AutorBartek Stańczyk

Domowe testy akwarystyczne – test porównawczy

testy akwarystyczne

Domowe testy akwarystyczne – test porównawczy

Domowe testy akwarystyczne – to właśnie na podstawie ich wyników podejmujemy decyzje o wymianie wkładów filtracyjnych czy dokonujemy korekcji dawek suplementów. Dzięki nim mamy wgląd w skład solanki oraz możliwość pośredniego wpływu na kondycję i wygląd korali.

Testy akwarystyczne stały się podstawowym źródłem wiedzy o składzie wody akwariowej. Często ufamy im bezgranicznie, co może jednak wpędzić nas w kłopoty. Z drugiej jednak strony cała współczesna akwarystyka morska opiera się o ich wyniki i prawdę mówiąc jedyną alternatywą są bardzo drogie testy w laboratoriach chemicznych. Prawdopodobnie przeciętny akwarysta może pozwolić sobie na ich wykonanie raz czy dwa razy w roku, ale zdecydowanie większości nie będzie stać na cotygodniowe badania.

Cena kompletu testów domowych jest do zaakceptowania dla pracującego akwarysty. Czy jednak akceptowalna cena nie oznacza niskiej dokładności? Jeśli tak, to jakiego rzędu błąd jest do zaakceptowania? A w ogóle, które testy są najlepsze?

Na te i wiele innych pytań, postaramy się odpowiedzieć w poniższym artykule. Zapraszam do lektury…

Zanim jednak przejdziemy do głębszej analizy tematu, muszę przypomnieć, że nie było by tego projektu, gdyby nie nasi sponsorzy. Zapraszam do robienia zakupów u nich.

Coral House

ul. Piastowska 54b/1 58-260 Bielawa

 

Jadwiga Morska

jadwigamorska.pl ul. Gwardii 24 21-300 Radzyń Podlaski

 

Reef Shop

reefshop.pl ul.Morska 65A 81-323 Gdynia

 

skrzydlica

skrzydlica.pl ul. Jaworzańska 166 43-300 Bielsko-Biała

 

I ostatnia sprawa, którą chciałem poruszyć.. Niniejszy tekst nie jest w żadnym wypadku opracowaniem stricte naukowym, a raczej obiektywną analizą tematu, która z racji mojego doświadczenia, jest wzbogacona o elementy subiektywne. Jako, że dotkniemy tematu bezpośredniego porównania różnych produktów chciałem zapewnić, że dołożyłem wszelkich starań, aby przedstawione tu informacje były rzetelne i zgodne z uzyskanymi wynikami. Portal ReefHub.pl nie jest komercyjnie związany z żadnym z producentów testowanych produktów, a sponsorzy nie mieli wpływu na uzyskane wyniki.

Testy akwarystyczne – czym są i po co w ogóle je robić?

Większość akwarystów pewnie zna odpowiedź na to pytanie, ale ciągle istnieją tacy, którzy nie wykonują testów swojej wody licząc na to, że skoro świeża solanka trzyma parametry to znaczy, że woda w ich akwarium też. Nic bardziej mylnego. Na skutek różnych procesów taki jak praca odpieniacza, parowanie wody czy suplementacja Ballingiem parametry wody i jej skład zaczynają się zmieniać. W okresie tygodnia, nie jest to do zauważenia, ale owe nakładające się zmiany, już w ciągu paru tygodni mogą doprowadzić do poważnej dysproporcji w składzie wody w akwarium. Co gorsza, kierując się samym pomiarem zasolenia, możemy się mocno zdziwić robiąc testy wody po dłuższej przerwie.

Stwierdzenie, że „dbanie o akwarium rafowe sprowadza się do dbania o wodę w akwarium” doskonale obrazuje sytuacje. Skąd mamy wiedzieć, co może być powodem problemów skoro nie znamy składu chemicznego naszej solanki. Żeby jednak nie było, że jestem fanatykiem regularnych testów, to przyznam, że istnieją sytuacje, w których niektóre z nich możemy wykonywać rzadziej niż inne. Wszystko zależy od obsady zbiornika i naszych aspiracji. Inaczej do testów będzie podchodziła osoba trzymająca w akwarium same ryby i kilka korali miękkich, a inaczej osoba, która trzyma najbardziej wymagające korale SPS. Co by jednak nie mówić, nawet osoby trzymające zbiorniki typu FO, wcześniej czy później zrobią kilka podstawowych testów wody.

Jakie więc testy wybrać i na co zwrócić uwagę przy zakupie?

Testy akwarystyczne – bohaterowie artykułu.

Do testów wybrałem testy czterech różnych producentów:

– Salifert – od lat popularna holenderska marka na polskim rynku. Testy Saliferta w świecie morszczaków uznawane są za jedne z lepszych. Czy rzeczywiście zasługują na taką pozycję?

– Red Sea – kolejna marka, która jest doskonale znana w świecie morszczaków. O ile jednak Salifert jest producentem chemii akwarystycznej, o tyle Red Sea oferuje pełen asortyment – od chemii do sprzętu. W Polsce testy akwarystyczne tej firmy są łatwe do nabycia, ale chyba ze względu na wyższą ceną, są mniej popularne.

– JBL – to niemiecki producent sprzętu i chemii akwarystycznej istniejący na rynku od 1960 roku, kiedy to jeszcze funkcjonował jako sklep zoologiczny. Swoją pozycję wypracował na akwarystyce słodkowodnej i produktach do oczek ogrodowych. Wśród akwarystów testy JBL uważane są za najbardziej podstawowe.

– Colombo – jedne z najnowszych testów na polskim rynku. Producentem jest holenderska firma z 30 letnim stażem w dziedzinie produkcji preparatów leczniczych dla akwarystyki i stawów rybnych. W Polsce znana z preparatu Mycosidol – stosowanego skutecznie do walki z cyjnaobakteriami.

Głównym kryterium wyboru testów była ich popularność i dostępność na polskim rynku. Wszystkie testy były fabrycznie nowe oraz były w okresie ważności.

Testy akwarystyczne – cechy dobrego testu

Zapytałem paru znajomych akwarystów, co według nich definiuje dobry test. Najczęściej padającymi odpowiedziami były: dokładność, powtarzalność wyników i wygoda użycia.  Przyjrzyjmy się więc, jak to wygląda w teorii.

Witold Hermanowicz, Wiera Dożańska, Jan Dojlido w swojej książce pod tytułem: „Fizyczno-chemiczne badanie wody i ścieków” podają trzy cechy dobrego pomiaru jako:

– dokładność pomiaru  – jak bardzo średnia arytmetyczna z wyników odpowiada rzeczywistej wartości badanego czynnika. Zwróćcie uwagę, że wynikiem kontrolnym jest średnia. Oznacza to, że pojedyncze pomiary mogą odbiegać od rzeczywistości, ale jeśli średnia wyników odpowiada wartości kontrolnej – przyjmujemy, że test jest dokładny.

Przykład:

Badana próbka – 10mg/L

Wyniki pomiarów:

1 – 5mg/L

2 – 10mg/L

3 – 15 mg/L

Średnia arytmetyczna z 3 wyników – 10mg – oznacza dokładny test.

Zwróćcie uwagę, że na pomiar dokładności testu wpływa ilość pomiarów. W powyższym przykładzie 3 pomiary dały prawidłowy wynik. Co jednak, jeśli wykonalibyśmy tylko dwa pomiary? Uzyskany średni wynik wyniósłby 7,5mg/L w próbce o wartości 10mg/L

– Powtarzalność, inaczej precyzja pomiaru – jak zbliżone są do siebie wyniki, bez względu na ich prawidłowość. Ta cecha nie opisuje prawidłowego wyniku, a jedynie to, aby w tych samych warunkach pomiaru, wyniki były możliwie zbliżone.

Przykład:

Badana próbka – 10mg/L

Wyniki pomiarów:

1 – 8,1mg/L

2 – 8,2mg/L

3 – 8,1mg/L

W tym przykładzie uzyskaliśmy wysoka precyzje pomiaru (powtarzalność) jednak wynik nie jest dokładny. Jeśli mamy test o dużej precyzji, ilość pomiarów nie ma znaczenia, ponieważ i tak wszystkie wychodzą bardzo podobnie. Istotna natomiast jest możliwość kalibracji testu lub wprowadzenia łatwej korekcji np. wiemy, że nasz test zaniża wyniki o 2mg/L, więc do uzyskanego wyniku dodajemy 2.

W akwarystyce taka sytuacja może zachodzić przy pomiarze zasolenia za pomocą spławika. Często czytam wypowiedzi w stylu: „mój spławik zawyża o 1 promil, więc od uzyskanego wyniku zawsze odejmuje 1”

– odtwarzalność wyników – czyli jak czynniki zewnętrzne wpływają na dwie pierwsze cechy pomiaru. Takimi czynnikami może być temperatura lub osoba, która wykonuje pomiar. Jeśli otrzymujemy zbliżone wyniki bez względu no to, kto i w jakich warunkach wykonuje test, możemy uznać, że dany test charakteryzuje się wysoką odtwarzalnością wyników.

Istotne jest to, że powyższe cechy pomiaru są niezależne. Możemy więc mieć test dokładny, ale mało precyzyjny lub też, precyzyjny tylko w konkretnych warunkach. Oczywiście idealna sytuacja jest wtedy, gdy test spełnia wszystkie trzy cechy: jest dokładny, powtarzalny i odtwarzalny. W życiu jednak tak bywa, że wszystko, co jest idealne (o ile takie jest), ma wysoką cenę i nie każdego na to stać.

Jak to się ma w świecie akwarystycznym? Powtórzę jeszcze raz, że według mnie wszystko zależy od scenariusza i od aspiracji akwarysty. Dla niektórych większe znaczenie będzie miała precyzja, a dla innych dokładność.

Zobaczmy poniższy scenariusz:

Akwarium na etapie wczesnego dojrzewania. Test na azotany pokazuje okolice 100mg/L. W takiej sytuacji nie potrzebujemy testu o bardzo dużej dokładności i precyzji, ponieważ w danym momencie nie ma znaczenia czy rzeczywisty poziom NO3 w akwarium jest 80, 100 czy 120mg/L. W każdym przypadku jest to wartość bardzo wysoka.

Kolejny scenariusz:

Akwarium SPSowe z aspiracjami do ULNS (zobacz słownik). Test na fosforany pokazuje wartość 0,03mg/L. Dla akwarysty ma znaczenie dokładność i precyzja pomiaru, ponieważ walczy on o każdą setną wyniku.

I kolejny przykład:

Akwarium roślinne (holenderskie) – zalecany poziom azotanów 5-10mg/L. Akwarysta celuje w poziom 7,5mg/L, dlatego większe znaczenie ma precyzja pomiaru niż jego dokładność. Czy wynik będzie 8, 6, 9 czy 7 – nie ma znaczenia, o ile wiemy, że jest precyzyjny.

Takich sytuacji można podać wiele i każdą z nich będzie cechowała inne podejście do wyniku. Co więcej, wiele z parametrów w naszym hobby opiera się na optymalnych zakresach „od – do”. Weźmy taki wapń, którego optymalny zakres w akwarium SPSowym wynosi 380-420mg/L. Jaka korzyść płynęłaby z testu, który oznaczyłby wapń na poziomie 394.362 mg/L? Po co nam taka dokładność?

Kolejna sprawa, która jest bardzo ważna to odtwarzalność wyników. Innymi słowy, jak wrażliwy jest test na błąd wynikający z czynników zewnętrznych. Oczywiście musimy podejść do tego zdroworozsądkowo i zachować pewne reguły pomiaru, czyli przynajmniej stosować się do instrukcji. Dzięki temu będziemy w stanie zminimalizować błąd pomiaru.

No właśnie… dotknęliśmy istotnej cechy każdej metody pomiarowej. Błąd pomiaru to odstępstwo jednokrotnego pomiaru od wartości rzeczywistej. Błąd pomiaru to nie tylko pomyłka czy niedokładność osoby wykonującej pomiar, ale również błąd wynikający z samej metody pomiaru i skalowania urządzenia pomiarowego. Niestety żaden z badanych testów (z wyjątkiem użytych fotometrów) nie miał zdeklarowanego błędu pomiarowego.

testy akwarystyczne dokladnosć

Jaką wartość odczytamy ze strzykawki, jeśli tłoczek zatrzyma się pomiędzy kreskami?

Wszystkie domowe testy akwarystyczne opierają się o kolorymetrię lub miareczkowanie (albo jedno i drugie). Kolorymetria w skrócie polega to na tym, że w zależności od ilości badanego czynnika uzyskujemy zmianę intensywności barwnika, np. im więcej azotanów tym uzyskany kolor będzie intensywnie różowy. Otrzymany kolor porównujemy z kolorem kontrolnym.

Miareczkowanie polega na kontrolowanym podawaniu płynu (tzw. titranta) np. ze strzykawki insulinowej i obserwacji zmian zachodzących w roztworze. Najczęściej jest to zmiana koloru. Stężenie danego czynnika odczytujemy z ilości zużytego titranta.

Można sobie wyobrazić, że obie metody mogą nieść ze sobą potencjalny błąd pomiarowy wynikający np. z interpretacji koloru, bo skąd wiemy czy otrzymany kolor jest już np. wystarczająco niebieski?

W przypadku miareczkowania częstym problemem jest odczytanie wartości na strzykawce, jeśli tłoczek zatrzyma się pomiędzy kreskami.

Dobre testy uwzględniają najczęstsze rodzaje błędów pomiarowych. W praktyce akwarysta musi „zrozumieć” test, aby zmniejszyć błąd pomiarowy.

Testy akwarystyczne – rozdzielczość pomiaru

Rozdzielczość pomiaru – to najmniejsza zmiana, na którą reaguje przyrząd pomiarowy (lub skok jego skali). Jeśli najmniejszą jednostką na strzykawce jest 1 cm3 to jest to najmniejsza kontrolowana dawka, jaką ta strzykawką możemy podać. Jeśli chcemy być bardziej precyzyjni, musimy zmienić strzykawkę. Jednak rozdzielczość pomiaru może się zmieniać wraz ze stężeniem substancji. Tak dzieje się na przykład w testach na azotany.

testy akwarystyczne salifert

Na powyższej skali widać, że rozdzielczość pomiaru zmienia się wraz ze stężeniem.

 

Ogólnie, to jest dobre rozwiązanie, o ile najwyższą rozdzielczość osiąga się w pożądanym zakresie.  Niesie jednak za sobą pewne utrudnienie. Według zasad chemii analitycznej wynik może być np. albo 25 albo 50mg/L. Nie możemy podać wyniku np. 32mg/L tylko dlatego, że uzyskany kolor wydaje się być „gdzieś tak, pomiędzy”. Najlepszym sposobem na zapewnienie sobie dokładnych pomiarów jest dopasowanie testu (metody) do własnych potrzeb.

Po wyjaśnieniu cech charakteryzujących nasze testy przedstawię metodę, według której testowałem badane testy akwarystyczne.

Testy akwarystyczne – metodologia testu

W niniejszym teście chciałem przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, które nurtowało mnie najbardziej – czy tanie testy akwarystyczne dają prawidłowe wyniki, a jeśli nie, to jak bardzo odbiegają od rzeczywistości.

Aby to sprawdzić musiałem zdobyć płyny referencyjne dla każdego parametru. Zastosowałem płyn Multi-Reference firmy Fauna Marin. Płyn referencyjny to płyn o znanym składzie, a płyn Fauna Marin zawierał trzy z pięciu badanych parametrów – Ca, Mg i KH.

Do oznaczania NO3 i PO4 zdobyłem płyny kontrolne firmy Merck.

Żeby upewnić się, że płyny zawierają podane wartości, skorzystałem z zaprzyjaźnionego laboratorium Państwowego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi, w którym wykonano testy kontrolne płynów referencyjnych. Testy potwierdziły poziomy badanych składników. Przy okazji chciałem podziękować Kierownikowi Laboratorium Włodzimierzowi Andrzejczakowi za pomoc merytoryczna i uzyskane wskazówki.

płyny kalibracyjne

Zawartość badanych substancji w płynach kalibracyjnych

Testy wykonywałem trzykrotnie, aby zminimalizować ewentualne pomyłki. Oprócz badanych testów, dla fosforanów i dla KH wykonałem pomiary za pomocą fotometrów firmy Hanna (HI713 oraz HI755)

Oprócz pomiaru dokładności i powtarzalności testu, zwracałem uwagę na łatwość wykonania oraz ogólne wrażenia z wykonywania testu.

Ze względu na to, że wykonanie prawie 90 testów  to czynność wysoce nużąca, przy której łatwo o pomyłkę, nad poprawnością wykonywania testów czuwał mój zaprzyjaźniony akwarysta Piotr.

Zanim przejdę do omawiania wyników, jeszcze jedna uwaga. Sam od lat moim hobby używam testów firmy Salifert wierząc, że są najlepszymi na rynku.

Testy akwarystyczne – wyniki

Azotany

Ze względu na to, że górny zakres testów Red Sea i Colombo jest 4mg/L, próbka została pięciokrotnie rozcieńczona wodą RODi. Z uwagi na fakt, że jednak wielu akwarystów dąży do zerowych wartości azotanów w akwarium morskim, dla każdego testu wykonałem pomiar dla wody z zerową wartością azotanów.

azotany - wyniki testów

Azotany – zestawienie porównawcze wyników

JBL – wydawałoby się, że to idealny test do azotanów. Test zresztą jest rekomendowany zarówno do wody słodkiej, jaki słonej. Niestety, już patrząc na tablicę kolorów widać, że w niskim zakresie rozdzielczość pomiarowa jest po prostu słaba. Kolejne wartości to: < 0.5, 1, 10, 15, 30, 50… >240

Zbiegiem okoliczności było to, że stężenie azotanów w płynie kontrolnym wynosiło 10mg/L, przez co odczytanie wyniku było względnie łatwe. Uzyskany kolor nie był identyczny z kolorem na tabeli, ale wyraźnie odstawał od koloru dla 1mg/L i dla 15mg/L. Stąd powtórzenia testów wychodziły idealnie tak samo.

Wynik w próbie zerowej wyszedł < 0.5mg/L

Test jest bardzo łatwy do przeprowadzenia i bardzo trudno popełnić w nim jakiś błąd. Nie podobała mi się natomiast instrukcja do testu, która ma postać wielojęzykowej książeczki. Trudno cokolwiek w niej znaleźć. Na szczęście producent wydrukował schematyczną instrukcję w postaci piktogramów na odwrocie tabeli kolorów, przez co łatwo przypomnieć sobie jak wykonać test.

Test JBL na azotany ma dwie skale – jedną dla wody słonej, drugą dla wody słodkiej. To dobre podejście, ponieważ kolory na nich się nie pokrywają, np. kolor, który dla wody słonej oznacza 15mg/L, dla wody słodkiej oznacza 10mg/L. Oznacza to jednak, że dla wód słonawych np. z Morza Bałtyckiego test będzie lekko zaniżał wyniki.

Według mnie, test nadaje się dla tych zbiorników, w których nie potrzebujemy uzyskać zerowych azotanów np. Fish Only , korale miękkie. Lub nawet SPSowych o ile akwarysta nie ma aspiracji do systemu ULNS. Wartość 1mg/L wyraźnie odróżnia się od sąsiednich wartości, więc nie będzie problemów z oznaczaniem takiego poziomu.

Red Sea – w porównaniu z prostotą testu JBL, zawartość pudełka z testem na azotany od Red Sea wygląda na mocno zaawansowaną. W praktyce jednak, metoda pomiaru jest bardzo podobna, została jednak ładniej zapakowana w urządzenie, które tabelę kolorów ma w postaci obrotowej tarczy.

Rozdzielczość pomiaru jest stosunkowo wysoka. Pierwsze siedem kolorów na tarczy odpowiada stężeniom – 0, 0.25, 0.5, 0.75, 1, 2, 4 mg/L ….  Podczas, gdy test JBL siódmy wynik miał na poziomie 120mg/L. Próżno jednak szukać wyższych stężeń na teście od Red Sea. On po prostu kończy się na 4mg/L.

Wykonanie testu po raz pierwszy może nastręczać kłopotów, ale już po kilku razach nie będzie stanowiło żadnego problemu.

Red Sea fosforany

Firma Red Sea wprowadziła własną tarczę kolorów do oznaczania fosforanów

Uzyskany wynik średni to 2.7mg/L – przy rozrzucie 2 – 4 mg/L. Dodam jeszcze, że wyniki uznane, jako 2 i 4 mg/L nie odpowiadały dokładnie tym kolorom na tarczy, a różnica w kolorach pomiędzy 2 a 4 jest dość wyraźna. Prawdopodobnie większa ilość powtórzeń zbliżyłaby wynik do 3mg/L. Wynik w próbie zerowej wyszedł prawidłowy

Ze względu na dość wysoka rozdzielczość i niski zakres pomiaru 0-4mg/L test nadaje się przede wszystkim dla tych akwarystów, którzy celują w system ULNS, lub przynajmniej do bardzo niskich poziomów azotanów. W przypadku skoku azotanów, konieczny będzie inny test.

Ogólna ocena pozytywna, choć myślę, że sposób pomiaru to trochę przerost formy nad treścią. Zdecydowanie wpływa to na cenę testu, który uchodzi za jeden z droższych.

Colombo – to stosunkowo nowy test na rynku i wiele osób namawiało mnie do wzięcia go do testów. Podobnie jak test Red Sea zakres testu Colombo to 0 – 4 mg/L.

Jednak o ile Red Sea lekko zawyżał wynik, o tyle test Colombo trochę go zaniżał. Próba zerowa wyszła prawidłowo.

Test jest bardzo łatwy do przeprowadzenia i podobnie jak poprzednie dobrze oznaczony. Na uznanie zasługuje fakt, że oprócz dokładnej instrukcji wewnątrz, z tyłu pudełka znajduje się czytelna instrukcja w postaci piktogramów, która bardzo ułatwia robienie testów.

Minusem testu jest pojemnik na próbkę, który po pierwsze jest nie wiele większy od wymaganej objętości 20ml, a po drugie ma tylko nieszczelny „kapsel” jako zamknięcie, w wyniku czego podczas intensywnego wstrząsania, spod wieczka uwalniają się kropelki badanego płynu.

Jest to też najdłuższy do wykonania test. Samo oczekiwanie na pojawienie się koloru to 20 minut.

Test rekomenduje cierpliwym akwarystom z aspiracjami do wybarwiania korali SPS

Salifert – zdecydowanie zawiodłem się na wyniku. Spodziewałem się, że wynik będzie bardziej zbliżony do rzeczywistego. Wszystkie trzy pomiary wypadły identycznie – 5mg/L, choć do dokładnego odniesienia koloru moje oczy stanowczo są zbyt słabe, ale to cecha wszystkich testów na azotany – nie tylko Saliferta.

Podstawowy zakres testu to 0-100mg/L (0, 2, 5, 10, 25, 50, 100) jednak dzięki prostemu trikowi producent umożliwił nam 10-cio krotne zwiększenie dokładności. Porównanie kolorów przez boczną ściankę fiolki (dlatego fiolka jest o przekroju kwadratowym) i podzielenie uzyskanego wyniku przez 10 daje nam rozdzielczość pomiaru w zakresie 0, 0.2, 0.5, 1 itd. Dzięki temu test okazuje się mocno wszechstronny. Próba zerowa wyszła prawidłowo – co predysponuje ten test, podobnie jak Colombo i Red Sea do zbiorników ULNS. Jednak ze względu na wysoką rozpiętość badanych stężeń jest testem uniwersalnym, który poradzi sobie w oznaczeniach nawet dramatycznych skoków NO3 do 100mg/L

Pomiar ultra łatwy i najszybszy z wszystkich badanych testów na azotany. Czas oczekiwania na wynik to 3 minuty.

Fosforany

Oznaczanie fosforanów w wodzie z akwarium rafowego zawsze stwarzało pewne problemy. Dostępne testy kropelkowe uchodzą za mocno niedokładne. Alternatywą dla testów kropelkowych jest fotometr HI713 firmy Hanna Instruments, który wśród morszczaków uznawany jest za wiarygodny.  Zobaczmy jak wszystkie testy poradziły sobie z próba kontrolną 0.1mg/L oraz z próbą zerową.

Testy akwarystyczne

Fosforany – zestawienie porównawcze wyników

JBL – niestety test PO4 poległ na całej linii. Po dodaniu wszystkich odczynników, zawartość fiolki zmieniła kolor na szaro-żółtawy. Problem w tym, że w tabeli kolorów nie było takiej barwy. Co ciekawe, taka barwa istnieje w tabeli kolorów test Red Sea.

testy akwarystyczne JBL

Barwa uzyskana we fiolce nie odpowiadała żadnej w tabeli kolorów co w zasadzie zdyskwalifikowało test

Mimo, że próba zerowa wyszła poprawnie, test w zasadzie został zdyskwalifikowany ze względu na niemożność dopasowania barwy.

RedSea –  test wykrył obecność fosforanów, jednak nie zbliżył się do poprawnego wyniku. Sam o wykonanie testu jest stosunkowo łatwe, ale trudno jest dopasować uzyskany kolor do tabeli. Test wykonuje się w podobny sposób, jak test na azotany – odczyt następuje za pomocą obrotowej tabeli.

Próba zerowa wyszła prawidłowo. Rozdzielczość testu całkiem przyzwoita w niskich zakresach: 0, 0.02, 0.04, 0.08, etc Zakres górny to 0.64mg/L

Colombo – to jedyny test, który wynikiem zbliżył się do rzeczywistości. Fiolka testowa, podobnie jak w przypadku testu na NO3 napełniana jest prawie maksymalnie, przez co delikatne mieszanie jest utrudnione, a podczas intensywnego wstrząsania spod przykrywki chlapie woda.

Na odczyt trzeba czekać 10 minut, ale chyba warto, skoro wynik zbliża się do rzeczywistego. Znowu plusem jest instrukcja wydrukowana z tyłu pudełka. To jest standard dla wszystkich badanych testów Colombo. Wykonanie testu jest bardzo proste, choć odczynnik numer 2 jest bardzo gęsty, co mocno utrudnia jego kropelkowanie. Na początku myślałem, że „dziubek” buteleczki jest zatkany i że buteleczka jest pusta, bo nic w niej nie chlupało.

Rozdzielczość trochę gorsza niż Red Sea, ale ciągle zadowalająca: 0.03, 0.06, 0.1, 0.2 … 0.8mg/L. W teście brak poziomu zero. Próby zerowej test nie zdał, ponieważ po 10 minutach czekania, zawartość fiolki była wyraźnie niebieskawa.

Salifert – Chyba najprostszy i najszybszy test do wykonania. Szkoda, że tak mało dokładny. Ciekawostką jest fakt, że w instrukcji nie ma słowa o odczekaniu kilku minut po podaniu odczynników. Test wykonany według instrukcji pokazał fosforany na poziomie 0.03mg/L, ale po odstawieniu fiolki na 3 minuty jej zawartość stała się jeszcze bardziej niebieska, choć do rzeczywistego 0.1mg/L jej ciągle brakowało.

Rozdzielczość testu mogła być lepsza. Mamy wartości: 0, 0.03, 0.1, 0.25, 0.5, 1 i 3 mg/L, a pierwsze trzy kolory różnią się bardzo nieznacznie.

Hanna HI713 – to miernik elektroniczny, działający na zasadzie fotometru. Uznawany jest za najlepszy dostępny na rynku tani test do fosforanów. Rzeczywiście popularna Hanka uzyskała wynik najbardziej odpowiadający rzeczywistemu.

Pomiar wykonuje się nie tak prosto jak testy kropelkowe, ale po nabraniu wprawy nie sprawia kłopotów. To jest jedyny test podający margines błędu, który wynosi +/-3 mg/L. co oznacza, że uzyskany wynik 0.9 mg/L jest prawidłowy i leży w granicach błędu pomiarowego.

Rozdzielczość testu to 0.01 mg/L, a mierzony zakres 0 – 2.5 mg/L. Uwzględniając wyniki wszystkich testów, chyba warto rozważyć zakup fotometru Hanki.

Wapń

Testy kropelkowe do oznaczania wapnia (Ca) wymagają już miareczkowania. Nie jest to jakaś skomplikowana umiejętność, ale wymaga odrobiny wprawy zwłaszcza, że jedną ręka powoli kropelkujemy titrant, a druga mieszamy fiolkę obserwując zmianę koloru. Jak pisałem wyżej, kluczowym elementem pomiaru jest odpowiedni odczyt koloru. Jeśli np., pod wpływem miareczkowania kolor płynu zmienia się z różowego w niebieski, to ignorujemy wszystkie kolory przejściowe. Interesuje nas kolor całkowicie niebieski, bez domieszki różu. Poza tym w momencie zmiany koloru należy zwolnić kropelkowanie, a wydłużyć mieszanie zawartości fiolki.

Zobaczmy jak badane testy poradziły sobie w oznaczaniu wapnia.

testy akwarystyczne na wapń

Wapń – zestawienie porównawcze wyników

JBL – test na wapń jest łatwy do przeprowadzenia. Oznaczenie wapnia polega na liczeniu kropel do momentu, aż zawartość fiolki zmieni się z koloru różowego, poprzez fiolet, do koloru niebieskiego. Każda kropla to 20mg/L wapnia w roztworze. Łatwo zauważyć, że wielkość kropli wpływa na ostateczny wynik. Dlatego konieczne jest, aby buteleczkę z titrantem trzymać możliwie pionowo, aby z „dziubka” buteleczki odrywały się krople o stałej wielkości. Rozdzielczość testu JBL na wapń to 20mg/L. Akwaryści, dla których dokładny poziom wapnia jest mniej istotny będą zadowoleni z testu. Zakładając optymalny poziom wapnia w granicach 380-420mg/L, wystarczy, że otrzymają jeden z trzech wyników – 380, 400 lub 420.

Wynik w badaniu testowym niższy od oczekiwanego.

W teście brak jest prostej instrukcji. Znów musimy przeglądać zadowolić się przeglądaniem 32 stron książeczki gęsto zapisanymi instrukcjami w wielu językach (jest po polsku). Szkoda, że producent nie dołączył prostej instrukcji na wodoodpornym kartoniku.

RedSea – Sporych rozmiarów pudełko zawiera testy trzech parametrów: Ca, Mg i KH. Może to i wygodne, bo te trzy elementy są chemicznie ze sobą powiązane, ale otwarcie sporych rozmiarów pudełka może wywołać zakłopotanie u osoby, która po test Red Sea sięga po raz pierwszy. Trzy parametry oznacza sporo buteleczek i odczynników. Przede wszystkim trzeba oddzielić te, które nas nie interesują. Na szczęście odczynniki są dobrze oznaczone, co ogranicza możliwość pomyłki. Oprócz odczynników w teście znajduje się urządzenie do miareczkowania, które w założeniach ma ułatwić kropelkowanie. Rzeczywiście, w odróżnieniu od innych testów, miareczkowanie i mieszanie zawartości fiolki można wykonać jedną ręką, co jest niezmiernie wygodne. Niestety w moim konkretnym przypadku, nawet ciasne skręcenie urządzenia nie zapobiegło wydostawaniu się płynu na zewnątrz.

W przeciwieństwie do testu JBL, w którym liczyliśmy krople, test Red Sea (i pozostałe) polega na odczytaniu ze strzykawki insulinowej ilości zużytego titranta, a następnie odczytaniu wyniku z przygotowanej tabelki.

Rzeczywista rozdzielczość testu to 5mg/L. Chociaż dane w tabelce „przeskakują” 2ml zużytego titranta, w rzeczywistości ze strzykawki łatwo odczytać wartości co 1ml.

Mimo wysokiej rozdzielczości, wynik testu odbiega od oczekiwanego rezultatu i jest zbliżony do wyniku JBL-a.

Na plus zasługują wygodne kartoniki z instrukcją.

Colombo – podobnie jak w swoich poprzednich testach, producent postawił na prostotę, która w tym przypadku idzie w parze z dokładnością. Test uzyskał wynik najbardziej zbliżony do rzeczywistego.

Test należy wykonywać w dobrze i jednolicie oświetlonym pomieszczeniu, co ułatwi wykrycie zmiany koloru. To zresztą się tyczy wszystkich testów opartych o kolorymetrię.

Uzyskana dokładność oraz wysoka rozdzielczość testu (5mg/L) czyni go przydatnym dla wymagających akwarystów.

Salifert – metoda pomiaru wapnia jest identyczna, jak u konkurencji. Test jest bardzo prosty do wykonania i jedyna potencjalną trudnością jest wykrycie zmiany koloru. Poza tym test dobrze wypadł w oznaczaniu próby kontrolnej, choć uzyskał wynik nieco słabszy niż test Colombo. Bez znanego błędu pomiaru można jednak przyjąć, że wynik jest prawidłowy.

Widać, że ci z producentów, którzy postawili na najprostsze rozwiązania uzyskali najlepsze wyniki w domowych testach na oznaczanie wapnia.

Test Ca firmy Salifert posiada wysoka rozdzielczość (5mg/L) a uzyskana testowa dokładność stawiają go razem z testem Colombo do najlepszych testów wśród badanych.

Magnez

Magnez to niemalże bliźniaczy test dla wapnia. Nic dziwnego, że metoda jest podobna, ponieważ oba pierwiastki sąsiadują ze sobą w tej samej grupie w Okresowym Układzie Pierwiastków. Wszystkie z badanych testów opierają się na tej samej metodzie pomiaru, która jest miareczkowanie kolorymetryczne.

magnez- dokładnosc testów akwarystycznych

Magnez – zestawienie porównawcze wyników

JBL – firma wzięła sobie chyba zbyt dosłownie fakt, że wapń i magnez sąsiadują ze sobą w grupie berylowców. Żeby oznaczyć magnez w próbce, konieczne są dwa pomiary. Pierwszy oznacza sumaryczną wartość Mg i Ca w roztworze, podczas gdy drugi określa samego wapnia Ca. Łatwo się domyślić, że aby uzyskać wartość samego magnezu, należy od pierwszego wyniku odjąć drugi. Przyznam, że zaskoczyło mnie takie podejście producenta, ponieważ jak pokazują inni, oznaczanie magnezu może być proste i łączenie go z wapniem wydaje się zbędną komplikacją całego procesu. Z drugiej strony, i tak często robimy wszystkie testy, więc dla wielu akwarystów nie będzie to wielkim utrudnieniem

Poza tym, jeśli jeden wynik zależy od drugiego to istnieje ryzyko powielenia błędu, ponieważ błąd w oznaczeniu wapnia Ca wpłynie nam na wynik magnezu Mg. Mimo tego, uzyskany wynik jest zaskakująco prawidłowy.

Rozdzielczość testu na magnez jest definiowana rozdzielczością testu na wapń i wynosi 20mg/L.

Rozpatrując same wyniki test JBL Ca + Mg nie wypada źle, ale ze względu na słabszą rozdzielczość, lepiej się sprawdzi w prostych systemach, gdzie dokładna wiedza o poziomach tych pierwiastków nie jest wymagana.

Standardowo, nieczytelna instrukcja napisana drobnym drukiem może być dodatkowym utrudnieniem dla początkującego użytkownika tego testu.

Red Sea – test na magnez jest do kupienia w zestawie z Ca i KH. W zasadzie opis z oznaczania Ca można skopiować tutaj, ponieważ samo wykonanie jest identyczne. Różnią się tylko kolory fiolek. Rozdzielczość testu na magnez to 20mg/L.

Uzyskany wynik jest nieco zawyżony w stosunku do kontrolnego. Spotkałem się już z opinią, że test Mg od Red Sea ma tendencje do zawyżania wyników. Sam nie stosowałem długo tych testów, więc trudno mi odnieść się do tych uwag.

Colombo – test firmy Colombo po raz kolejny udowadnia, że staje się wartościowym graczem na rynku domowych testów akwarystycznych. Łatwe wykonanie, dokładność oraz rozdzielczość rzędu 15mg/L powodują, że mogą mu zaufać akwaryści z najwyższymi aspiracjami.

Test kontrolny uzyskał najdokładniejszy wynik średni w stosunku do wartości rzeczywistej

Salifert ­– sam test podobnie jak u konkurentów opiera się o miareczkowanie kolorymetryczne i podobnie jak u konkurentów kluczem do dokładności jest prawidłowe określenie momentu zmiany koloru. Jednak, kiedy już nauczymy się tego, wykonanie test będzie bardzo proste.

Test lekko zawyżył wynik, który jednak nie odbiega drastycznie od rzeczywistego. Rozdzielczość testu to 15mg/L, co jest wartością zadawalającą.

KH

Moim zdaniem poziom alkaliczności (KH) to jeden z kluczowych parametrów w zbiorniku rafowym, ponieważ obecność jonów HCO3 ma wpływ na wiele procesów w akwarium, z których najważniejsze to kalcyfikacja oraz stabilne pH. Więcej o samym KH można przeczytać w osobnym artykule.

Istnieje kilka szkół, co do tego, jaki jest optymalny poziom KH w akwarium rafowym. Ja stosuje się do tej, która mówi o odzwierciedlaniu warunków naturalnych w akwarium i u siebie staram się trzymać KH w okolicach 7. Uważam też, że wynik KH w zakresie 6.7 – 8 jest dobry, o ile jest stabilny.

Z wyjątkiem testu JBL wszystkie testy KH opierają się o miareczkowanie kolorymetryczne. Wynik odczytujemy na podstawie ilości zużytego titranta, koniecznego do zmiany barwy z niebiesko-zielonej na pomarańczową lub różową. Oczywiście dokładność odczytu zależy od wprawy w określeniu właściwego koloru. Pamiętajmy, że zarówno różowy czy pomarańczowy, muszą być pozbawione sinego zabarwienia. Tylko wtedy mamy pewność, że cały badany parametr przereagował.

KH - testy akwarystyczne

Alkaliczność KH – zestawienie porównawcze wyników

W przypadku testów KH miałem możliwość sprawdzić fotometr Hanna HI755, który na co dzień używam na własne potrzeby.

JBL – firma tradycyjnie poszła na najprostsze rozwiązanie. Test jest bardzo stabilny w odczycie, ale tylko dlatego, że jego rozdzielczość to 0,5 stopnia KH, o ile zrobimy test w wersji dla podwyższonej precyzji.

Test wykonujemy licząc krople barwnika do momentu uzyskania klarownego, pomarańczowego koloru. Jeśli badana próbka ma 10ml objętości, jedna zużyta kropla odpowiada 0,5 dHK

Uważam, że rozdzielczość testu jest za niska, na potrzeby akwarium SPSowego i w najlepszym wypadku może służyć, jako test dla zbiorników typu FO lub FOWLR.

Red Sea – Jak pisałem wyżej, test KH był częścią zestawu Ca, Mg, KH i samo wykonanie testu KH nie różni się zbytnio od Ca i Mg.

Rozdzielczość testu to 0.14 dkh i jest definiowana najmniejszą podziałką na strzykawce insulinowej. Wykonanie testu nie nastręcza jakichś problemów i nie odbiega złożonością od konkurencji. Uzyskany wynik jednak odstaje od innych testów KH. Red Sea sporo zawyżył wynik, choć powtarzalność była niemalże identyczna.

Colombo – wydaje się, że firma po raz kolejny stanęła na wysokości zadania oferując produkt, który jest łatwy w użyciu, daje satysfakcjonującą rozdzielczość (0.2 dKH) i co najważniejsze dokładne wyniki.

podziałka 5ml colombo

Podziałka na fiolce testu Colombo KH była nadrukowana nieprawidłowo.

Razem z opakowaniem testu trafiła się fiolka, która miała nierówno nadrukowana podziałkę. Sugeruję odmierzać próbki sprawdzoną strzykawką, żeby uniknąć ewentualnych przekłamań w wyniku.

Uzyskany wynik niemalże pokrywa się z rzeczywistym, dzięki czemu test Colombo znajdzie użytkowników wśród najbardziej wymagających akwarystów.

Salifert – test na KH uchodzi za bardzo wiarygodny i od lat wielu akwarystów opiera na jego wynikach swoją suplementacje, czy to metodą Ballinga czy też reaktorem wapnia. Nasz sprawdzian wykazał, że Salifert KH słusznie uchodzi za dobry test uzyskując niemalże rzeczywisty wynik. Posiada dobrą rozdzielczość (0.15 dKH) i jest stosunkowo łatwy w wykonaniu.

Hanna HI755 – to elektroniczny fotometr, działający w identyczny sposób jak wcześniej wspomniany fotometr HI713 na fosforany. Używam go od kilku lat i cenię sobie jego dokładność, zwłaszcza dlatego, że jego wynik jest niezależny od światła w pokoju (w którym dominuje niebieski odcieni aktyniki, utrudniający odczyt testu Saliferta). Błąd miernika to +/-0,28dKH, co wydaje się  sporą wartością. Nigdy jednak, nawet przy kilkukrotnych powtórzeniach nie zauważyłem tak sporych zmian w wynikach.

Fotometr ma rozdzielczość pomiarową 0,056 dkH co czyni go pod tym względem najlepszym wśród testowanych testów. Uzyskany wynik to 6,7dkH co jest razem z Colombo i Salifertem najlepszym wynikiem

Testy akwarystyczne – wnioski i podsumowanie

Domowe testy akwarystyczne są najtańszym sposobem uzyskania informacji o zawartości niektórych substancji w wodzie i jak wykazał powyższy test, niektóre z nich radzą sobie całkiem przyzwoicie. Ogólnie wszystkie testy zostały zaprojektowane tak, aby użytkownik mógł je wykonać bez konieczności rozumienia samego procesu analitycznego. Ot – dodaj 5 kropel, zamieszaj, poczekaj 10 minut i porównaj kolor z tabelą kolorów.

Jednak badane testy nie ze wszystkimi parametrami radzą sobie jednakowo dobrze. W zasadzie wszystkie testy kropelkowe poległy na oznaczaniu fosforanów i jeśli poważnie myślimy o akwarystyce morskiej, należy rozważyć kupno fotometru Hanki (lub podobnego).

Nienajlepiej wypadły też testy azotanów, czym mówiąc szczerze jestem zawiedziony, bo jest to jeden z podstawowych testów domowych i oczekiwałem dokładniejszych wyników. Owszem test JBL trafił bezbłędnie, ale raczej winiłbym za to zbieg okoliczności, w którym podziałka barwna miała akurat taką samą wartość jak próbka kontrolna.

Z drugiej strony zakładając, że w większości wypadków dążymy do uzyskania zerowych (niewykrywalnych) azotanów i fosforanów, ważne jest, aby testy dobrze pokazywały poziomy bliskie zerom. Jest to o tyle istotne, że nie musimy się martwić, że NO3 i PO4 będą zbyt niskie, a jedynie, że zbyt wysokie. Ma to znaczenie zwłaszcza, gdy prowadzimy system ULNS lub LNS, ponieważ dla zwykłych pomiarów, rozbieżność wyników nie ma dużego znaczenia, bo różnice nie są tak duże, aby popchnąć akwarystę do nieadekwatnych działań.

Poza nielicznymi wyjątkami, nie prowadzimy stałej suplementacji azotanów i fosforanów, dlatego jeśli już mowa o nieadekwatnych działaniach, które mogą nieść ryzyko dla korali, widziałbym je bardziej przy okazji parametrów takich jak Ca, Mg czy KH. Tu na szczęście okazuje się, że istnieją testy, które doskonale dają sobie radę zarówno przy dokładności jak i przy precyzji pomiaru.

Nie lubię wskazywać palcem, ani wybierać zwycięzców i przegranych, ale akurat w tym wypadku mamy liczby, które mówią same za siebie. Dopiero sama ocena trudności wykonania czy wygody odczytania wyniku może być subiektywna, a przez to zabarwiona własnymi doświadczeniami.

Jeśli chodzi o wyniki, to  zwycięzcą okazały się stosunkowo nowe na rynku testy firmy Colombo, które oznaczyły niemalże idealnie kontrolne wyniki dla Ca, Mg i KH. Testy tej firmy były łatwe do przeprowadzenia i miały wygodne piktogramy z instrukcjami.

domowe testy akwarystyczne

Najlepsze wyniki pomiarów Ca, Mg i KH uzyskały testy firmy Colombo

Zaraz za Colombo znalazły się testy Saliferta, które od lat uchodził za wiarygodne. Być może firma Salifert była zbyt pewna swego i zignorowała wyrastającą pod okiem konkurencje (obie firmy maja holenderskie korzenie), jednak dla nas użytkowników wyszło to tylko na dobre.

Uważam, że testy obu firm doskonale nadają się do oznaczania poziomów trzech podstawowych suplementów Ballinga (Ca, Mg i KH) co powinno zadowolić SPSowców. Dokładność uzyskanych wyników w powyższym teście była na tyle wysoka, że nie musimy rozglądać się za drogimi laboratoriami, choć pomiary kontrolne za pomocą ICP zapewne nie zaszkodzą.

Moim zdaniem testy Red Sea lekko odstawały od czołówki. Po pierwsze dokładnością, a po drugie sprawiały wrażenie niepotrzebnie skomplikowanych (choć sama metoda była podobna do innych testów).

Na koniec zostawiłem komentarz do JBL. Firma oferuje całą gamę testów do akwarium morskiego, jednak same testy nie odniosły wielkiego sukcesu w powyższym porównaniu. Nieadekwatna rozdzielczość niesie za sobą zbyt mało dokładne wyniki, a same parametry testów raczej nie znajdą uznania wśród zaawansowanych akwarystów, czyniąc je jedynie propozycją dla najmniej wymagających hobbystów.

Osobną sprawą są ceny testów i wydajność „z pudełka”. Starałem się nie poruszać tych tematów, ponieważ zawsze można trafić na ofertę specjalną, a i wydajność testu zależy indywidualnie od składu wody akwariowej.

Na koniec gorąca prośba. Jeśli pod wpływem tego artykułu zdecydujecie się zakupić lub zmienić testy na inne, serdecznie zapraszam do zakupów u jednego z czterech sponsorów testu. Ten projekt nie powstałby, gdyby nie oni. W ten sposób zachęcicie ich (i innych) do dalszej współpracy z portalem ReefHub.pl:

Coral House

Jadwiga Morska

Reef Shop

Skrzydlica

 

Jeśli doceniacie pracę, którą włożyłem w powyższy projekt, zostawcie proszę lajka i komentarz.

Bartek Stańczyk

Reefhub – druga rocznica

Reefhub – druga rocznica

Witam wszystkich czytelników portalu Reefhub. Dziś nieco odmiennie, bo rocznicowo. Właśnie minęła druga rocznica powstania portalu, postanowiłem pokusić się o jakieś podsumowania. Przy okazji chciałem podziękować wszystkim tym, którzy pamiętali o Reefhubie i wysłali życzenia urodzinowe.

Tak więc, portal istnieje już dwa lata. Początkowa idea bloga była troszeczkę inna i bardziej rozległa, jednak część ambicji musiałem odłożyć na później. Głównym powodem taj sytuacji jest fakt, że wszystkie funkcje potrzebne do prowadzenia takiego portalu, pełnię sam. Od programisty HTML, przez korektora do redaktora naczelnego portalu… A, że na to potrzeba czasu, nie wszystko jest tak, jak bym chciał, żeby było.

Całe szczęście, że pojawiają się osoby, które podzielą się swoją wiedzą na portalu. To nie tylko daje mi możliwość skupienia się na innych projektach, ale również wprowadza trochę innego spojrzenia na morski świat. A poza tym pokazuje, że każdy z Was może uczestniczyć w tworzeniu tego bloga. I nie koniecznie pisząc  traktatów naukowych, ale na przykład opisując swoje akwarium, czy dajmy na to wizytę w oceanarium. W każdym razie przy okazji chciałem podziękować wszystkim tym, którzy dołożyli się do portalu. Osobne podziękowania należą się Piotrkowi Staniewskiemu, z którym często dyskutujemy wiele aspektów biochemii wody morskiej, i który inspiruje wiele tematów.

Główną i najważniejszą częścią portalu jest sam blog, w którym w ciągu ostatnich dwóch lat zostało opublikowane 116 bardziej lub mniej obszernych artykułów. Artykuły dotyczą różnych aspektów akwarystyki morskiej, ale są też i takie, które pokazują podwodny świat lub poruszają palące problemy środowiska morskiego.

Tematyka artykułów w znacznym stopniu jest dyktowana aktualnymi dyskusjami na forach akwarystycznych lub pytaniami, które do mnie kierujecie. Jeśli kolejna osoba z rzędu pyta mnie na przykład o suplementacje potasu to uznaję, że temat jest na tyle ważny lub interesujący, że warto poświęcić mu osobny tekst. Podział artykułów na kategorie możecie znaleźć w kolumnie po prawej stronie.

Drugim elementem, który przynajmniej w początkowych intencjach miał być istotną częścią portalu to Leksykon gatunków morskich. To niestety wymaga ogromu pracy i przyznaję, że mocno liczę na Was we współtworzeniu leksykonu. Ideą takiego spisu gatunków jest prosty i szybki dostęp do opisów wymagań ryb i korali oraz baza ich zdjęć.

Giełda akwarystyczna to kolejny etap rozbudowy portalu. Dostęp do giełdy jest otwarty dla wszystkich, również dla sklepów i firm związanych z akwarystyką. Powieszenie ogłoszenia wymaga jedynie wypełnienie formularza. Co ciekawe, każde ogłoszenie na RH trafia na stronę Giełdy na Facebooku.

Reefhub – trochę liczb

Bardzo się cieszę, że portal się rozwija, co przekłada się na stale rosnącą liczbę wejść referowanych oraz organicznych. W obecnej chwili sięgamy średnio 12 tysięcy użytkowników (bez botów) w miesiącu i jest to wartość stale rosnąca. W ostatnim roku liczba osób czytających portal zwiększyła się pięciokrotnie w stosunku do roku poprzedniego.

Reefhub statystyki

Reefhub.pl – wejścia użytkowników w ciągu ostatnich sześciu miesięcy

Ponad połowa wejść to odesłania z Facebooka i z forum Nano-Reef.pl, a 30% to wejścia organiczne. Cieszy to bardzo zwłaszcza, że stopień odrzuceń, czyli brak interakcji ze stroną w ciągu pierwszych 30 sekund jest poniżej 5%. Przeciętny czas pozostania na stronie to ponad 4:30 minuty.

Reefhub statystyki

Reefhub.pl – sesje z podziałem na kraje

Reefhub jest czytany niemalże na całym świecie. Najwięcej wejść jest oczywiście z Polski, a wśród pozostałych wejść dominują kraje takie jak USA, Rosja i wszystkie kraje europejskie. Powyższe wartości zresztą korespondują z danymi z tłumacza Google.

Reefhub.pl - stats

Reefhub.pl – wejścia z podziałem na źródła

Niewątpliwie najpopularniejszym artykułem na portalu jest „Test soli akwarystycznych” z 20k wejść. Inne najchętniej czytane artykuły dotyczą problemów plag, dojrzewania i filtracji, które mają po kilkanaście tysięcy wejść rocznie. Natomiast kalkulator akwarystyczny został pobrany 1200 razy (800 z unikalnych IP).

Reefhub – plany na przyszłość

To, że Reefhub będzie dalej rozwijany nie podlega dyskusji. Wiele z tych bardziej ambitnych planów wiąże się z ponoszeniem sporych kosztów, ale już teraz mogę potwierdzić, że znaleźli się sponsorzy na projekt poświęcony testom akwarystycznym. Publikacja powinna być gotowa na początku czerwca. Kolejnym ambitnym planem do zrealizowania w tym roku, jest badanie preparatów bakteryjnych dostępnych na rynku. Myślimy też o badaniu różnych źródeł światła… To wszystko jednak wymaga czasu i jakiegoś tam budżetu. W planie też są kolejne konkursy i dalsze rozwijanie polskiego TOTMa.

Liczę też bardzo na Wasze teksty. Można pisać o każdym aspekcie naszego słonego hobby. Niedługo zaczną się wakacje i wielu z Was trafi nad Bałtyk czy nad inne morza, a wtedy tematy pojawią się same. Przysyłajcie swoje teksty, ja pomyśle o nagrodach za najlepsze z nich.

Mam nadzieję, że Reefhub się podoba i czerpiecie z niego wszystkie potrzebne informacje. Jeśli tak jest piszcie w komentarzach i lajkujcie artykuły. A jeśli coś się nie podoba, też piszcie. W końcu ja też się ciągle uczę blogowania.

Jeśli macie pomysły na dalszy rozwój bloga i chcielibyście dołożyć swoją cegiełkę piszcie na kontakt@reefhub.pl

Bartek Stańczyk

Współczynnik Redfielda – żegnaj cyjano, żegnajcie glony…

Współczynnik Redfielda – żegnaj cyjano, żegnajcie glony…

 

Zanim w akwarystyce morskiej upowszechniły się nowoczesne metody filtracji, akwaryści opierali się o proste zasady znane im od lat. Jedną z takich żelaznych zasad jest Współczynnik Redfielda opisujący zależność pomiędzy ilością  azotu (N) do fosforu (P) w wodzie morskiej. Zastanawialiście się kiedyś, czemu czasami w  akwariach z wysokimi nutrientami brak jest plag, a w akwariach z zerowymi azotanami i fosforanami cięgle trwa walka z plagami? Odpowiedź znajdziecie poniżej.

PS. Jeśli tekst się Wam spodoba, zostawcie lajka i komentarz…

Wstęp

Chyba każdy akwarysta w swojej karierze spotyka się co jakiś czas z plagami cyjanobakterii czy glonów. To w przypadku zbiorników dojrzewających są całkiem normalne zjawiska. Wtedy poziomy nutrientów z reguły szaleją, więc nic dziwnego, że plagi z tego korzystają. Co jednak mają powiedzieć ci, którzy mają zerowe poziomy azotanów i fosforanów i regularnie borykają się z nalotami cyjano?
Przy okazji jakichś poszukiwań w necie na jednym z for holenderskich trafiłem na stary wątek z 2003 roku, w którym jeden z akwarystów opisywał swoją walkę z ciągłą obecnością sinic. Większość osób, która doradzała owemu akwaryście, sugerowała, że skoro jest cyjano, to znaczy, że woda ma zbyt dużo nutrientów.
Problem w tym, że wszystkie testy wykazywały, że w akwarium poziomy NO3 i PO4 były na niewykrywalnych poziomach. Ów akwarysta, natrafił na badania na temat stosunku biopierwiastków N i P na rafach koralowych. Po czym ku zdumieniu wszystkich zaczął dolewać azotany do akwarium. Po kilku tygodniach, ku jeszcze większemu zdziwieniu forumowiczów po cyjano nie zostało ani śladu.
Po jakimś czasie na stronie http://buddendo.home.xs4all.nl/aquarium/redfield_eng.htm#gemeten pojawił się artykuł opisujący Współczynnik Redfielda. Napisałem do autora Charlesa Buddendorfa i uzyskałem pozwolenie na użycie artykułu na moim blogu.

Współczynnik Redfielda – skąd się wziął?

W 1934, na potrzeby swojej publikacji Amerykański oceanograf Alfred Redfield badał wodę z różnych oceanów i odkrył, że stosunek azotu do fosforu N:P w badanych próbkach wynosił 20:1 (dopiero później skorygował to do 16:1) i był zbliżony dla większości morskich materii organicznych. Co więcej, był relatywnie stały dla różnych szerokości geograficznych.

Alfred C. Redfield

Alfred C. Redfield – (ur. 5/11/1890 – zm. 17/03/1983) amerykański oceanograf – odkrywca zasady stechiometrycznego stosunku węgla, azotu i fosforu. (źródło: http://www.aslo.org/photopost/showphoto.php/photo/1338/title/ac-redfield/cat/510)

Redfield zauważył, że stosunek ten jest podobny do stosunku azotu i fosforu w planktonie morskim. Zaraz potem postawił pytanie: „co zależy od czego?”  Blisko ćwierć wieku głowił się nad tym, aby w swojej pracy z 1958 roku zaproponować tezę, że skład morskiej materii organicznej wynika ze składu wody morskiej. Przy okazji rozciągnął swoje badania na węgiel uzyskując stosunek C:N:P – 106:16:1. Współczynnik Redfielda jest jedną z fundamentalnych zasadą biologii morskiej. Przyjęło się oznaczać go literami RR (Redfield’s Ratio)

Współczynnik Redfielda w akwarium

Jakie znaczenia ma powyższa wiedza dla nas – akwarystów? A no, wydaje się, że ma całkiem duże. O ile nikt z nas testując wodę, nie bawi się w badanie ilości azotu i fosforu, o tyle każdy z nas wykonuje testy na azotany i fosforany. Aby obliczyć ilość azotu, trzeba by było uwzględnić również azot amonowy i azotynowy, ale zakładamy, że w dojrzałych akwariach są to wartości pomijalne. Jeśli chodzi o fosforany to najczęściej korzystamy z różnorakich testów na PO4, chociaż firma Hanna Instruments wypuściła kieszonkowy fotometr mierzący poziom fosforu. Tak czy siak, znając poziom azotanów i fosforanów, możemy je przeliczyć na azot i fosfor.
Żeby jednak uprościć cały proces możemy skorzystać z poniższej tabeli. Tabela wylicza Współczynnik Redfielda bez konieczności przeliczania nutrientów na ilość azotu i fosforu.

tabela do wyliczeń stosunku redfielda

Za pomocą tabeli możemy wyliczyć szybko wartość RR. Wystarczy odczytać wartość na przecięciu się wyników testów dla NO3 i PO4.

Tutaj dochodzimy do najważniejszego odkrycia. Badania wykazały, że wartości poniżej RR=16 sprzyjają pojawianiu się cyjanobakterii, a wartości powyżej 16 sprzyjają wzrostowi niechcianych glonów. Wynika to z faktu (o którym pisałem przy okazji artykułu o sinicach), że cyjanobakterie w przypadku całkowitego braku azotanów potrafią wytworzyć je sobie z azotu rozpuszczonego w wodzie (N2). Glony tego nie potrafią więc, aby się rozwijać potrzebują minimalną ilość zarówno azotanów, jak  i fosforanów. Z kolei glony, ze względu na większą powierzchnie przyswajania łatwiej wyciągają fosforany z kolumny wody. A jeśli już mowa o zdobywaniu fosforanów… zwróćcie uwagę jak sprytnie robią to cyjanobakterie. Zaczynaja szczelnie pokrywać porośniętą żywą materią organiczną skałę, aby dusić i głodzić życie tam uwięzione. Czy to z powodu odcięcia od wody z pokarmem, czy też od źródła światła. A dekompozycja materii organicznej, to świetne źródło fosforanów.

Wracając do tabeli, to mimo, że wartość idealna to RR=16, to okazuje się, że o ile wynik leży w zakresie 10-22, nie musimy zbytnio się przejmować korekcją. Jeśli jednak wartość RR wykracza poza to optimum, należy poczynić kroki, aby wrócić to zakresu 10-22.

Współczynnik  Redfielda – korekcja parametrów

Jak w takim razie korygować azotany i fosforany? Najpewniejszym sposobem na to jest odpowiednia suplementacja. Do wyboru mamy kilka ogólnodostępnych substancji, które za grosze kupimy w sklepach chemicznych, na Ebayu lub na Allegro. Na podbicie azotanów najlepiej stosować azotan sodu lub potasu NaNO3 lub KNO3. Na podbicie fosforanów nadaje się najlepiej fosforan sodu lub potasu Na3PO4 lub K3PO4. Uwaga, jeśli stosujemy już suplementację potasu za pomocą dedykowanych preparatów, radziłbym do korekcji azotanów i fosforanów stosować substancje nie zawierające potasu (K).
Wracając do Stosunku Redfielda i korekcji nutrientów… Jeśli idealny stosunek N do P to 16: 1, mówimy wtedy że wratość RR=16. Jeśli otrzymana wartość jest niższa, oznacza to, że mamy za mało azotu względem fosforu. Odwrotnie, jeśli wynik RR jest większy od 16, mamy nadmiar azotu.
Wiadomo, że jeśli jeden parametr jest za wysoki, to musimy podbić ten drugi dodając odpowiedni preparat.

Zobaczmy przykład:
NO3 = 7,5mg/l, PO4=0,5 mg/L
RR odczytane w tabeli = 23
Wynik wyszedł wyższy niż 16, oznacza to, że w systemie mamy zbyt dużo azotu w stosunku do fosforu. Żeby uzyskać RR w okolicy 16 musimy dodać odpowiednią ilość fosforanów. Na podstawie pracy Charlesa Buddendorfa, przygotowałem własny kalkulator, który w przeciwieństwie do powyższej tabeli nie tylko oblicza dokładną wartość RR, ale oprócz tego wyliczy odpowiednią dawkę preparatu.

Współczynnik  Redfielda – kalkulator

Kalkulator jest trywialnie prosty w obsłudze. Do samego wyliczenia RR wymaga wprowadzenia poziomu NO3 i PO4. Jeśli chcemy również, aby podał nam dawkę wyrównującą, musimy podać objętość wody netto w systemie, oraz wybrać preparat, którym dysponujemy.
Kalkulator poda również przepis na przygotowanie preparatu. Dawka podawana jest w dwóch formach. Po pierwsze dostajemy informację o ile musimy zwiększyć poziom azotanów lub fosforanów. Po drugie, kalkulator wylicza i o ile zmieni się stężenie NO3 albo PO4 po podaniu 1ml roztworu. Uwaga, roztwór musi być przygotowany według podanej w kalkulatorze receptury.

Stosunek Redfielda - kalkulator

Kalkulator do obliczania Współczynnika Redfielda oraz korekcji dawek

 

Pobierz kalkulator : Download

 

Podsumowanie – WAŻNE!

Powyższą metodę można stosować nie tylko w celu kontroli alg i cyjano, ale również w celu zwiększenia wydajności metod probiotycznych takich jak VSV czy pelletki. W takiej sytuacji może dojść do paradoksalnych sytuacji, kiedy, żeby zbić parametry, musimy podbić parametry.
Dlatego zalecam rozwagę. Jeśli azotany lub fosforany są na bardzo wysokich poziomach, zwiększenie jednego z nich w celu uzyskania RR=16, może być szkodliwe dla zwierząt w akwarium. W takiej sytuacji zalecam większą podmianę wody w celu zbicia parametrów do bezpiecznych poziomów.

Pewnym utrudnieniem w stosowaniu tej metody jest zbyt niska rozdzielczość testów na azotany i fosforany w niskich zakresach. W praktyce oznacza to, że nawet gdy testy pokazują nam 0.00 to na kolejnych miejscach po przecinku coś na 100% jest. Jak więc ustalić wartość RR?

Osobiście nie stosowałem tej metody, bo nie miałem takiej potrzeby, jednak bardzo liczę na Wasze komentarze i opinie – oczywiście jeśli już zdecydujecie się  zastosować RR do walki z cyjano.

Zdjęcie nagłówkowe – Źródło

Pompa R Doser Milestone 6 – recenzja pompy do reaktorów wapnia.

Test pompy

Pompa R Doser Milestone 6 – recenzja pompy do reaktorów wapnia.

Już od jakiegoś czasu na łamach portalu RH piszę recenzje różnych produktów akwarystycznych. Nie dawno na warsztat trafiła automatyczna dolewka firmy Aqua-Trend, która zresztą nie była pierwszym testowanym produktem tej firmy, bo kiedyś już opisywaliśmy ich pompę dozującą AT-1. Widać, że firma Aqua-Trend docenia rzetelność moich testów, ponieważ dzisiaj opiszę kolejny produkt z logiem AT. Będzie nim pompa perystaltyczna do reaktora wapnia. Niniejszy artykuł jest kierowany przede wszystkim do osób, które już mają lub planują zakup reaktora i przez to znają budowę i zasadę pracy tego urządzenia. Żeby jednak nie pomijać czytelników, którzy nie wiedzą, co to jest reaktor wapnia, wyjaśnię krótko zasadę jego działania.

Reaktor Ca

Reaktor wapnia ma najczęściej postać pojemnika (np. rura z akrylu), przez który przepływa woda napędzana pompą. W pojemniku trzymane jest złoże wapienne – najczęściej pochodzenia naturalnego np. aragonit. Pompa pcha wodę przez złoże od dołu do góry, a następnie trafia zewnętrzną rurą pod z powrotem pod złoże.

Do pojemnika w sposób kontrolowany przez sondę pH podawany jest z butli dwutlenek węgla CO2, który zakwasza wodę do wartości pH około 6.1 – 6.5. Takie pH wystarcza, aby wapienne złoże powoli się rozpuszczało.

Reaktor wapnia - budowa

Schemat budowy reaktora wapnia (na podstawie: http://www.reeffrontiers.com/content/68-um-Reactors%85-In-Out-and-Everything-in-Between)

Ostatnim elementem reaktora jest pompa, która podaje do reaktora wodę z akwarium. W reaktorze woda wzbogaca się o rozpuszczone minerały, a następnie trafia z powrotem do akwarium w postaci tak zwanego odcieku.

Dla początkujących akwarystów, wszystko to brzmi groźnie i tajemniczo, ale zapewniam, że reaktor wapnia jest bardzo prosty w obsłudze i w brew nazwie, stanowi doskonałą metodę suplementacji większości minerałów – nie tylko wapnia.

Nawet niedoświadczeni akwaryści szybko zauważą, że kluczowym elementem kontroli podawanych minerałów jest ilość odcieku. Im więcej odcieku będzie trafiało do akwarium, tym wyższe poziomy Ca, KH i Mg uzyskamy w akwarium. Zawartość mikroelementów w odcieku jest tak duża, że w większości przypadków odciek jest podawany kropelkowo do akwarium. Jak więc dokładnie kontrolować ilość kropelek podawanych non stop do akwarium? Tu właśnie przychodzi nam z pomocą firma Aqua-Trend ze swoja pompą R Doser Milestone 6

Pompy dozujące

R Doser – to solidny sprzęt firmy Aqua-Trend

R Doser Milestone 6

Przyznam, że gdy otworzyłem pudełko z pompą zaskoczyło mnie to, co zobaczyłem. W swojej karierze widziałem wiele pomp perystaltycznych, ale żadna z nich nie miała takiego designu. Przede mną leżało urządzenie, którego nie wstydziłbym się postawić obok akwarium.  Elegancka i nieco futurystyczna linia z pewnością przyciągnie wzrok każdego, kto będzie oglądał akwarium. No ale, wygląd nie świadczy o tym jak sprawdzi się pompa, a zresztą jak to mówią: de gustibus non est disputandum.

20160409_124152

Na dolnej ściance urządzenia znajdują się dwa gniazda – zasilania i komunikacji pomiedzy urządzeniami serii Milestone

Na frontowej części pompy widzimy dwa główne elementy – głowicę pompy perystaltycznej oraz pokrętło ustawiające wydajność pompy. Po bokach pompy są dwa mocowania do uchwytu, który można przykręcić do szafki. Od dołu pompy mamy gniazdo zasilania oraz tajemniczy Expansion Slot, który według instrukcji będzie służył do komunikacji pomiędzy urządzeniami serii Milestone. Cała pompa jest zwartą konstrukcją, o relatywnie sporych wymiarach i wadze. Instrukcja podaje wymiary 19x17x15 cm i wagę 850g.

W moim konkretnym przypadku, producent niestety nie przewidział braku miejsca w szafce na montaż za pomocą dołączonego uchwytu, a niestety pompa nie została przystosowana do postawienia na półce ze względu na to, że od dołu pompy mamy gniazdo zasilające i komunikacyjne. Zmuszony byłem położyć ją na półce na „plecach”, a w takiej pozycji pompa niestety traci ze swojego uroku.

Oprócz pompy, w pudełku znajdziemy 4 metry wężyka, uchwyt do mocowania pompy, polską instrukcję oraz zasilacz 24V.

R Doser Milestone 6 - pompa do reaktora

R Doser Milestone 6 – pompa do reaktora

Otrzymany egzemplarz był fabrycznie ustawiony na przepustowość 0-6 L/h, co idealnie wpasowuje się potrzeby akwarystów ze zbiornikami nawet do 1000L. Jednak pompa R Doser Milestone 6 może nie tylko zasilać reaktor wapnia, ale również może być stosowana do całodobowego dozowania jakiegoś preparatu np. bakterii. Zaleta tej pompy jest fakt, że w przeciwieństwie do typowych pomp dozujących, jest ona przystosowana do pracy ciągłej.

Żeby uzyskać zakres wydajności odpowiadający precyzyjnym pompom dozującym R Doser Milestone 6 posiada możliwość wymiany wężyka do głowicy perystaltycznej. Po wymianie na wężyk precyzyjny, wydajność i precyzja dozowania spada z 0-6l/h do 0-15ml/h. Dzięki temu możemy podawać non-stop po kropli jakiś preparat np. fitoplankton. Wężyk do dozowania precyzyjnego jest do zakupienia u producenta.

Ergonomia pracy

Przez ostatnie kilka lat do mojego reaktora stosuję pompę Aquastar. Pompa ta również posiada płynną regulację wydajności. Niestety jej maksymalna przepustowość leży na granicy konsumpcji Ca w moim akwarium. Poza tym wydajność pompy jest regulowana interwałami pomiędzy obrotami. Krótko mówiąc pompa obraca się zawsze z tą samą prędkością. Pracując non-stop uzyskuje maksymalny przepływ. Dawki mniejsze są uzyskiwane poprzez krótkotrwałe zatrzymanie głowicy. To ciągłe startowanie i zatrzymywanie wiąże się z produkowanym charakterystycznym „chrupnięciem”. Na początku trochę to mnie drażniło, a potem się przyzwyczaiłem. Dużo zależało od pozycji pracy pompy i nie był to odosobniony przypadek, ponieważ o podobnych doświadczeniach czytałem na innych forach.

Pompa do reaktora firmy Aqua-Trend pracuje non stop, ale z różną prędkością obrotową głowicy. Jeśli chcemy szybszy przepływ, musimy przekręcić pokrętłem w prawo. Jeśli mniejszy – w lewo. A co z hałasem generowanym przez pompę? Muszę powiedzieć, że pompa do reaktora R Doser Milestone 6 całkowicie mnie zaskoczyła. Jest niemalże niesłyszalna w każdym zakresie pracy. Zarówno na wolnych obrotach jak i na maksymalnych. Niezależnie od jej położenia słuchać tylko cichutkie bzyczenie silnika. Pod względem emisji dźwięku z ręką na sercu mogę rekomendować pompę do reaktora firmy Aqua-Trend tym, którzy trzymają akwarium w sypialni.

Zobaczcie poniższe pomiary emisji hałasu przez moją obecną pompę i przez pompę Milestone. Pomiar wykonałem miernikiem laboratoryjnym Wensn WS1361 w odległości 50cm od prcaujących pomp.

wykres emisji halasu dla pompy Aquastar Vartio Blue II

Pomiar poziomu hałasu emitowanego przez pompę Aquastar Vario Blue II. Pierwsze 25 sekund pomiaru to tło. Wyraźnie widać interwały pracy pompy (start-stop). Od 25 sekundy pompa pracowała w najcichszej pozycji, a od 50 w najgłośniejszej.

 

Pomiar emisja hałasu dla pompy R Doser Milestone 6

Pomiar poziomu hałasu emitowanego przez pompę R Doser Milestone 6. Pierwsze 30 sekund pomiaru to tło. Od 30-ej sekundy pompa pracowała w różnych pozycjach. Piki w 35, 47, 58 i 85 sekundzie to przejeżdżające za oknem samochody.

Pompa do reaktora to proste urządzenie. Musi pompować odpowiednią ilość odcieku na godzinę i zakres od zera do 6L/h wydaje się być optymalny. Zobaczmy jednak jak to wychodzi w praktyce. Pompę R Doser  Milestone 6 używam u siebie ponad miesiąc. Celowo nie robiłem testów na nowej, ponieważ przez pierwsze kilka tygodni następuje największe odkształcenie wężyka.

Pompa posiada płynną regulację wydajności

Pompa posiada płynną regulację wydajności

Zanim jednak przejdę do samego testu przepływu muszę się odnieść do jeszcze jednej sprawy. Przy pokrętle na pompie brak jest dokładnej podziałki, a ta co jest pokazuje tylko sześć pozycji na jakieś 270 stopni zakresu pokrętła. Co więcej, pompa startuje mniej więcej w połowie zakresu do pierwszej kreski. Kręci się wtedy bardzo wolno (co przy zastosowaniu wężyka „microdos” może zapewnić dozowanie naprawdę minimalnych dawek). Wraz z przekręcaniem pokrętła w prawo pompa pracuje coraz szybciej, aż to maksymalnej pozycji pokrętła, które znajduje się poza skalą. Według mnie brakuje dokładniejszej podziałki na pokrętle, przez co korekcja i zmiana dawek może być utrudniona. Nie jest to w sumie wielki problem, ponieważ stosowanie reaktora nie wymaga od nas wiedzy ile odcieku jest produkowane na minutę, a raczej pewności, że pompa jest w stanie taką ilość wyprodukować.

Wracając do rzeczywistej wydajności pompy, to przeprowadziłem test mierząc wydajność pompy w ciągu 1 minuty dla każdego z sześciu punktów na podziałce pokrętła. Otrzymane wyniki przeliczyłem na 1h pracy pompy. Oto wyniki:

wydajnosc pompy R Doser Milestone 6

Produkcja odcieku przy sześciu różnych pozycjach pokrętła.

Wykres wydajność pompy względem podziałki na pokrętle ułożył się prawie w linię prostą. Co ciekawe na szóstym punkcie podziałki pompa dozuje idealnie 6000ml na godzinę, co po miesiącu pracy jest wynikiem doskonałym. Co więcej, powyżej tego punktu pompa dalej przyspiesza, mimo że pokrętło jest już poza skalą. Z ciekawości wykonałem pomiar dla maksymalnej wydajności pompy uzyskując 6360 ml/h

Podsumowanie

Nie ma wątpliwości, że jednym z warunków efektywnego stosowania reaktora wapnia jest możliwość stałej kontroli ilości produkowanego odcieku. Pompa firmy Aqua-Trend R Doser Milestone 6 spełnia to zadanie doskonale, po pierwsze dając płynną regulacje przepływu w zakresie od 0 do 6L/h, a po drugie czyniąc to niemalże bezgłośnie. W zależności od użytego reaktora, pompa jest w stanie obsłużyć nawet największe akwaria domowe. Pompa pracowała u mnie ponad miesiąc nie wykazując absolutnie żadnych problemów podczas użytkowania. Dotychczas używałem pompy Aquastar Vario Blue, która uznawana jest za jedną z lepszych na rynku. Z ręką na sercu polecam jednak pompą R Doser Milestone firmy Aqua-Trend, ponieważ jest nie tylko bardziej wydajna, ale również cichsza i tańsza od Vario Blue. Po zakupy zapraszamy do sklepu producenta lub dystrybutorów firmy Aqua-Trend

 

Słownik

słownik akwarystyczny

Słownik akwarystyczny

 

A

Acry – potoczna nazwa dla korali SPS z rodzaju Acropora sp

Acany – potoczna nazwa dla popularnych kkorali z rodzaju Acanthastrea (koralowca LPS), który występuje w wielu odmianach kolorystycznych.

AEFW – Acropora Eating Flat Worms, wirki żerujące na acroporach Więcej o AEFW 

AF – Aquaforest – jedyny polski producent soli, chemii i pokarmów do akwarystyki morskiej.

Aiptasia – tzw. szklana róża jest niechcianym ukwiałem, który dorasta średnio do około 3 cm wielkości i bardzo szybko się rozmnaża parząc swoimi “mackami” koralowce. http://reefhub.pl/aiptasia/

Aklimatyzacja – proces polegający na przygotowaniu zwierząt przed wpuszczeniem do akwarium, aby powoli przyzwyczaiły się do innych parametrów wody i oświetlenia. Niektóre wrażliwe na zmiany środowiska zwierzęta należy aklimatyzować bardzo ostrożnie np metodą kropelkową – Link do artykułu

Aktynika – światło o fioletowym odcieniu w chodzące w częściowo w zakres promieniowania UV. Światło aktyniczne powoduje “świecenie” niektórych korali – głównie koloru zielonego i pomarańczowego

Algae scrubber, AS – filtr glonowy, skrobaczka. Zasada działania: płaska powierzchnia omywana wodą i silnie oświetlona. AS zarasta glonami, które konsumują nutrienty z wody. Glony po zarośnięciu należy cyklicznie zeskrobywać, aby dać miejsce nowym

Algi wapienne – różowe-fioletowe, czasem zielone glony wapienne porastające skały, a także szyby.

Aquascaping – sztuka tworzenia podwodnego krajobrazu głównie odnosząca się do ustawiania skalnych konstrukcji

Arduino – popularna platforma programistyczna (wykorzystywane między innymi w sprzęcie akwarystycznym) umożliwiająca łatwe tworzenie elektronicznych projektów zawierających mikrokontroler.

Aragonit – minerał z gromady węglanów, polimorficzna odmiana węglanu wapnia. Często stosowany jako zasyp do reaktora wapnia lub jako piasek aragonitowy na dno akwarium https://pl.wikipedia.org/wiki/Aragonit

Artemia (solowiec, brine shrimp) – za wiki: ,,rodzaj skorupiaków z rodzaju skrzelonogów”. Bardzo popularny mrożony i żywy pokarm akwariowy.

Asteriny – niewielki rozgwiazdy, które z reguły pojawiają się w akwarium morskim wraz z zakupem żywej skały, lub szczepek koralowców. Niestety niektóre z asterin potrafią zjadać polipy koralowców.

ATC – automatyczna kompensacja temperatury stosowana m.in. w refraktometrach

B

Babka symbiotyczna – ryby z rodziny babek (na przykład z rodzaju Cryptocentrus, Amblygobius, Amblyeleotris), które żyją w symbiozie z krewetkami pistoletowymi (na przykład Alpheus bellulus, Alpheus lottini). Symbioza polega na tym, że krewetka kopie wspólną norkę, zapewniając parze schronienie, a babka strzeże przed niebezpieczeństwem. W sklepach akwarystycznych można kupić już dobrane pary.

Babki – nazwa popularnych ryb w akwarystyce morskiej. Wiele z nich jest wprowadzanych do akwarium w celu przekopywania dna (np. Valenciennea puellaris)

Bakterie nitryfikacyjne – chemolitotroficzne bakterie tlenowe (aeroby obligatoryjne). bakterie nitryfikacyjne konwertują toksyczny amoniak lub sole amonowe do mniej szkodliwego azotanu.

Balling – metoda utrzymywania w odpowiedniej ilości większości potrzebnych w akwarium mikroelementów. Opis szczegółowy: http://reefhub.pl/metoda-ballinga/

Balling light – metoda suplementacji mikroelemantów opracowana przez firmę FaunaMarin, zbliżona do metody Ballinga, od której różni się nieco składem oraz metodą dozowania.

Baniak – potoczna wsród akwarystów nazwa akwarium

Belka oświetleniowa – rodzaj oprawy oświetleniowej najczęściej pod instalację świetlówek.

Berghia – gatunek ślimaka nagoskrzelnego, który zjada szklane róże, przez co moze być stosowany jako naturalna broń na Aiptasia.

Białobrody – Acanthurus leucosternon, popularna ryba akwariowa z rodziny pokolcowatych

Bioballe – plastkowe kulki z wypustkami – w kształcie jeża. W zamierzchłej przeszłości stosowane jako wypełnienie złoża zraszanego, obecnie czasami używane przy domowej produkcji wirników igiełkowych

Bliki – świetlne refleksy wewnątrz akwarium powstające na skutek falowania wody. Bliki bardzo podnoszą walory estetyczne akwarium. Najlepiej wyglądają przy świetle punktowym np panele LED

Błazenek, Nemo – potoczna nazwa ryb z rodzaju Premnas i Amphiprion, które często obierają sobie za dom koralowce LPS np Euphyllia, lub ukwiały np Entacmea . Nazwa Nemo pochodzi z filmu “Gdzie jest Nemo?”

Borsuk – potoczna nazwa ryby z gatunku Siganus http://reefhub.pl/wpcproduct/siganus-unimaculatus/

Brooklynoza – choroba skórna ryb wywoływana przez pierwotniaka Brooklynella hostillis. Orzęsek ten występuje jako pasożyt na skórze i skrzelach tropikalnych ryb morskich. Na początku widoczne są blade miejsca na skórze. W fazie początkowej ryby nie mają apetytu, szybko oddychają, stają się ospałe i wydzielają śluz. Blade miejsca powiększają się, a w stadium końcowym mamy do czynienia z odchodzeniem większych kawałków skóry. Ryby umierają po kilku dniach, jeżeli dojdzie do zniszczenia większych powierzchni skóry. Z tego też względu niezbędna jest natychmiastowa kuracja.

Brzęczyk – pompka napowietrzająca

Brzydal – Acreichthys tomentosus – brzydka rybka, czasami polecana jako remedium na aiptasie

Brzytewnik – potoczna nazwa ryby Aeoliscus strigatus, pływa w dość oryginalny sposób – pionowo głową do dołu.

 

C

Caulerpa – popularny makroglon http://reefhub.pl/makroglonyhttp://reefhub.pl/refugium-filtracja-biologiczna-cz-2/

Ceramika – ogólna nazwa dla szeregu ceramicznych mediów filtracyjnych, na których osadzić się mają bakterie nitryfikacyjne i denitryfikacyjne. Również używane w stosunku do sztucznej skały

Chemiclean – popularny preparat do walki z cyjanobakteriami http://reefhub.pl/cyjano-w-akwarium-plaga-prawie-doskonala/

CITES – Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (ang. Convention on International Trade in Endangered Species of Wild Fauna and Flora, CITES). Tzw pozwolenie CITES wymagane jest od wszystkich firm zajmujących się  handlem organizmów morskich na potrzeby akwarystyki.

COB, Chip on Board, chip led – moduły LED w postaci płytek z wieloma małymi diodami umieszczonymi bezpośrednio na płytce drukowanej. Zasilane specjalnymi driverami, są tanie i łatwe w montażu. Niestety bardzo mocno się grzeją dlatego muszą być montowane na radiatorze i dodatkowo aktywnie chłodzone wiatraczkami. Obecnie dostępne są na rynku COBy o mocy od 10-100W w różnych kolorach. W akwaryste morskiej sprawdzają sie te w kolorze niebieskim lub białe o temp barwowej >10000K

Cooler – wentylator pracujący nad powierzchnią wody, wywołując jej ochładzanie.

CX5 – wodoodporna, szybko wiążąca zaprawa (marki Ceresit) dostępna w marketach budowlanych, często stosowana do klejenia konstrukcji skalnych.

Cyjano, cyjanobakterie, sinice – http://reefhub.pl/cyjano-w-akwarium-plaga-prawie-doskonala/proste organizmy jednokomórkowe, które w pewnych warunkach mogą stać się plagą w akwarium.

Cykl azotowy, Cykl N – obieg azotu w akwarium. Azot dostarczony z pokarmem lub uwalniany z martwych organizmów, przechodzi w jony amonowe NH4+, które w procesie nitryfikacji (warunki tlenowe) zostają zamieniane w azotyny NO2- a następnie w azotany NO3-. Dopełnieniem cyklu jest proces denitryfikacji zachodzący w warunkach beztlenowych w którym NO3 jest redukowane do gazu N2. Za proces przemiany związków azotowych odpowiedzialne są różne szczepy bakterii.

Cyrkulacja – w akwarystyce morskiej termin oznaczający ruch wody w akwarium

Cysta – Otoczka wytwarzana przez bakterie i pierwotniaki, umożliwiająca przeżycie organizmowi w niesprzyjających życiu warunkach środowiska.

CZDA – ,,czysty do analizy” – skrót odnoszący się do czystości proszków (Mg, Ca, KH) używanych w ,,ballingu”.

Czyścik – urządzenie do czyszczenia wewnętrznej strony szyb w akwarium.

D

Detrytus – martwa materia organiczna, taka jak szczątki roślin, czy zwierząt, ale także odchody pozostające w akwarium. Nadmiar detrytusu jest z reguły źródłem problemów

Dekapsułowanie – pozbawianie naupliusów solowca jego twardej zewnętrznej otoczki zwanej cystą.

Denitryfikacja – jest procesem polegającym na usuwaniu azotu i jego związków z wody

Dino – Bruzdnice – jedna z najgorszych plag w akwarium. Proste organizmy należące do królestwa protista. Tworzą brunatny kożuch z wystającymi bąbelkami powietrza. Do bruzdnic zaliczane są także zooksantele czyli glony symbiotyczne żyjące wewnątrz koralowców.

Dip – ogólna nazwa preparatów do przeprowadzania profilaktycznych i dezynfekujących kąpieli koralowców i ryb.

DIY – skrót spotykany nie tylko w akwarystyce. Pochodzi z angielskiego “Do It Yourself”, czyli zrób to sam i oznacza wszelkie przedmioty wykonane samodzielnie w domu. W akwarystyce najczęjsciej spotykane przedmioty DYI to lampy, odpieniacze, obudowy stelaży i stelaże, korony, automatyczne dolewki itp.

Dojrzewanie – początkowy etap istnienia akwarium, podczas którego w systemie zachodzą gwałtowne zmiany. W tym okresie zaczyna zachodzić cykl azotowy oraz powstają kolejne ogniwa łańcuchów pokarmowych (namnażają się bakterie, nanoplankton, zooplankton).
Dojrzewanie charakteryzuje się wysokimi poziomami substancji szkodliwych (amoniak, azotyny) które wspomagają powstawanie plag (glony nitkowate, okrzemki, cyjanobakterie, dino itp). Czas trwania dojrzewania nie jest dokładnie ustalony, zazwyczaj trwa od kilku tygodni do nawet roku. Zakończenie dojrzewania można poznać po ustabilizowaniu się parametrów, ustąpieniu plag oraz pojawieniu się glonów wapiennych. W okresie dojrzewania nie należy wprowadzać do zbiornika ryb i korali. Powiązane artykuły: http://reefhub.pl/skala-a-dojrzewanie-w-akwarium/, http://reefhub.pl/organika-w-akwarium/

Doktorek, wargatek sanitarnik – popularna wśród akwarystów nazwa dla ryby (Labroides dimidiatus), która potrafi czyścić inne ryby z pasożytów skórnych.

Dolewka – w odróżnieniu do podmianki jest to wyłącznie uzupełnienie odparowanej z akwarium wody wodą słodką odfiltrowaną filtrem RO-DI. Woda którą uzupełniamy, ta która wcześniej odparowała, to również woda słodka. Sól zawarta w wodzie akwariowej pozostała w akwarium zwiększając zasolenie, dla tego tak ważne jest uzupełnianie wody w akwarium najczęściej jak to możliwe wodą słodką, aby skoki zasolenia w akwarium były jak najmniejsze. Ponieważ ręczna dolewka wymaga systematyczności a zapomnienie o niej potrafi wyrządzić realne szkody w akwarium zaleca się stosowanie automatyki wspierającej tą czynność potocznie zwaną automatyczną dolewką.

Dolewka automatyczna – urządzenie, którego zadaniem jest uzupełnianie odparowanej wody z akwarium. Najprostsze urzadzenia do dolewki działają grawitacyjnie, bez elektroniki i prądu i składają się z zaworu pływakowego (takiego, jak w spłuczce w toalecie) i pojemnika z wodą RODI, umieszczonego powyżej poziomu wody w sumpie. Kiedy poziom wody w sumpie opada poniżej pływaka, zawór otwiera się i woda dolewa się do sumpa do momentu, kiedy pływak się podniesie i zamknie zawór.
Bardziej zaawansowane urządzenia posiadają pompę, która włącza się, kiedy opadnie pływak lub elektroniczny czujnik umieszczony w sumpie zasygnalizuje zbyt niski poziom wody.

Dola, dolcia, dolabella, zając morski – potoczna nazwa dla ślimaka żerującego na niechcianych glonach.  Dolabella

DSB (Deep Sand Bed) – kilkucentymetrowa warstwa bardzo drobnego piasku w której zachodzą reakcje redukcji i utleniania związków chemicznych. DSB jest uznawane za jedną z najlepszych metod filtracji biologicznej

DSR – metoda prowadzenia akwarium polegająca na zaniechaniu podmian wody i suplementacji ubywających mikro i makroelementów. Metoda oparta jest o specjalny kalkulator do obliczania zużycia pierwiastków. Link do artykułu: http://reefhub.pl/metoda-dsr-dutch-synthetic-reefing/

Dunka, Duncan – Duncanopsammia axifuga – popularny, “kwiecisty” koralowiec LPS. http://reefhub.pl/duncanopsammia-axifuga/

Durso – zakończenie rury spływu w kominie. Jest to rurka pcv z dwoma kolankami w kształcie odwróconego U. Powinna nieco wyciszyć spływ.

Dymorfizm płciowy – różnice w morfologii (budowie ciała) osobników męskich i żeńskich. DM jest widoczny u dorosłych błazenków, u których samica jest wyraźnie większa od samca

Dzikus – pasażer na gapę (najczęściej przyniesiony z żywą skałą) http://reefhub.pl/pasazerowie-na-gape-w-akwarium-morskim/

E

Ekipa czyszcząca – CUC – clean up crew, grupa zwierząt wchodząca w skład filtracji biologicznej, której główną funkcja jest wyjadanie resztek pokarmu (ślimaki, kraby, krewetki itp)

Epoxy – żywica epoksydowa, klej dwuskładnikowy

F

F2 – nawóz do hodowli fitoplanktonu, którego wiele przepisów można znaleźć w sieci.

Film bakteryjny – cienka błona bakterii, substancji organicznych pokrywająca wszystkie powierzchnie w akwarium. W odpowiednim stopniu jest zjawiskiem pożądanym.

Filtracja biologiczna – oczyszczanie wody dokonywane przez organizmy żywe, takie jak bakterie, makroglony, glony nizsze itp.

Filtrator – zwierzę wyłapujące z wody wszelkie zanieczyszczenia i szczątki organiczne.

Fitoplankton, fito, plankton roślinny – mikroskopijne, najczęściej jednokomórkowe glony (Nannochloropsis sp, Chlorella sp. etc) unoszące się biernie w wodzie

Fish only, FO – rodzaj akwarium ukierunkowanego na trzymanie samych ryb, bez koralowców i skały. Pozwala cieszyć się pięknymi rybami, które nie są bezpieczne w typowym akwarium rafowym (bo np. odżywiają się koralowcami)

FOWLR – Fish Only With Live Rock – odmiana akwarium FO, w którym jako dekoracji (oraz wsparcie filtracji) używa się żywej skały.

Fluo – określenie stosowane najczęściej do koralowców, które w odpowiednich warunkach mocno świecą najczęściej na jasnozielony lub pomarańczowy kolor. Efekt świecenia najbardziej widoczny jest w świetle o barwie niebieskiej i aktynicznej.

Fragi, szczepki– mały, odłamany lub odcięty fragment większego korala, który po przyklejeniu do innej skały staje się zaczątkiem nowej kolonii.

G

Garbiki – potoczna nazwa wielu rodzajów ryb takich jak Dascyllus, czy Chrysiptera, które mimo niewielkich rozmiarów są dość agresywne.

Gąbki – uważane z najprymitywniejsze zwierzęta wodne, nie posiadają organów wewnętrznych, świetni filtratorzy wody.

GHL – to niemiecka firma produkująca sprzęt akwarystyczny, skupia się przede wszystkim na sterowaniu oświetleniem oraz oprogramowaniu, które umożliwia sterowanie całym akwarium.
Filtr kubełkowy – filtr akwarystyczny, mechaniczno-biologiczny, w postaci szczelnie zamkniętego zbiornika z pompą, umożliwiający najczęściej wielopoziomową filtrację wody.

Glony kulkowe, bubble algea – potoczne określenie dla Valonia ventricosa tworzącego zielone błyszczące kulki.

Glony wapienne – glony porastające szyby i skałę w dojrzałym akwarium. Do rozwoju potrzebuje odpowiednich poziomów wapnia i magnezu podobnie do koralowców SPS. Występuja w kolorach czerwonym, różowym, brązowym itp.

Główka – potoczna nazwa części koralowca w którym znajduje się najczęściej jeden otwór gębowy otoczony ramionami

Gorgonie – rodzaj koralowców morskich, występujących w różnych kształtach i kolorach o charakterystycznych kształtach. Większość z nich nie posiada zooksanteli, przez co są bardzo trudne do wykarmienia w zbiornikach morskich. Zdjęcia

GPD – galon per day – skrót odnoszący się do membran odwróconej osmozy, z angielska ,,galony na dobę” określa ilość wody w galonach jaką otrzymamy przy użyciu danej membrany, najczęściej spotykane w akwarystyce membrany mają wydajność 25GPD, 50GPD, 75GPD.

Gruzowisko – akwarium z dużą ilością skały

Grzebień – nakładka na górną część komina (przypominająca kształtem grzebień), chroniaca ryby i inne organizmy przed wciągnięciem przez przepływającą wodę

Grzybki, grzybowieńce – koralowce miękkie, łatwe w hodowli, występują w wielu odmianach barwnych. Należą tu gatunki należące do rodzajów Discosoma, Ricordea, Rhodactis

H

Hammer – potoczna nazwa korala Euphyllia ancora, posiadającego zakończenia polipów w kształcie małych młoteczków

Hanka, Hanna – stosunkowo tani i dokładny kieszonkowy spektrofotometr służący do analizy chemicznej wody akwariowej. Najpopularniejsze Hanki mierzą fosforany, KH, Ca…

Hexa – Pseudocheilinus hexataenia – mała prążkowana rybka, zjada wirki. Bywa agresywna wobec współmieszkańców

HQI – rodzaj oświetlenia stosowanego między innymi w lampach akwariowych. Źródłem światła jest dużej mocy żarnik wyładowczy, zwany tez palnikiem. Obecnie rzadziej stosowana, popularniejszymi źródłami światła stały się lampy T5 lub LED

Hybryda – lampa złożona z najczęściej dwóch różnych źródeł światła na przykład: led + T5, lub T5 + HQI.

Hydraulika – nazywamy tak wszystkie niezbędne elementy do zbudowania instalacji hydraulicznej w akwarium morskim i sumpie. Przykładowe elementy hydrauliki: kolanka, dwuzłączki, mufy, zaślepki, zawory, przeloty, redukcje, rury.

I

Idol – Zanclus cornutus – ryba z rodziny Zanclidae.  potoczna nazwa tej ryby zaczerpnięta z filmu ,,Gdzie jest Nemo”.

Ikra – jaja organizmów wodnych

Inkubacja – okres przetrzymywania w pusku ikry, aż do wyklucia i wypuszczenia młodych.

J

Jebao, “jebałka”- chińska firma produkująca sprzęt akwarystyczny. W Polsce znana głównie z pomp obiegowych, cyrkulacyjnych i dozujących.

Jeżowce – morskie zwierzę, które zaliczane jest do szkarłupni. Jeżowce posiadają kulisty kształt ciała oraz ruchome, wapienne kolce w dużej ilości. W akwarium idealnie sprawują się jako czyściciele glonów.

JJ, Joe’s Juice – preprat do usuwania szkodliwych ukwiałów aiptasia i majano.

K

Kalkwasser – woda wapienna, służąca do utrzymania prawidłowego poziomu wapnia,

Kaskada – rodzaj filtra najczęściej zawieszanego na krawędzi akwarium, w którym woda jest zasysana do jego dolnej części i wypychana w górę, tworzy jakby wodospad.

kH, twardość węglanowa, alkaliczność – cecha chemiczna wody morskiej odnosząca się do zdolności neutralizacji kwasów. Obszerniej tu

Kiełże – niewielkie skorupiaki z rzędu obunogów. Zaobserwować można je głównie nocą, kiedy to są aktywne wśród żywej skały. Bardzo pożyteczne.

Komin – wydzielona część akwarium (zbiornika głównego), w której znajdują sie rury spływu, rewizji i powrotu, prowadzące do sumpa (zbiornika technicznego). Poprzez grzebień zamontowany na górze komina woda z głównej części akwarium przelewa się do komina i stamtąd trafia do sumpa. Komin może być wbudowany wewnątrz zbiornika i odgrodzony od części głównej ścianami ze szkła lub być doklejony na zewnątrz zbiornika. W pierwszym przypadku wierci się otwory w dnie akwarium na rury, a ściany komina kończą się poniżej lustra wody. Komin wewnetrzny najczęściej znajduje się w rogu, na całym krótszym boku lub na środku tylnej szyby, zależnie od tego, jak ustawione będzie akwarium i z ilu stron będzie oglądane. W drugim przypadku w ścianie akwarium wycinany jest prostokątny otwór i w tym otworze umieszcza sie grzebień. Więcej tutaj: http://reefhub.pl/akwarium-morskie-vademecum-sprzet/

Konduktometr, TDS – urządzenie stosowane w akwarystyce do pomiaru czystości wody z filtra odwróconej osmozy RODi. Najpopularniejsze z nich to TDS przenośny (zanurzany w badanej wodzie) lub TDS dwupunktowy (montowany na filtrze RODi)

Koparka – popularne okreslenie ryb babkowatych, które przekopują piasek np. Valenciennea decora, Valenciennea puellaris, Valenciennea strigata

Korona – lekka osłona zazwyczaj stojąca na akwarium. Oprócz walorów estetycznych, ma za zadanie chronić przed wyskakiwaniem ryb, oraz zasłaniać lampy aby ich światło nie raziło podczas obserwacji akwarium.

Kostka – akwarium, w którym wymiary długość,  szerokość i wysokość są podobnej wielkości

Korale madreporowe, wapienne – – rząd koralowców sześciopromiennych (Hexacorallia), do którego należą drobne, osiadłe, przeważnie kolonijne polipy (antopolipy) wytwarzające zewnętrzne szkielety z węglanu wapnia tworzące zwartą, wapienną masę.

Kotnik – ‘koszyk’ podwieszany w akwarium do którego można odizolować rybę, lub młode osobniki które są narażone na pożarcie przez innych mieszkańców akwarium.

Koral, koralowiec – gromada morskich parzydełkowców, żyjących w płytkich wodach. Odżywiają się fito i zooplanktonem. Niektóre żyją w symbiozie z fotosyntezującymi zooxantellami. Uwaga, koralowce to zwierzęta! Nawet te zaliczane do fotosyntezujących. To zooxantelle żyjące wewnątrz polipów koralowców są odpowiedzialne za fotosyntezę a nie koralowce. Koralowce nie fotosyntezują! Kolonie koralowców żyją po kilkaset lat, a niektóre nawet kilka tysięcy będąc najstarszymi zwierzętami świata. Tworzą olbrzymie podwodne struktury wapienne zwane rafami. W akwarystyce zwykle dzieli się koralowce na: miękkie (do nich zaliczamy ukwiały), LPS oraz SPS. Dodatkowo wyróżnia się koralowce niefoto – pozbawione zooxantelli.

Krab porcelanowy – małe kraby z gatunków Neopetrolisthes maculatus lub Neopetrolisthes oshimai – żyją w symbiozie z ukwiałami. Ich “porcelanowe” pancerzyki chronią je przed parzącymi polipami ukwiałów. Aktywnie filtrują wodę swoimi pędzelkowatymi odnóżami.

Krab pustelnik – krab który nie posiada włąsnego pancerza na odwłoku, a za naturalny dom służy mu muszla ślimaka. W miarę wzrostu kraby te zmieniają muszle na większe.

Krewetka Arlekin – polska nazwa krewetki Hymenocera harlequin, która posiada piękne ubarwienie, a jej przysmakiem są rozgwiazdy. Idealnie sprawuje sie w walce z plagą Asterin.

Kewetka boksująca – piękne krewetki z rodziny Stenopodidae np. Stenopus hispidus lub Stenopus tenuirostris. Mogą byc niebezpieczne dla małych rybek.

Krewetka czyszcząca – popularna nazwa wielu krewetek, z których najbardziej znane są krewetki Lysmata amboinensis, którą zawdzięcza czyszczeniu ryb i innych zwierząt z pasożytów.

Krewetka pistoletowa – krewetki wyposażone w mocne szczypce, które użwane są do wywołania fali akustycznej obezwładniającej ofiarę. Głos przypominający strzał z pistoletu kapiszonowego jest wyraźnie słyszący i często przeszkadzający domownikom w nocy.

Krewetka tańcząca – Rhynchocinetes durbanensis lub Rhynchocinetes uritai – małe krewetki poruszające się tanecznym krokiem. http://reefhub.pl/krewetki-tanczace-rhynchocinetes-durbanensis/

Krowa, krówka (ryba)– potoczna nazwa ryby lactoria cornuta (Kostera rogata), z rzędu ryb rozdymkokształtnych. Dorasta do 30 cm. W przypadku śnięcia lub uszkodzenia ciała może wydzielic do akwarium silną truciznę.

Kryl – niewielki skorupiak morski, bardzo wartościowy jako pokarm zarówno żywy jak i mrożony dla większych ryb akwariowych.

Kubełek, filtr kubełkowy –

Kwarantanna – trzymanie i obserwacja ryb w oddzielnym akwarium, przez czas wystarczająco długi, aby upewnić się że nie są one chore. http://reefhub.pl/aklimatyzacja-transport-ryb/

L

Liliowiec – zwierzę z rodziny szkarłupni, pokarm pobiera długimi miotełkowatymi ramionami, potrzebuje zbiornika z dużą ilością planktonu przez co jest niezwykle trudny do utrzymania w akwarium morskim

Loc-line – przewód modułowy wykorzystywany w hydraulice, posiadający możliwość ustawienia pod dowolnym kątem. Zbudowany jest z charakterystycznych kulowych modułów

Low Tech – akwarium o małym poziomie zaawansowania technicznego.

LPS – z angielskiego Large Polyps Stony corals – koralowce o dużych polipach tworzące wapienny szkielet.

Lugola, płyn lugola – wodny roztwór czystego jodu w jodku potasu, w akwarystyce stosowany w celu podwyższenia stężenia jodu w wodzie. http://reefhub.pl/jod-w-akwarium-morskim-lac-czy-nie-lac/

M

Magazyn “Koral” – jedyne czasopismo wydawane w języku polskim w całości w całości poświęcone akwarystyce morskiej, oryginalne wydawnictwo znajduje się w Niemczech.

Makroglony – Najczęściej zielone, ale również czerwone i brązowe glony wyższe. Często stosowane jako ozdoba akwrium lub jako filtracja biologiczna w refugium http://reefhub.pl/makroglony

Majano – Anemonia majano – szkodnik. Małe ukwiały, silnie parzące inne korale

Mandaryny – popularna nazwa ryb z gatunku Synchiropus. Najbardziej popularnym jest Mandaryn wspaniały http://reefhub.pl/mandaryn-synchiropus-splendidus/

Martwe strefy (dead zone) – strefy w akwarium pozbawione odpowiedniej cyrkulacji.

Marix – medium filtracyjne o dużej porowatości, zapewniające wydajne usuwanie azotowych produktów przemiany materii.

Metoda berlińska – najpopularniejsza metoda filtracji oparta o dużą ilość żywej skały i silny odpieniacz http://mojarafa.pl/_content/filtracja/berlin.html

Metoda probiotyczna – metoda prowadzenia akwarium rafowego, polegająca na zastosowaniu różnych szczepów bakterii, żywiących się związkami organicznymi zawartymi w wodzie oraz specjalnych odżywek wspierających ich rozwój. Pozwala uzyskać wodę o bardzo niskich poziomach nutrientów (ULNS). Do odżywek w metodzie probiotycznej zalicza się wódka, VSV, pellety, polimery w płynie.

Mesh – rodzaj wirnika pompy do odpieniacza w postaci plastikowego, nitkowatego kłębka – charakteryzuje się bardzo dobrym rozbijaniem powietrza, tworząc gęstą pianę. Niestety jest mniej trwały w porównaniu do wirnika igiełkowego

Miękkasy – koralowce miękkie. Nie posiadają wapiennego szkieletu. Uznawane za najłatwiejsze korale do hodowli w akwarium rafowym

Milka – Stylophora pistillata – Koralowiec SPS w kolorze intensywnie fioletowym

Milliput – jest to klej dwuskładnikowy, której składniki miesza się w takich samych proporcjach i która nadaje się do klejenia szczepek oraz niewielkich fragmentów skały.

Mitrax – popularny krab glonożerny – opis: http://reefhub.pl/mitrax/

Modliszka, krewetka modliszkowa – spotykany czasami pasażer na gapę w żywej sakle, potencjalnie niebezpieczny drapieżnik, który wbrew nazwie nie jest krewetką a należy do rzędu ustonogów. Potrafi błyskawicznie zatakować masakrując innych mieszkańców zbiornika a nawet może połamać palce akwaryście lub rozbić szybę akwarium.

Monti – skrótowa, potoczna nazwa koralowca Montipora

Moonlight – oświetlenie nocne symulujące światło księżyca.

Mułapka – hydrodynamiczno-grawitacyjna pułapka mułu. System, który dzięki specjalnemu obiegowi wody zapewnia usuwanie mułu, napowietrzanie, tworzenie prądu wody.

Mycosidol – skuteczny środek do usuwania cyjanobakterii, tzw.cyjano. Jego zaletą jest nieszkodliwość dla pozostałych organizmów w akwarium i brak konieczności wykonania dużej podmiany po zakończeniu kuracji. Preparat umieszczony jest w małych, żelowych kapsułkach, których zawartość należy wysypać w odpowiedniej ilości i rozmieszać z wodą z akwarium, a następnie wlać do zbiornika. Może powodować chwilowe zmętnienie wody, efekty jego działania zaczynają być widoczne po kilku dniach.

Mysis – tzw. lasonogi, niewielkie morskie skorupiaki, które przypominają nam małe krewetki i często żyją w żywej skale. Idealnie sprawują się jako pokarm mrożony i żywy.

Mureny – ryby należące do rodziny murenowatych. Istnieje wiele gatunków muren, są drapieżne i przypominają swoim wyglądem węgorze. Aktywne głównie nocą.

N

Najeżka – jest to polska nazwa ryb rozdymkokształtnych (np. Diodon hystrix), które w momencie zagrożenia potrafią nałykać się wody i powietrza, przez co zmieniają się w kształt kuli, co ma za zadanie odstraszyć drapieżnika.

Nano-Rafa, Piko -Rafa – małe akwarium morskie z reguły nie przekraczające pojmeności 60 litrów. Więcej tu 

Naupliusy – stadium larwalne wielu skorupiaków wodnych. W akwarystyce najczęściej mamy do czynienia z naupliusami solowca czyli larwami tegoż, chętnie przyjmowany pokarm przez młody narybek oraz koralowce.

Nereidy – rodzina zwierząt morskich z gromady wieloszczetów należących do typu pierścienic.

Niefoto, NP, azoox– koralowce niefotosyntetyzujące, czyli nie posiadające zooksantelli dostarczających im energii z światła w procesie fotosyntezy. Koralowce te należy regularnie karmić właściwym dla nich pożywieniem.

Nori – japońska nazwa określająca różne gatunki jadalnych wodorostów (rzadziej sinic), najczęściej z rodzaju Porphyra z gromady krasnorostów. W akwarystyce tym pojęciem określa się wszystkie sprasowane i wysuszone glony, które używane są jako pokarm dla ryb roślinożernych

Nutrienty – substancje chemiczne niezbędne do życia, wykorzystywane do budowy struktury organizmów lub w procesach metabolicznych. Ich nadmiar może powodować niekorzystne procesy w akwarium

O

Obsada – całe życie znajdujące się w akwarium.

Odpieniacz – jest podstawowym elementem filtracji w akwarium morskim, działa na zasadzie przyłączania do pęcherzyków powietrza substancji organicznych np białka, http://reefhub.pl/odpieniacz-podstawa-filtracji-mechanicznej-w-akwarium-morskim/

Odciek (1)– odprowadzenie nadmiaru zanieczyszczeń z kubka w odpieniaczu.

Odciek (2)– woda wzbogacona w mikroelementy po przejściu przez reaktor wapnia

Odmulanie – odciąganie, oczyszczanie dna zbiornika z zalegającego detrytusu.

Ogórek, ogórek morski – strzykwa, zwierzak przekopujący piasek kształtem zbliżony do ogórka. Strzykwy mogą być różnych kolorów i kształtów

Okrzemki – jednokomórkowe glony, tworzące brązowy nalot na szybach i skale. Rozwój okrzemek wspomagany jest przez wysoką zawartość krzemianów w wodzie.

Oodinoza – pasożytnicza choroba skórna ryb.

ORP – potencjał oksydoredukcyjny, jest wskaźnikiem mówiącym o zdolności wody do samooczyszczania.

Ospa – choroba ryb wywoływana przez pierwotniaka Cryptocaryon irritans

Ozonator – urządzenie produkujące ozon. Podawanie ozonu do wody zwiększa wydajność pracy odpieniacza. Ozon sterylizuje wodę, zmniejsza ilość bakterii, krystalizuje wodę, podnosi potencjał ORP (Redox).

P

Panel – mały zbiornik techniczny (podobny z funkcji do sumpa) wewnątrz akwarium głównego oddzielony np. plexi

Palety, peletki, biopellets – podstawa metody probiotycznej – drobne kulki zbudowane z biodegradowalnego polimeru który stymuluje wzrost bakterii, które namnażając się konsumują nadmiar nutrientów.

Parametry – w akwarium morskim główne parametry do kontrolowania to pH, kH, NO2, NO3, NH4, PO4, Mg, Ca, Temperatura wody, Zasolenie/gęstość wody.

Pełzatka – potoczna nazwa glonów ,,płożących się” po substracie np. caulerpa racemosa.

Patyki – potoczna nazwa koralowców SPS

Picasso – potoczna nazwa rogatnicy Rhinecanthus verrucosus.

Pidżamka – polska nazwa ryby Sphaeramia nematoptera, którą zawdzięcza ubarwieniu kojarzącemu się z piżamą w grochy.

Plaga – niepożądane organizmy wystepujące w akwarium, rozmnażające sie w nadmiernych ilościach, wywierające szkodliwy wpływ na wygląd lub kondycję zbiornika, trudne do zwalczenia. Do najczęściej wystepujących plag należą: cyjano, dino, valonia, bryopsis, aiptasia, wirki, asteriny. Walka z plagą może wymagać poprawy parametrów wody, usuwania mechanicznego, wprowadzenia do zbiornika naturalnych wrogów, stosowania preparatów biologicznych lub chemicznych, a w ostateczności restartu zbiornika.

Płytka zraszająca – służy do rozpraszania wody nad medium bioogicznym, tworząc filtr przesiąkający. Do zamontowania w kominie lub panelu filtracyjnym.

Plenum – system filtracji polegający na wytworzeniu stref beztlenowych lub niskotlenowych w warstwie wody znajdującej się na przykład pod pokładem piachu.

Plerogyra, Bubble coral, koral bąblowy – potoczna nazwa pięknego koralowca LPS o charakterystycznych polipach w kształcie bąbli https://www.google.co.uk/search?q=plerogyra&espv=2&biw=1920&bih=955&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwjdkMSDooLMAhUH1SwKHYayD6cQsAQIHg.

Podmianka – podmiana, czyli wykonane bezpośrednio po sobie usunięcie starej słonej wody z akwarium i uzupełnienie świeżo zasoloną wodą. Wodę do podmianki przygotowuje się z wody odfiltrowanej filtrem RO-DI soląc ją w odpowiedniej ilości akwarystyczną solą morską do uzyskania zamierzonego zasolenia. Podmiana ma na celu uzupełnienie brakujących pożądanych mikro i makro elementów wody w akwarium oraz rozrzedzenie tych niepożądanych jak np azotany i fosforany. Podmiana może też być wykorzystana do korekty zasolenia w akwarium podmieniając odpowiednio mniej lub bardziej słoną wodą niż ta w akwarium.

Pokolce – ryby z rodziny pokolcowatych. Posiadają ostre kolce u nasady ogona, którymi jak skalpelem mogą zadawać cięte rany (nie tylko innym rybom ale także nieostrożnemu akwaryście).

Polip – forma morfologiczna parzydełkowców. Ma postać tuby lub cylindrycznego worka, przytwierdzony stopą do podłoża, pnia kolonii lub tarczy koralowca. Zakończony otworem gębowym otoczonym czułkami

Polipowanie – wystawianie polipów, ‘pompowanie się’ korali, pożądane zachowanie koralowców.

Pom Pom crab – angielska nazawa kraba Lybia tesselata. Jest to niewielki, pieknie ubarwiony krab, który w szczypcach trzyma małe ukwiały, służące mu do obrony. Całkowicie bezpieczny dla rafy.https://www.google.co.uk/search?q=Lybia+tesselata&espv=2&biw=1920&bih=955&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwjN2q3tooLMAhVBjiwKHYwPCmIQsAQIHg

Pomidor – błazenek pomidorowy – Amphirprion frenatus – błazenek z tylko jednym białym paskiem

Pompa obiegowa/pompa powrotu – pompa, której zadaniem jest ciągłe tłoczenie wody z sumpa do akwarium głównego, dzięki czemu woda stale krąży pomiędzy akwarium głównym a sumpem. Umieszczana jest w sumpie, całkowicie zanurzona w wodzie. Przy doborze pompy nalezy kierować się jej mocą/wydajnością (ile litrów wody jest w stanie przepompowac w ciągu godziny) oraz wysokością podnoszenia (na jaką maksymalną wysokość jest w stanie wtłoczyc wodę). Więcej o pompach tutaj: http://reefhub.pl/akwarium-morskie-vademecum-sprzet/

Pompa cyrkulacyjna/cyrkulator – urzadzenie montowane na ściance zbiornika głównego (za pomocą przyssawki lub magnesu), którego zadaniem jest mieszanie wody w akwarium. Posiadają wbudowany wirnik, którego obroty powoduja ruch wody. Najprostsze urzadzenia obracają wirnikiem ze stałą mocą i prędkością, wytwarzając jednostajny prąd wody, a bardziej zaawansowane, dzieki pracy przerywanej potrafią wytwarzać efekt falowania (tzw. falowniki). Mogą posiadać urządzenie sterujące, dzieki któremu można ustawić prędkość obrotów wirnika i przerwy w pracy, co pozwala uzyskać różne efekty falowania.

Pompa perystaltyczna – typ pompy wyporowej o specjalnej konstrukcji. W pompie przewodowej ciecz przepychana jest przez elastyczny przewód za pomocą karbowanego paska, karbowanego wałka, toczących się rolek lub wirnika z krzywkami przesuwającego się po przewodzie.

Pompa dozująca –

Pompa cyrkulacyjna –

Pompa igiełkowa, igła, wirnik igiełkowy – pompa wyposażona w wirnik igiełkowy, przeznaczona do napędzania odpieniacza. Pozwala wydajnie wymieszać powietrze z wodą tworząc gęstą pianę.

Porcelanka – potoczna nazwa ślimaków “porcelanowych” takich jak np. Cypraea arabica. Nazwa zawdzięczana jest dzięki im muszlom, które wyglądają jakby były wykonane z porcelany.

Prefiltry – wstępne filtry w instalacji RO/DI, zazwyczaj są to: filtr sedymentacyjny 5mikronów, węgiel aktywny oraz sedymentacyjny 1 mikron. http://reefhub.pl/filtr-ro-di/ orazhttp://reefhub.pl/filtr-odwroconej-osmozy-czesc-2/

Pszczółka – potoczna nazwa małego ślimaka o charakterystycznej czarnej muszelce w żółte paski Engina mendicaria http://pl.reeflex.net/tiere/1139_Engina_mendicaria.htm

Pterapogon – ryba z rodziny apogonowatych, która posiada duże oczy, jest łatwa w hodowli oraz rozmnażaniu. Samiec inkubuje w pysku ikrę przez okres około 3 do 4 tygodni, po czym wypuszcza w pełni wykształcone młode.

Probiotyka – patrz metoda probiotyczna

Przepływ laminarny – jednostajny i najczęściej prostoliniowy prąd wody występujący jedynie w akwariach pozbawionych dekoracji lub w niewielkich jego strefach.

Przepływ turbulentny – ruch masy wody, której cząsteczki poruszają się w różnych kierunkach.

Przyducha – bardzo szkodliwa dla wszelkiego życia niska zawartość tlenu w wodzie spowodowana między innymi zakwitem bakterii lub brakiem dostatecznej cyrkulacji.

Pudełko (ryba) – potoczna nazwa ryby Ostracion cubicus (Kostera gruzełkowata, yellow boxfish), z rzędu ryb rozdymkokształtnych. Jej cialo kształtem przypomina pudełko. Dorasta do 30 cm.

Pudełko przelewowe, overflow box, overflow pipe – zamiennik komina, działa na zasadzie naczyń połączonych. Pozwala na połączenie akwarium z sumpem bez potrzeby wiercenia otworów w akwarium.

Q

Quadri – ukwiały z gatunku Entacmaea quadricolor – stosunkowo proste w utrzymaniu ukwiały o charakterystycznych bąbelkach na końcach (stąd ich potoczna angieska nazwa – bubble tip anemone). Ukwiał ten jest “kompatybilny” z wieloma gatunkami błazenków, które chętnie go zamieszkują.

R

Reaktor wapnia , calcium reaktor  – jest urządzeniem do suplementacji makroelementów, głównie węglanów i wapnia. Zawiera w sobie zasyp z naturalnego żwiru koralowego, który pod wpływem niskiego pH rozpuszcza go i poprzez dolewanie do akwarium zwiększa wapń oraz twardość węglanową, a przy zastosowaniu odpowiedniego wkładu także magnez.

Refraktometr – przyrząd do badania współczynników załamania światła różnych cieczy http://reefhub.pl/pomiar-zasolenia/

Reefsafe – niekonfliktowe organizmy w akwarium, bezpieczne dla wszystkich mieszkańców zbiornika.

Refugium – wydzielona część w akwarium/panelu/sumpie, gdzie można przenieść życie niechciane w głównym zbiorniku, refugium jest głównie wykorzystywane jako ‘filtr glonowy’ gdzie umieszczane są glony wyższe mające za zadanie redukować poziomy nutrientów.

Restart / reset – likwidacja zbiornika i ponowne jego zasiedlenie żywymi organizmami.

Rewizja – dodatkowa rurka spływu wody w kominie. Zabezpiecza na wypadek przytkania głównego spływu, oraz pozwala wyciszyć chlupotanie płynącej wody.

Reefmax, Reefmaster – całkowicie kompletny zestaw do zakładania morskiego akwarium rafowego. Popularny zwłaszcza wśród początkujących akwarystów. Pojemność zestawu 105L

Rico / Riko – potoczna nazwa koralowców z rodzaju Ricordeahttp://reefhub.pl/ricordea/

Rowa –

Różnicówka – mechanizm zabezpieczający akwarium i nie tylko przed pojawieniem się prądu elektrycznego w wodzie.

Rura – potoczna nazwa dla świetlówek.

Rurówka – forma osiadła wieloszczetów, które wytwarzają rurki będące schronieniem. Odżywiają się one tym, co wyłapią z wody za pomocą swojego pióropusza wystawianego poza stworzoną rurkę.

Rizoidy – naukowa nazwa tzw. ,,korzeni” makroglonów.

S

Salifert – popularny wśród akwarystów producent testów do akwarystyki morskiej. Testy są uważane za dość dokładne.

Sarco, Sarcophyton – łatwy w utrzymaniu koralowiec miękki, nazywany czasami koralowcem skórzastym

Siporax – wysoko porowate medium filtracyjne, powstałe ze spienionego, spiekanego szkła. Producent Sera. Zazwyczaj stosowane w sumpie jako podłoże dla bakterii nitryfikacyjnych.

Skała z frachtu – żywa skała prosto z podróży z obumarłym na niej życiem, cecha charakterystyczna – bardzo nieprzyjemny, gnilny zapach.

Skała odgazowana –długotrwały proces pozbawiania skały z frachtu znajdującej się na niej martwej materii poprzez silną filtrację z pomocą odpieniacza i mocnej cyrkulacji.

Skarpeta – skarpeta filtracyjna, wkład do filtrów przepływowych, przypominający worek. Występuje w różnych rozmiarach i o różnej przepuszczalności. Może posłuzyc jako worek na absorbery, węgiel aktywny i zawieszona na specjalnym uchwycie w miejscu dobrego przepływu zapewni bardziej skuteczne ich działanie. Może tez zostać zamontowana bez wkładu pod rurą spływu, dzieki czemu wyłapie zanieczyszczenia spływające do sumpa, takie jak pył, detrytus.

Skimmer – 1. Odpieniacz. 2. Element filtru zbierający zanieczyszczenia z powierzchni wody.

Sól bez soli, SBS– składnik potrzebny do suplementacji metodą Ballinga. Składem przypomina sól morską pozbawioną NaCL (stąd nazwa) patrz: http://reefhub.pl/sol-bez-soli-stosowac-czy-nie/http://reefhub.pl/sol-bez-soli/ http://reefhub.pl/metoda-ballinga/

Spaghetti – potoczna nazwa glonów z rodzaju Chaetomorpha przypominających nieco ugotowany makaron spaghetti.

Robak spaghetti lub włochaty robak – (z ang. spaghetti worms, h) grupa pierścienic zawdzięczająca swoją nazwę mackom, którymi zwierzę zdobywa pokarm. W większości żywią się resztkami znajdującymi się w podłożu, ale mogą równiez żerować na pływających drobinach. http://pl.reeflex.net/tiere/2880_Cirratulidae_sp01.htm http://pl.reeflex.net/tiere/3606_Cirratulidae_sp2.htm
http://pl.reeflex.net/tiere/2280_Phyllochaetopterus_sp.htm

Spirulina – gatunek sinic często wykorzystywany jako roślinny pokarm bogaty w białko, niezbędny dla ryb roślinożernych.

Spławik – potoczna nazwa dla hydrometru – urządzenia mierzącego zasolenie w wodzie morskiej.

SPS – z angielskiego Small Polyps Stony corals- koralowce o małych polipach tworzące twardy wapienny szkielet. To ich szkielety tworzą konstrukcję ogromnych raf koralowych. Akwarium z koralami SPS wymaga silnego światła i intensywnej suplementacji mikro i makroelementów. Najpopularniejsze gatunki to Acropora, Montipora, Seriatopora, Pocillopora, Stylophora

Stelaż – konstrukcja na której stoi zbiornik

Stopa – dolna część ukwiału, służy do przywierania lub poruszania się po substracie.

Substrat – skała lub inne podłoże dla życia, nazwa najczęściej odnoszona do piasku na dnie akwarium

Sump – zbiornik techniczny, z reguły pod głównym akwarium i z nim połączany za pomocą układu rur. W sumpie trzymane są sprzęty takie jak filtry, odpieniacz, grzałka. Niektóre sumpy maja wydzieloną  komorę filtracyjną na Siporax czy refugium http://nano-reef.pl/topic/48898-sump-opis-i-projekty/

Suplementacja – dodawanie do akwarium potrzebnych substancji np mikroelementów, aminokwasów.

Szczepki, fragi – mały, odłamany lub odcięty fragment większego korala, który po przyklejeniu do innej skały staje się zaczątkiem nowej kolonii.

Szkło Float – standardowe szkło do produkcji zbiorników akwariowych– posiada niebiesko-zielonkawe zabarwienie

Szkło Guardian – zamiennik szkła float cechujący się nieco jaśniejszą barwą

Szkło Opti White (OW) – rodzaj szkła z największą przepuszczalnością światła, charakteryzuje się  najmniejszym stopniem zabarwienia zielonym kolorem

Szorstnik, ukwiał rurkowy – ukwiał raczej nie przemieszczający się, zamieszkujący swój domek ‘rurkę’ zbudowany z własnych wydzielin, zakopany w piasku.http://reefhub.pl/szorstniki-cerianthus-membranaceus/

Ślimaki nagoskrzelne – mięczaki posiadające skrzela w postaci wyrostków, ślimaki nie posiadające muszli, występują w wielu odmianach barwnych, często niemożliwe do wykarmienia, a zarazem szkodniki akwariów rafowych (np. gustujące w koralowcach)

Ślinienie się korali – patrz wojna chemiczna.

Śrubunek – szczelne połączenie hydrauliczne przechodzące przez szkło ściany lub dna akwarium. Śrubunki umożliwia połączenie hydrauliki komina i sumpa

Świeżak – 1. niedojrzałe akwarium, 2. osoba początkująca

T

T5 – rodzaj świetlówki o średnicy 16mm. Najczęściej stosowana świetlówka w akwarystyce morskiej.

T8 – rodzaj świetlówki o średnicy 26mm. Rzadko stosowana w akwarystyce morskiej.

Talerzówka – popularne określenie odnoszące się do płasko rosnących korali twardych przypominających talerz. Najczęściej odnosi się do korali z gatunku Montipora capricornis

Triton / triton method – Metoda suplementacji oparta o brak podmian wody i dodawanie poszczególnych mikroelementów. Metoda to wymage regularnego wysyłania próbek wody do laboratorium, w celu oceny jej parametry. Według wyników ustawiamy suplementację mikroelementów.

TDS, konduktometr – urządzenie stosowane w akwarystyce do pomiaru czystości wody z filtra odwróconej osmozy RODi. Najpopularniejsze z nich to TDS przenośny (zanurzany w badanej wodzie) lub TDS dwupunktowy (montowany na filtrze RODi)

Tuba, tubka, słonecznik – potoczne nazwy koralowca tubastrea. Jest to przepiekny koralowiec niefotosyntezujący (wymagąjący regularnego karmienia). Najpopularniejsze tubki są koloru zółtego i pomarańczowego i wyglądem przypominają kwiaty słonecznika. Więcej tutaj:http://reefhub.pl/tubastrea/

Tunze –

Turbo – popularny ślimak glonożerny, niemalże zawsze wchodzi w skład ekipy czyszczącej

Twardziel – potoczne określenie korali twardych (SPS).

U

Ukwiał – są zaliczane do koralowców sześciopromiennych. Ich pojedyncze polipy nie są ze sobą połączone. Są to zwierzęta osiadłe posiadające zdolność powolnego przemieszczania się.

ULNS – Ultra Low Nutrient System – akwarium rafowe z bardzo niską zawartością azotanów i forsoranów. ULNS zalecany jest przy hodowli wymagających korali SPS. Pozwala osiągnąć piękne pastelowe wybarwienie korali.

UV, “ufałka”  – lampa sterylizująca http://reefhub.pl/akwarium-morskie-vademecum-sprzet/

W

Wargacze, wargatki  – jedna z najbardziej licznych w gatunki – po babkowatych i pielęgnicowatych – rodzin ryb okoniokształtnych (Perciformes). Obejmuje ponad 500 współcześnie żyjących gatunków bardzo zróżnicowanych morfologicznie i ekologicznie, szeroko rozprzestrzenionych w wodach morskich.

Wave box – urządzenie imitujące ruch fal morskich. Często jest to doklejona do akwarium właściwego kostka szklana, w której umieszczona jest włączająca się cyklicznie pompa cyrkulacyjna.

Węgiel aktywny, carbon, GAC – bardzo skuteczne medium filtracyjne w postaci granulek, które usuwają związki chemiczne z wody (także te wytworzone przez koralowce np. w trakcie walk korali)

Wężowidła – organizmy morskie należące do szkarłupni. W akwarium pojawiają się głównie z żywą skałą i szczepkami. Należą do zwierząt o kształcie gwiazdy (również do szkarłupni, jak rozgwiazda). Idealnie sprawują się jako część ekipy czyszczącej wyjadając detrytus.

Wieczna Rafa, odejście na wieczną rafę – miejsce, gdzie umownie odchodzą mieszkańcy akwarium rafowego,  zgon mieszkańca akwarium morskiego.

Wieloszczety – morskie organizmy należące do pierścienic, zamieszkujące również domowe akwaria. Nie należy dotykać ich gołymi rękoma, ze względu na możliwość bolesnego podrażnienia. Mimo to wieloszczety są pożytecznymi organizmami spełniającymi  ważną rolę w filtracji biologicznej

Wirki – grupa zwierząt należąca do płazińców. Małe płaskie zwierzaki, czasami przeradzają się w plagę. Więcej o wirkach tu i tu

Woda RODi, woda osmotyczna, osmoza, woda RO, woda po przepuszczeniu przez filtr tzw. odwróconej osmozy (filtr RODi czytaj tu i tu) . W filtrze tym woda dzięki znajdującym się w nim wkładom oraz membranie osmotycznej zostaje oczyszczona. Ostateczne oczyszczenie polega na przepuszczeniu wody przez złoże z żywicą jonowymienną. Jest to najczystsza woda, którą możemy uzyskać w warunkach domowych.

Wojna chemiczna – wydzielanie przez korale chemicznych substancji, których celem jest zniszczenie bądź ,,przegonienie” sąsiadujących koralowców. W ograniczonej przestrzeni akwarium powoduje jednak niekorzystny wpływ na wszystkie zwierzęta.

Wrotki – Rotifera, typ, małych (50-2000 µm), przezroczystych zwierząt bezkręgowych z charakterystycznym wieńcem rzęskówhttp://reefhub.pl/zooplankton-i-jego-znaczenie-w-ekosystemach-morskich/

Wunderwaffe – potoczna nazwa krewetki Lysmata wurdemanni – w wielu przypadkach świetny pogromca Aiptasi.

Wylinka – 1. Proces zrzucania przez bezkręgowce ich zewnętrznych warstw, pancerza. 2. Zrzucony pancerz przypominający właściwe zwierzę.

WYSIWYG – skrót, który często mozna spotkać w internetowych sklepach akwarystycznych przy zdjęciach koralowców czy innych zwierząt. Pochodzi z angielskiego “What you see is what you get” i oznacza, że przedmiotem sprzedaży jest dokładnie to, co widać na zdjęciu i nie jest to zdjęcie poglądowe.

Wzmocnienia akwarium – dodatkowe pasy szkła, przyklejone do ścian w górnej części akwarium wzdłuż lub w poprzek, mające na celu zapobieganie odkształceniom ścian pod wpływem naporu wody

V

Vodka Method, vsv wódka, – metoda suplementacji:wódka (vodka)+ cukier (sugar)+ ocet (vinegar)
http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=11568

Valonia, bubble algea – rodzaj ‘kulkowatych’ glonów, raczej nieporządanych w akwariach, czasami bywa plagą.

Venturi, zwężka Venturiego – potoczna nazwa zwężającej się dyszy w której przepływająca woda zasysa powietrze. Wykorzystywana w odpieniaczach

Y

X

Xenia pulsująca- popularny koral miękki, którego polipy rytmicznie się poruszają. Zdjęcia

Z

Zakwit – zakwit wody w akwarium, czyli efekt masowego rozwoju fitoplanktonu (sinic, okrzemek, zielenic, wiciowców itp.) w zbiorniku wodnym.

Zasyp –

Zawór bramowy – zawór do dokładnego regulowania przepływu cieczy.

Zawór czterodrożny – często spotykane rozwiązanie pozwalające podłączyć filtr odwróconej osmozy bezpośrednio do automatycznej dolewki – http://reefhub.pl/filtr-odwroconej-osmozy-czesc-2

Zeovit – metoda prowadzenia zbiornika opracowana przez firmę Korallen-Zucht. Jest to metoda ULNS w której stosuje się mieszankę zeolitów (kamyki), bakterii, pożywek itp. Metoda pozwala uzyskać bardzo dobre efekty w hodowli korali SPS, jednak jest dość trudna i ryzykowna.

Złoże zraszane – rodzaj filtra polegający na tym, że przez złoże o dużej powierzchni (np. bioballe albo grys koralowy) przepływa grawitacyjnie woda akwariowa rozpryskiwana na górne warstwy złoża, – obecnie raczej nie stosowany.

Zoa, zoasy – koralowce miękkie z rodzaju Zoanthus – występują w wielu odmianach barwnych,

Zooplankton – drobne organizmy zwierzęce, unoszące się w toni wodnej. Zooplankton jest naturalnym źródłem pokarmu dla wielu korali – zwłaszcza SPS.

Zooksantelle – jednokomórkowe, fotosyntetyzujące glony o żółtej lub brązowej barwie, żyjące w symbiozie z koralowcami i innymi organizmami. Dostarczają swoim gospodarzom produkty fotosyntezy w zamian za możliwość dostępu do światła.

Ż

Żółtek – popularna nazwa pokolca Zebrasoma flavescens

Żwir koralowy – podłoże akwarystyczne o bardzo grubej granulacji będące grubo zmielonymi szkieletami korali wapiennych

Żywy piasek – piasek stosowany jako podłoże w akwarium. Zawiera mikroorganizmy, poprawiające filtracje biologiczną w zbiorniku.

Żywa skała – Live rock, LR skała najczęściej naturalnego pochodzenia (czasami sztuczna), która na tyle długo przebywała w środowisku morskim, (również w akwarium), że jest zamieszkana przez wiele organizmów np bakterie, wieloszczety gąbki, ślimaki etc.

Żywica jonowymienna, D, MB-400, MB 20 – drobno granulowana substancja bursztynowego koloru, przez którą przepływa wody z filtra odwróconej osmozy. Żywica ma za zadanie ostateczne wyczyszczenie wody z jonów. Żywica składa się najczęściej z dwóch składników z zasadowych anionitów – wiążących aniony, oraz z kwaśnych kationitów, które wiążą kationy.

 

 

Acanthastrea sp.

Acanthastrea sp

Przedstawiamy kolejny, z  cyklu artykułów opisujących dokładniej popularnych mieszkańców akwarium morskiego. Cykl powstał przy współpracy z Digital-Reef. Copyright – John Clipperton www.digital-reefs.com. Niniejszy cykl ukazywał się w magazynie Marine Habitat pod tytułem “Your Ultimate Species Guide”

Acanthastrea występowanie

Acanthastrea – Środowisko naturalne:

Acanthastrea to grupa korali, w której wyróżniono już ponad 1215 gatunków. Rodzaj ten do niedawna był zaliczany do rodziny Mussidae, ale ostatnio biolodzy zmienili klasyfikację i podciągnęli rodzaj Acanthastrea do rodziny  Lobophylliidae. Cały czas jednak trwają spory na temat przynależności taksonomicznej tego rodzaju, dlatego w różnych źródłach można znaleźć sprzeczne informacje. Gatunki tego korala, mimo że nie są szczególnie popularne w naturze, są spotykane w płytkich habitatach rafowych, gdzie mogą tworzyć kolonie sporych rozmiarów. Najpopularniejsze gatunki to A. lordhowensis oraz A. echinata. Najczęściej jednak, jeśli nie wymaga tego szczegółowość badań, przyjmuje się identyfikacje do poziomu rodzaju. Identyfikacja gatunku wymaga analizy strukturalnej szkieletu. Korale tego rodzaju są często podobne do innych blisko spokrewnionych korali np. niektórych z rodziny Favidae, co jeszcze bardziej utrudnia ich identyfikację. Większość z przedstawicieli rodzaju Acanthastrea charakteryzuje się raczej dużymi wapiennymi koralitami (8-15mm), których brzeg zbudowany jest z promieniście ułożonych wapiennych blaszek.

Acanthastrea spp

Acanthastrea odmiana pomarańczowa

Acanthastrea – Hodowla:

Gatunki z rodzaj Acanthastrea często trafiają do zbiorników rafowych ze względu na ich piękne ubarwienie. Uznawane są raczej za tolerancyjne, jeśli chodzi o warunki panujące w akwarium i potrafiące się delikatnie przystosować do odmiennych niż w przyrodzie warunków oświetleniowych oraz cyrkulacji.

Są dość żarłoczne i zdecydowanie preferują nocne karmienie. Nie przepadają też za zbyt bliskim sąsiedztwem innych korali, które mogą być zaatakowane za pomocą wypuszczanych długich, żądlących macek.

Acanthastrea kolory

Niektóre odmiany barwne przyciągają wzrok swoimi kolorami (foto whitecorals.com)

Mimo, że posiadają zooksantelle, korale te powinny być regularnie karmione bezpośrednio na polipy za pomocą „mięsnych” kawałków takich jak mrożone mysis, artemia czy kryl. Regularne karmienie dobrym jakościowo pokarmem spowoduje widoczne przyrosty kolonii.

Przy przeprowadzce należy zwrócić uwagę na dostosowanie nowych warunków do tych z poprzedniego zbiornika zwłaszcza z uwzględnieniem cyrkulacji i światła. Jeśli w naszym akwarium stosujemy intensywne światło ledowe, należy korale umieścić głębiej, w miejscu lekko zacienionym.

Acanthastrea

Acanthastrea – odmiana czerwono-fioletowa (foto www.flickriver.com)

Propagacja tych korali jest stosunkowo prosta i wymaga młotka i dłuta. Należy się jednak liczyć ze szkodami przy fragowaniu, ponieważ niemalże niemożliwe jest rozdzielić w ten sposób kolonię bez uszkadzania poszczególnych polipów.

Zapotrzebowanie na rodzaj Acanthastrea wzrosło w ostatnich latach zwłaszcza w przypadku odmian wielobarwnych, które zdecydowanie przyciągną wzrok osób oglądających akwarium. Ich cena jednak jest zdecydowanie wyższa od tych z podstawowym ubarwieniem.

Dolewka automatyczna Milestone Levelautomatic

Dolewka automatyczna Milestone Levelautomatic

Wstęp

Każdy akwarysta, który rozpoczyna przygodę ze zbiornikiem rafowym bardzo szybko przekona się, że jednym z największych wyzwań stojących przed nim jest dbałość o stabilne parametry. Nie jest tajemnicą, że mieszkańcy akwarium dużo lepiej będą się czuły w akwarium o parametrach wody, które lekko odbiegają od optymalnych, ale są stałe, niż wahających się od górnych do dolnych zakresów optimum.

Czynimy wiele starań, aby cechy fizyczne i chemiczne wody były możliwie niezmienne, poczynając od regularnych testów i pomiarów tych cech do rozkładania dawek dozowanych suplementów na wiele małych porcji.

Jednak najbardziej podstawowym i niemalże obowiązkowym wyposażeniem każdego akwarium powinna być dolewka automatyczna, czyli urządzenie, które samodzielnie będzie uzupełniało wodę, która paruje.

Często nie doceniamy ile wody może „uciec” z akwarium przez parowanie.  Oczywiście na parowanie wody ma wpływ wiele czynników takich jak temperatura, wilgotność otoczenia, kształt akwarium, cyrkulacja przy powierzchni wody czy pokrywa w akwarium. Jednak w dużych domowych akwariach w niektórych wypadkach możemy tracić kilkanaście litrów wody na dobę.

Warto przypomnieć, że paruje tylko czysta woda, która zostawiając za sobą sól, zwiększa zasolenie w akwarium. Ten problem dotyczy każdego zbiornika, ale w praktyce najbardziej odziałowuje na zbiorniki mniejsze. Wyobraźcie sobie, że latem, przez 2-3 dni wyparuje 5 L wody z 50-cio litrowego akwarium. To oznacza, że zasolenie i stężenia poszczególnych mikroelementów wzrastają o 10%. Kiedy akwarysta zauważy spadek poziomu w akwarium, oczywiście doleje wyparowaną wodę powodując gwałtowną zmianę parametrów wody. Można oczywiście dolewać ręcznie po 100ml, co 3h… tylko czy o to chodzi?

Istnieje jednak proste urządzenie, które rozwiązuje ten problem bezboleśnie. Tym urządzeniem jest dolewka automatyczna, czyli mały automat, który na bieżąco uzupełnia ubytki w postaci odparowanej wody.

Piszę o tym, ponieważ właśnie wpadły mi w ręce dwa nowe urządzenia polskiej firmy Aqua-Trend z nowej linii produktów – Milestone. Jednym z tych urządzeń jest właśnie dolewka automatyczna, której się poniżej przyjrzymy.

Przez ostatnie kilkanaście lat akwarystyki morskiej dolewki mocno ewaluowały. Na początku były to urządzenia działające na zasadzie podobnej do spłuczki w ubikacji, w których pływak otwierał zawór, przez który grawitacyjnie spływała woda. Potem były to proste urządzenia z czujnikiem kontaktronowym, który załączał pompę dolewki. Dzisiejsze dolewki to urządzenia inteligentne, które oprócz swojej podstawowej funkcji czuwają nad bezpieczeństwem całego procesu. Przecież wszędzie tam, gdzie płynie woda istnieje ryzyko zalania podłogi…

Milestone Levelautomatic

Dolewka automatyczna Milestone Levelautomatic

Dolewka automatyczna Milestone firmy Aqua-Trend

Zawartość niewielkiego czarnego pudełka szybko wylądowała na stole w celu jej obfotografowania. W pudełku znajdowała się miniaturowa pompka 12V DC, 2 metry silikonowego wężyka, uchwyty montażowe czujników, polska instrukcja oraz jednostka sterująca. Dolewkę zaprojektowano tak, aby nie było wątpliwości, co do połączeń. Dzięki temu montaż całości jest intuicyjny. Warto zauważyć, że dolewka Milestone Levelautomatic dostępna jest w dwóch wersjach – z pompą podającą wodę RO lub z elektrozaworem podłączanym do systemu filtra RODi. Dzięki temu drugiemu rozwiązaniu dolewka może podawać wodę bezpośrednio z filtra RODi.

Czujniki

Nad pracą dolewki czuwają dwa czujniki – optyczny i pływakowy. Czujnik optyczny to element, który bada poziom wody w komorze sumpa. Według instrukcji procesor sterujący załącza dolewkę z uwzględnieniem obustronnej histerezy zmian poziomu wody. Brzmi groźnie, ale chodzi po prostu o to, że dolewka ma zabezpieczenie przed uruchamianiem np., gdy woda w sumpie faluje. Bez histerezy pompa załączałaby się „na sekundę, co sekundę”.

Czujnik optyczny powinien być zamontowany w komorze sumpa lub bezpośrednio w akwarium. Ramię montażowe umożliwia płynną regulację poziomu wody od 4,5 – 30cm od górnej krawędzi sumpa lub akwarium. Uchwyt montażowy jest solidny, a jego kształt wyklucza przypadkowe zmiany poziomu czujnika.

czujniki dolewki

Nad poziomem wody czuwają dwa sensory – optyczny i pływakowy.

Drugi czujnik, to pływak kontaktronowy. Montuje się go na osobnym uchwycie montowanym również na krawędzi sumpa (akwarium). Uchwyt jednak nie ma możliwości regulacji, co może w pewnych sytuacjach być niewygodne. Zadaniem drugiego czujnika jest funkcja zabezpieczająca, czyli kontrola przelania dolewki. Jeśli czujnik optyczny z jakichś względów nie odłączyłby pompy, to zrobiłby to właśnie drugi czujnik, który nie dość, że odłączyłby zasilanie pompy dolewki, to jeszcze uruchomiłby alarm dźwiękowy. Według mnie to bardzo dobre rozwiązanie.

Jednostka sterująca

Sercem dolewki Milestone Levelautomatic jest procesor umieszczony w małym czarnym pudełku z czterema kablami, z których dwa są na stałe połączone z czujnikami. Dwa pozostałe to kable zasilające – jeden od samej jednostki kontrolnej, a drugi od pompy.

dolewka automatyczna Milestone AquaTrend

Sercem dolewki jest mały kontroler. Na jego obudowie znajdziemy 3 diody LED oraz jeden przycisk

Na obudowie kontrolera znajduje się jeden przycisk i 3 LEDy określające tryb pracy urządzenia. Ledy działają elegancko podświetlając odpowiednie ikony trybu pracy. Mam natomiast zastrzeżenia do samego przycisku. Jest to mikroprzełącznik, który wystaje przez otwór w płytce czołowej kontrolera. Ewentualna obsługa mokrymi palcami (o co przy hobby akwarystycznym nie trudno) może spowodować dostanie się wilgoci do środka kontrolera. Czemu Producent nie zastosował rozwiązań znanych z jego innych produktów, gdzie przyciski mają postać elastycznych wybrzuszeń pod wyświetlaczami pozostanie tajemnicą. Muszę jednak zaznaczyć, że przycisk działa lekko i daje wyczuwalny „klik”. Używa się go sporadycznie, ale warto pamiętać o obsłudze urządzenia suchymi palcami.

Dolewka automatyczna Milestone pracuje w trybie z pompą oraz w trybie z elektrozaworem. Konkretny tryb musi być zaprogramowany przy instalacji dolewki, ale może być z łatwością zmieniony przy ewentualnej rozbudowie systemu.

Po szczegóły programowania odsyłam do instrukcji.

Działanie i funkcje dodatkowe dolewki

Do testów sprzętu dolewkę zamontowałem w małym zbiorniku, który wypełniłem ¾ wodą. Oba czujniki zamontowałem według instrukcji. Pompę wsadziłem do tego samego zbiornika, ponieważ dla testów istotne było sprawdzić załączanie samej pompy. Zmiany poziomu wody symulowałem spuszczając i dolewając grawitacyjnie wodę przez cienki wężyk od dolewki.

Pierwsza i najważniejsza funkcja to uzupełnianie dolewanej wody. Tu nie mam zastrzeżeń. Dolewka automatyczna działa prawidłowo. Gdy poziom wody obniżał się poniżej czujnika – dolewka załączała pompę. Gdy czujnik optyczny zanurzał się w wodzie, procesor odcinał pracę pompy.

Sama pompa jest cicha, ale w nocy jej praca wyraźnie wyróżnia się z tła w momencie załączania. Zauważyłem też, że w pewnym położeniu jest całkowicie niesłyszalna. Nie wiem czy to wina testowego egzemplarza czy może trzeba odpowiednio ustawić pompę, żeby była bezgłośna.

Kolejną funkcją, o której muszę wspomnieć jest alarm braku wody w zbiorniku na dolewkę. Jest to rozwiązanie, o którym tylko marzyłem do tej pory, ponieważ moja obecna dolewka (nota bene tej samej firmy) może pracować „na sucho” bez końca.

W modelu Milestone Levelautomatic procesor kontroluje obciążenie pompy i jeśli pompa zaczyna pracować bez wody, natychmiast następuje odłączenie zasilania i uruchomienie alarmu dźwiękowego. Absolutna rewelacja!

Alarm włączy się również wtedy, gdy zostanie aktywowany czujnik pływakowy, czyli alarm wysokiego poziomu wody. Da nam to informację nie tylko o ewentualnej awarii pierwszego czujnika, ale również w sytuacji awarii pompy obiegowej, kiedy następuje gwałtowny wzrost poziomu wody w sumpie.

Pompka 12v DC do dolewki automatycznej

Za uzupełnianie wody w egzemplarzu testowym odpowiadała mała pompka DC. Istnieją też wersje z elektrozaworem zamiast pompki.

Inną doskonałą funkcją nowej dolewki firmy Aqua-Trend jest odłączenie pompy (elektrozaworu) w przypadku, gdy dolewka wejdzie w stan logicznego zalania podłogi. Napisałem „logicznego”, ponieważ kontroler nie wykrywa samej powodzi w domu, a jedynie reaguje na stan czujników w sumpie, który zaistniałby w momencie rzeczywistego zalania podłogi.

Zwracam Wam uwagę na fakt, że dolewka automatyczna de facto ma 3 czujniki i reaguje na stany każdego z nich. Dwa to czujniki poziomu wody, a trzeci to kontrola pracy pompy rozpoznająca brak wody w zbiorniku na dolewkę. Ci z Was, którzy uważnie czytali powyższy tekst zaraz powiedzą – „ Moment, a jak dolewka pracuje z elektrozaworem? Wtedy nie ma kontroli obciążenia”. Oczywiście macie rację. Jest jeszcze jednak jedna rzecz, o której nie wiecie.

Dolewka załącza elektrozawór (pompę również) 5 razy na 45 sekund. Jeśli w ciągu tych 5-ciu cykli nie nastąpi wzrost poziomu wody, który rozpozna czujnik optyczny, dolewka uzna, że albo wężyk wypadł poza sump, albo w sumpie jest nieszczelność, którą ucieka woda. W obu przypadkach urządzenie uzna, że jest to sytuacja awaryjna, wyłączy wodę i załączy dźwiękowy alarm. Kolejny majstersztyk. Zresztą podobne rozwiązanie opisywałem przy okazji testów Kore 5th. W obu przypadkach jest to genialne rozwiązanie.

Wspominałem parę razy o alarmie dźwiękowym. Muszę wspomnieć, że generowany dźwięk jest dyskretny i przypomina dźwięk kierunkowskazów w samochodzie. Jest to bardzo wygodne, ponieważ w każdej sytuacji awaryjnej dolewka wyłączy podawanie wody, a „cykający” alarm zawiadomi akwarystę jak tylko ten wejdzie do pokoju, w którym jest kontroler. Z drugiej strony myślę, że w niektórych sytuacjach „cykanie” może być zbyt ciche i fajna by była opcja dwóch alarmów – głośnego i dyskretnego.

Podczas normalnej pracy dolewki istnieje możliwość ręcznego włączenia dolewki. Wystarczy nacisnąć przycisk na obudowie. Ponowne naciśnięcie zatrzymuje dolewkę. Jeśli naciśniemy tylko raz, dolewka będzie pracowała przez 45 sekund, po czym sama się wyłączy.

Muszę jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy, która, w pewnej sytuacji wymagałaby drobnej przeróbki dolewki. Nie jest to jednak w żadnym wypadku wadą urządzenia, a raczej konieczność dopasowania go do konkretnej sytuacji. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy zbiornik z wodą na dolewkę znajduje się powyżej poziomu wody w sumpie. Co wtedy się stanie?

Po pierwszym uruchomieniu i zatrzymaniu pompy, woda będzie dalej sączyć się grawitacyjnie przez wężyk tak długo jak zabraknie wody w zbiorniku na dolewkę. Nie muszę chyba mówić, jakie to może mieć konsekwencje.

Producent co prawda wyraźnie wspomina o konieczności umieszczenia końcówki wylotu wężyka powyżej poziomu wody w dolewce, jednak nie zawsze jest taka możliwość. Należałoby zastosować zawór oporowy na wylocie wężyka lub zastosować układ odpowietrzający. Oba rozwiązania są tanie i proste do wykonania.

Podsumowanie

Dolewka Milestone Levelautomatic firmy Aqua-Trend to rzeczywiście kamień milowy w postępie rozwoju sprzętu akwarystycznego. Urządzenie urzekło mnie z jednej strony prostotą, a z drugiej funkcjonalnością i dostępnymi funkcjami. Widać, że producent przemyślał działanie dolewki i zaopatrzył ją w szereg rozwiązań mających na celu bezpieczeństwo naszych domowych raf. Urządzenie dostępne jest w sklepie firmy Aqua-Trend.

Plusy:

– Prostota wykonania

– Intuicyjny montaż

– Alarm i wyłączenie dolewki w przypadku braku wody

– Alarm i wyłączenie dolewki w przypadku zalania

– Dodatkowy czujnik zabezpieczający wysoki poziom wody

– Możliwość pracy z pompą DC lub elektrozaworem

– Dyskretny alarm dźwiękowy

– Możliwość ręcznego włączenia dolewki

Minusy:

– Wystający z obudowy przycisk

– Pompa DC w pewnym położeniu jest wyraźnie słyszalna

 

 

 

 

Odpieniacz z butelek w 5 minut

Odpieniacz z butelek

Odpieniacz z butelek w 5 minut

Wstęp

Dzisiejsze ceny jakiegokolwiek sprzętu dla hobbystów stanowią często zaporę przed rozwijaniem zainteresowań. Kawałek rurki z akrylu kosztuje parę złotych na allegro. Taki sam kawałek rurki, ale do zastosowań akwarystycznych kosztuje już kilka razy więcej. Tak jest nie tylko w naszym hobby. Dzieje się tak, dlatego że producenci wspomnianych sprzętów doskonale zdają sobie sprawę z tego, że pasjonaci są gotowi zapłacić więcej za taki sam produkt.

Temat odpieniaczy poruszaliśmy na portalu już kilkukrotnie starając się przybliżyć Wam ich funkcje i działanie. Jednak, pomimo że za skutecznością odpieniacza stoi solidna nauka, to konstrukcyjnie jest to bardzo proste urządzenie.  Jak proste? Zaraz się przekonacie…

Idea odpieniacza polega na tworzeniu piany w jednej rurze tak, aby jej nadmiar powoli przelewał się do drugiej rury. Ot i cały sekret. Oczywiście profesjonalne odpieniacze wychodzą dużo bardziej poza ten schemat, co zresztą wpływa znacznie na ich cenę…

Najdroższą częścią odpieniacza jest pompa. Im mocniejsza pompa, tym większy i wydajniejszy odpieniacz, a im większy odpieniacz tym więcej materiału na niego idzie. Dodajmy logo znanego producenta i kosmiczna cena gotowa. No, ale pasjonaci z wielkim zbiornikami są z reguły bardziej zamożni i często stać ich na to, aby zapłacić więcej.

A co z mniejszymi akwariami? No, dla nich też znajdzie się odpieniacz za odpowiednio mniejsze pieniądze. Jednak cały czas odpieniacz będzie stanowił istotną cenę całego zestawu.

Sytuację trochę ratuje powrót do naturalnych metod filtracji takich jak refugium czy DSB, które o ile są dobrze rozbujane, mogą być na tyle wydajne, że odpieniacz nie musi być zbyt silny zwłaszcza, jeśli akwarysta skupia się na mniej wymagających gatunkach.

Z kolei akwaria poniżej 100-150 litrów można prowadzić w ogóle bez odpieniacza o ile jego brak będzie zastąpiony regularnymi podmianami wody.

Co by jednak nie mówić posiadanie odpieniacza jest mocno zalecane nawet w najprostszych systemach. Odpieniacz nie tylko filtruje wodę, ale i stabilizuje pH. Dodatkową zaletą posiadania odpieniacza jest to, że w przypadku sytuacji awaryjnej, może nas ochronić przed niekontrolowanym skokiem parametrów np., gdy przypadkowo wsypiemy za dużo pokarmu. I nawet, gdy nie używamy odpieniacza na co dzień, możemy go w sytuacjach awaryjnych włączyć.

Przed dalszą lektura polecam dwa poprzednie artykuły o odpieniaczach, które dadzą wam więcej informacji o ich działaniu i doborze. Link i link

Działanie

Zakładam, że znakomita większość czytelników wie jak wygląda odpieniacz i mniej więcej orientuje się w jego działaniu. Dla tych z Was, którzy nie zdecydowali się przeczytać linkowanych wyżej artykułów wyjaśniam muszę wyjaśnić, że w dużym skrócie odpieniacz działa jak odkurzacz piorący za pomocą aktywnej piany. Tam piana jest tworzona za pomocą detergentu. W odpieniaczach detergentów się nie stosuje, więc i pianę trzeba stworzyć inaczej.

W tradycyjnych odpieniaczach za produkcje piany odpowiada pompa, która albo pcha wodę do specjalnej dyszy, albo za pomocą specjalnego wirnika miesza wodę z powietrzem. Mieszanka woda-powietrze trafia do komory reakcyjnej odpieniacza, która ma postać rury. Tam następuje oddzielanie zanieczyszczeń białkowych od wody. Zanieczyszczona piana wędruje coraz wyżej, aż przelewa się do drugiej – zwykle szerszej rury zwanej kubkiem.

Istnieje jeszcze jeden rodzaj odpienaczy – nieznany przez większość młodych akwarystów. Są to odpieniacze zasilane zwykłym brzęczykiem z kostką lipową. Wbrew pozorom odpienicze z kostką lipową mają doskonały stosunek wydajności do wielkości. Niestety ogólne tendencje do mechanizacji i wygrały z prostotą tego odpieniacza. Jak tylko zaczęły pojawiać się coraz to nowe i odpieniacze oparte o wydajne pompy, szybko zapomniano o możliwościach i wydajności pompki napowietrzającej i kostki lipowej.

Brzęczyk o mocy wydajności 400L powietrza na godzinę konsumuje około 4w mocy, podczas gdy pompa, zdolna wytworzyć podobną pianę potrzebuje tej mocy 5-6 razy więcej. Jeden z najmniejszych odpieniaczy- Tunze 9002 z pompą 10w pompuje powietrza tylko 150 L/h.

Fizyka

Wróćmy jednak do samego procesu odpieniania. Ciekawostką jest fakt, że zjawisko pienienia odpieniacza zachodzi tylko w wodzie słonej. Jeśli odpieniacz wstawimy do wody słodkiej, piana nie będzie się tworzyć. Wynika to ze zjawiska napięcia powierzchniowego wody.

Co to jest napięcie powierzchniowe?  Wikipedia podaje, że jest to zjawisko fizyczne występujące na styku powierzchni cieczy z ciałem stałym, gazem lub inną cieczą, dzięki któremu powierzchnia ta zachowuje się jak sprężysta błona. Im więcej soli w wodzie tym wyższe napięcie powierzchniowe, a tym samym błona jest silniejsza. W praktyce przekłada się to np. na wielkość kropli wody, lub wielkość bąbli powietrza.

Na napięcie powierzchniowe wody wpływa wiele czynników, ale dla nas najistotniejszym z nich jest zasolenie. Im wyższe – tym wyższe napięcie powierzchniowe wody a tym samym odpieniacz produkuje piane o jak najmniejszych oczkach. Zobaczcie na poniższy film:

Wyraźnie widzimy, że w wodzie słonej (po prawej) pęcherzyków powietrza jest znacznie więcej i są dużo mniejsze niż w wodzie słodkiej (po lewej).

Wracając do tematu. Jak jeszcze można tworzyć piane w wodzie? A no dmuchając do niej za pomocą słomki. Oczywiście średnica takiej słomki jest zbyt duża, aby uzyskać satysfakcjonujący rozmiar bąbli. I na to jest jednak sposób. Wystarczy zastosować kostkę z drewna lipowego.

Cechą takiego drewna jest to, że odpowiednio przygotowane działa jak dyfuzor – przepuszczając powietrze mikro kanalikami w strukturze drewna. To, w połączeniu z wysokim napięciem powierzchniowym wody powoduje tworzenie się milionów mikropęcherzyków powietrza.  Niestety, wadą kostki lipowej jest to, że w środowisku akwariowym drewno jest powoli rozkładane przez bakterie i kostka traci swoje właściwości, dlatego należy ją, co 2-3 tygodnie wymieniać.

Oczywiście sami dmuchać nie będziemy, a zamiast tego skorzystamy ze zwykłej pompki powietrza stosowanej w akwarystyce słodkowodnej. Ważne jest, aby taka pompka miała przyzwoitą wydajność, co najmniej 200L/h.

Taka pompka jest do nabycia w każdym sklepie akwarystycznym. Cena oczywiście zależy od wydajności i komfortu pracy, ale nie powinna przekraczać kilkudziesięciu złotych. Dlaczego o tym wszystkim piszę?

A dlatego, że zaraz pokaże Wam jak wykonać takie urządzenie, które w 5 minut będzie gotowy do pracy. Będzie to odpieniacz z butelek

Odpienaicz z butelek – instrukcja budowy:

 

odpieniacz z butelek

1 – Potrzebujemy pompkę napowietrzającą do akwarium o mocy około 200L/h na wylot. Dobrym pomysłem jest użycie pompy o dwóch wyjściach. Cena od 40 do 120zł. 2-3 puste butelki PET po 0.5L wody mineralnej, kilka metrów wężyka igielitowego do napowietrzaczy (taki od pompy dozującej będzie dobry). Długość zależy od tego, jak dlatego od odpieniacza będzie stała pompka. Im bliżej tym lepiej. Cena około 10zł za 5m. 1-2 kostki lipowe – cena około 10zł za sztukę.

 

Odpieniacz DIY

2 – Z butelek zrywamy etykietki, ewentualne pozostałości kleju zmywamy zmywaczem do paznokci. Butelki obcinamy według narysowanych na zdjęciu linii. Te linie są orientacyjne i wynikają w dużym stopniu z kształtu butelek oraz z wysokości akwarium. Należy dopasować je tak, aby obcięte części butelek ciasno na siebie zachodziły. Jeśli stosujemy podwójne kostki lipowe, to musimy zrobić dłuższą rurę, żeby pomieścić więcej produkowanej piany. Dolna krawędź odpieniacza powinna być co najmniej 5 cm powyżej dna akwarium.  Z butelki A robimy dolną część odpieniacza – wysokość dolnego cięcia zależy od głębokości akwarium. Z butelki B wykonamy kubek, a z butelki C rurę reakcyjną i przelew

 

odpieniacz ze strzykawek

3 – Po wykonaniu cięć powinniśmy otrzymać 4 interesujące nas części odpieniacza. Z dna butelki zrobimy wieczko od kubka

Odpieniacz własnej roboty

4 – Nakładając dwie części na siebie otrzymujemy górę odpieniacza z kubkiem. Spasowanie łączenia wymaga odrobiny wprawy. Jeśli połączenie będzie zbyt luźne, urobek będzie wyciekał nam z kubka. Jeśli połączenie będzie zbyt ciasne, wewnętrzna butelka wegnie się do środka. Ostatecznie łączenie można uszczelnić taśmą wodoodporną.

Jak zrobić odpieniacz

5– Po połączeniu wszystkich elementów otrzymamy nasze „body” odpieniacza.

6 – Kubek odpieniacza musi być, o co najmniej 5mm wyższy niż szyjka butelki.

6 – Kubek odpieniacza musi być, o co najmniej 5mm wyższy niż szyjka butelki.

Przykrycie odpieniacza

7 – Z dna butelki wykonamy wieczko odpieniacza. Musimy koniecznie zrobić w nim otwór, żeby pompowane powietrze miało którędy uciekać.

Odpieniacz w 5 minut

8 – Na spodniej części odpieniacza wycinamy szczelinę, w którą ciasno wsuniemy wężyk. Odgięty kawałek plastiku będzie zabezpieczał wężyk przed złamaniem i zatkaniem przepływu powietrza.

kostka lipowa

9 – Szczelina powinna trzymać wężyk tak, aby nie wypadł, nie powinna jednak ściskać go za bardzo.

10 – Odpieniacz gotowy do pracy.

10 – Odpieniacz z butelek gotowy do pracy.

montaż odpieniacza

11 – Montaż odpieniacza należy dopasować do własnego akwarium. Można przymocować go za pomocą pasków zaciskowych do małego czyścika magnetycznego, lub za pomocą gumek do paska wygiętego nad gazem akrylu.

Jak zrobić odpieniacz

12 – Po kilku godzinach pracy na dnie kubka dało się zauważyć urobek herbacianego koloru. Dowód na to, że odpieniacz działa

Na koniec parę uwag:

Przez co najmniej pierwsze kilka godzin (albo nawet i dobę) odpieniacz będzie tylko „gotował” wodę zanim zacznie kleić pianę. Na tym etapie należy mu na to pozwolić i nie bawić się w regulacje. Dopiero jak zobaczymy, jak piana robi się klejąca i wędruje w górę butelki można próbować dopasować wysokość.

 

Na wężyk z powietrzem możemy założyć zaworek zwrotny. Nie jest to niezbędne, ale może nas zabezpieczyć przed powodzią w wypadku braku prądu.

Odpieniacz regulować przez zmianę zanurzenia odpieniacza – im głębiej tym bardziej mokrą pianę będzie produkował (i tym szybciej zapełni kubek).

Kostki lipowe wypuszczają pęcherzyki powietrza tylko z dwóch stron – tam gdzie przecięte są drewniane włókna. Jeśli stosujemy dwie kostki, upewnijmy się ze nie stykają się ściankami wypuszczającymi bąbelki.

Jak widzicie odpieniacz z butelek na kostkę lipową to super prosta konstrukcja. Nawet, jeśli w małych akwariach nie jest potrzebny na stałe, to zawsze warto mieć w domu kostkę lipową i zgrzewkę mineralnej.

Podobny wydajnościowo odpieniacz to znany niektórym akwarystom Miniflotor – do kupienia za około 150 zł. My zrobiliśmy nasz w cenie kilkunastu złotych.

Żeby zwiększyć pojemność kubka musimy zastosować szersze naczynie np kubek po jogurcie. W takim wypadku jednak będziemy musieli kleić łączenie np klejem na gorąco.

Jakie ryby do akwarium morskiego? Te najbardziej przydatne!

jakie ryby do akwarium?

Jakie ryby do akwarium morskiego? Te najbardziej przydatne!

 Niedawno jeden z czytelników zapytał mnie jakie ma kupić ryby do akwarium. Wydawałoby się, że to proste pytanie, ale wybór w sklepach jest duży, a w akwarium miejsce ograniczone. Nic więc dziwnego, że takie pytanie padlo. Właśnie z tego powodu postanowiłem podzielić się z Wami moim podejściem do tego tematu.

Na początek chciałem zaproponować lekturę innego artykułu mojego autorstwa. Poruszam tam temat doboru całej obsady zwierzęcej w akwarium, ale głównie w odniesieniu do wielkości zbiornika i relacji międzygatunkowej. Link do tematu. Poniżej jednak spróbujemy odpowiedzieć na pytanie nie tyle „ile ryb do akwarium?”, ale „jakie ryby do akwarium są przydatne?”

Ryby na rafie

Kto kiedykolwiek nurkował w Egipcie czy na Wielkiej Rafie Koralowej zapewne zauważył, że największą siłą naturalnej rafy jest bioróżnorodność i nieograniczona przestrzeń. Te dwa elementy powodują, że każde miejsce: skała, grota, piaszczyste dno, łąki glonowe znajdzie swojego lokatora. To właśnie ta wszechstronność i przystosowanie do różnych siedlisk powoduje, że mamy niezliczoną ilość gatunków ryb o różnych kolorach, kształtach i zachowaniach.  Ci z Was, którzy nie mieli okazji zobaczyć tego na własne oczy, na pewno widzieli zdjęcia czy filmy przyrodnicze poświęcone rafom koralowym. Dla wielu akwarystów to właśnie te obrazy stały się zaczątkiem pasji, którą jest akwarystyka morska.

Niestety, kiedy przychodzi do stawiania domowego akwarium pojawia się największy problem tego hobby – ograniczona przestrzeń, która uniemożliwia nam wprowadzanie wszystkich gatunków, na które mamy ochotę. Może to i dobrze, bo w przeciwnym razie rafy koralowe ucierpiałyby znacznie bardziej. Co by jednak nie mówić, będąc miłośnikami przyrody musimy podejść do pytania: „jakie ryby do akwarium?” z rozsądkiem.

Ryby do akwarium

Nawet w największych domowych akwariach przestrzeń jest ograniczona ścianami zbiornika, dlatego przed wprowadzeniem ryb trzeba się zastanowić nad doborem gatunków. Oczywiście w dużym akwarium jest łatwiej i nie ma co do tego wątpliwości. Co jednak z akwariami mniejszymi powiedzmy do 300L? No tu trzeba iść na kompromis i wybierać pomiędzy gatunkami, które nam się podobają, a tymi, które pełnią w akwarium pewne funkcje.

Według mnie, w małych zbiornikach, pomijając rozmiar i ilość ryb, głównym kryterium doboru jest ich funkcja, a dopiero potem kolor czy wygląd. Oczywiście nie mówię tu o kostce 60L z parą błazenków. Chodzi mi bardziej o trochę większe akwaria. Dlaczego uważam, że funkcja pełniona przez ryby powinna być priorytetem przy doborze obsady? A dlatego, że w znakomitej większości zbiorników morskich zakładanych przez początkujących akwarystów, zbiornik jest maksymalnie wypełniony rybami kupowanymi trochę „bez ładu i składu” często pod wpływem impulsu. Po jakimś czasie okazuje się, że na przykład ledwo zipiąca filtracja nie daje rady i zaczynają się problemy – czy to z chorobami, czy to z plagami. Co wtedy robi akwarysta? Spanikowany akwarysta zakłada wątek na którymś z for i dostaje złote rady w stylu: „na aiptasie kup brzydala”, „na ospę kup doktorka”, „na wirki kup hexatenie”… Krótko mówiąc kupno kolejnych ryb jest remedium na problemy wynikające z przerybienia… Dalej chyba nie muszę ciągnąć tematu.

Już abstrahując od powyższego scenariusza, chaotyczne kupno ryb w celu ratowania akwarium najczęściej mija się z celem tylko dlatego, że ryb w nowym środowisku najczęściej są ogromnie zestresowane. W efekcie tego mniej jedzą, boją się pływać po nieznanej rafie (akwarium) i najczęściej nie są zainteresowane tym, czym akurat zainteresowany jest akwarysta, czyli kontrolą problemu. Żeby ryba była skuteczna, musi aktywnie żerować, a do tego potrzebuje czuć się bezpiecznie,

Co stoi więc na przeszkodzie, żeby przemyśleć obsadę na etapie planowania zbiornika? Przede wszystkim trzeba przewidzieć potencjalne problemy. To dość proste zadanie, ponieważ wszystkie zostały już opisane gdzieś na forach w działach z plagami i chorobami. Oto najpopularniejsze z nich:

-Zakwit cyjanobakterii

-Zakwit dino (dinoflagellata)

-Zakwit glonów

-Plaga wirków

-Plaga ślimaków nagoskrzelnych

-Ospa

-Plaga aiptasii

Powyższe przykłady oczywiście nie wyczerpują listy wszystkich problemów, ale są jednymi z najczęstszych kłopotów występujących w akwarium morskim.

Poniżej przyjrzymy się kilku popularnym gatunkom ryb, które mogą pomóc w powyższych problemach. Chciałem jednak zauważyć, że ryby nie są gwarantem rozwiązania danego problemu i najczęściej są tylko pomocne zanim problem wymknie się spod kontroli. W skrajnym przypadku może nastąpić sytuacja, że ryby w akwarium w ogóle nie będą zainteresowane współpracą z akwarystą. Cóż – w dużym stopniu zależy to od cech indywidualnych osobnika.

Ryby funkcyjne

A Potato Cod (Epinephelus tukula) is cleaned by two Striped Cleaner Wrasse (Labroides dimidiatus). North Horn, Osprey Reef, Coral Sea

Epinephelus tukula – czyszczony przez dwa doktorki. North Horn, Osprey Reef, Coral Sea

Doktorek Labroides dimidiatus – to ryba z rodziny wargaczowatych. Często jest polecany na ospę w akwarium. Na pewno sam nie zwalczy całej ospy, może natomiast pomóc w niewielkich infekcjach pasożytniczych skóry ryb. W naturze często czyści jamy gębowe większych ryb wyjadając resztki pokarmowe spomiędzy zębów czy łuków skrzelowych. Są to bez wątpienia interesujące i wdzięczne ryby do akwarium. Przy zakupie należy upewnić się, że jest to na pewno doktorek, a nie drapieżny ślizg Aspidontus taeniatus, który jest na oko identyczny z doktorkiem.

Acreichthys tomentosus

Acreichthys tomentosus – potocznie zwany brzydalem jest często wprowadzany do akwarium w celu redukcji populacji aiptasii

Brzydal Acreichthys tomentosusto przedstawiciel ryb jednorożkowatych i rzeczywiście nie należy do najbardziej urokliwych ryb w akwarium, czemu zawdzięcza swoją potoczną nazwę. Ciekawostką jest fakt, że brzydal potrafi w pewnych zakresach zmieniać kolor, dlatego u różnych akwarystów rybka ta może wyglądać nieco inaczej. Ogólnie uznaje się, że brzydal może być dość skutecznym sposobem na plagę Aiptasii, ponieważ ryba ta może żywić się niektórymi ukwiałami.  To niesie za sobą przykrą konsekwencje, ponieważ istnieją liczne potwierdzone sygnały, że A. tomentosus po zjedzeniu wszystkich Aiptasii, może zainteresować się koralami LPS mieszkającymi w akwarium.

W akwarium z intensywnym karmieniem, brzydal może całkowicie przestawić się na pokarm podawany przez akwarystę, dlatego należy postępować rozsądnie przy zakupie tej ryby i jeśli jest możliwość potrzymać ją przez jakiś czas np. w refugium, gdzie nienękana na pewno zacznie żerować na aiptasiach. Dodam jeszcze z mojego doświadczenia, że brzydale bardzo często mieszkają pod nawisami skalnymi w akwarium, przez co należą do ryb, które najtrudniej złapać w akwarium.

Pseudocheilinus hexataenia

Pseudocheilinus hexataenia – żeruje na skale wyjadając drobne zwierzęta i jaja pasozytów

Hexatenia Pseudocheilinus hexataeniato kolejny wargacz, który może ułatwić kontrolę nad plagami. Hexatenia znana jest z tego, że jak większość wargaczy żeruje miedzy koralami i w zakamarkach skalnych wyjadając między innymi jaja pasożytów i wirki. Popularna hexa, to pięknie ubarwiona ryba, ale niestety często ma problemy z akceptacją innych gatunków żerujących w podobny sposób. Znane są przypadki, kiedy hexa tak gnębiła mandaryna, że zamęczyła go na śmierć. Istnieje zasada, która pomoże nam zminimalizować ryzyko takiej agresji międzygatunkowej polegająca na wprowadzeniu spokojnych i delikatnych ryb, jako pierwszych. Ryby terytorialne i potencjalnie agresywne wprowadzamy na końcu – nawet po kilku miesiącach. Niestety z Naturą jest tak, że nie wszystko da się przewidzieć i łagodna przez rok hexatenia może stać się małym diabłem w akwarium atakującym każdą, nawet większą od siebie rybę, która przypadkowo wpłynie w jej rewir.

Halichoeres chrysus

Halichoeres chrysus – znany jest z tego, że potrafi kontrolować plagę wirków czy ślimaków nagoskrzelnych

Halichoeres chrysus zwany ze względu na swój kolor wargatkiem bananowym. To jedna z moich ulubionych rybek i polecam ją, jako rybę kontrolującą wiele problematycznych zwierząt takich jak: planaria, ślimaki nagoskrzelne czy AEFW. Chrysus to popularna rybka, aktywna w akwarium i bez wątpienia dodająca uroku swoim jaskrawym ubarwieniem. Wystarczy ją chwile poobserwować, aby zobaczyć jak wytrwale zagląda w każdy zakamarek swoim ostro zakończonym pyszczkiem.

Synchiropus splendidus - jakie ryby do akwarium

Synchiropus splendidus to jedna z ładniej ubarwionych ryb w akwarium. Niektórzy akwaryści rekomendują mandaryny jako skuteczne w kontroli wirków.

Mandaryny – to popularna nazwa wielu gatunków ryb, z których najbardziej znane to Synchiropus splendidus oraz Synchiropus picturatus. To jedne z ładniej ubarwionych i najspokojniejszych ryb w akwarium. Częstym problemem jest nowo zakupionych mandarynów jest to, że bardzo niechętnie przestawiają się na podawany pokarm, przez co w młodym lub pozbawionym dużej ilości żywej skały akwarium mogą paść z głodu. Jeśli jednak mamy osobnika przyjmującego mrożonki, nie powinno być problemu. Mandaryny, podobnie jak wargatki, żerują na skale wyjadając np. wirki lub ich jaja. Tu należy pamiętać o jeszcze jednej rzeczy. Wszystkie ryby żerujące na skale będą również wyjadać pożyteczną mikro faunę. Jeśli przesadzimy z ilością takich ryb to szybko może się okazać, że w akwarium brakuje np. kiełży, które do tej pory wyjadały detrytus z zakamarek skał. Dlatego decydując się czy to na hexę czy na mandaryny trzeba zapewnić im dopływ żywego pokarmu regularnie dodając wrotki czy copepoda.

Chaetodon auriga

Chaetodon auriga to często spotykana ryba w akwarium morskim. Jest bardzo skuteczna w zwalczaniu aiptasii, jednak nie nadaje się do zbiorników LPSowych

Chaetodon auriga – to jeden z popularniejszych przedstawicieli rodziny Cheatodontidae. Auriga to bardzo skuteczna ryba w walce z aiptasią. Nie spotkałem nigdy osobnika (co nie znaczy że takich nie ma), który by ignorował aiptasie w akwarium. Niestety prawie zawsze po aiptasiach przychodzi pora na korale LSPS. Może nie od razu, ale wcześniej czy później euphillie, catalaphyllie, caulastree lobophyllie i inne, padną ofiarą ustników. Po LPSach może przyjść pora na rurówki czy nawet tridacny. I mimo, że auriga to jedna ze statystycznie „bezpieczniejszych” ryb dla korali, to trzeba się liczyć z tym, że owszem, problem aiptasii zniknie, ale razem z większością LPSów.

Auriga potrafi również skubać polipy korali SPS, jednak w zbiornikach gęsto porośniętych SPSami to może być mniejszy problem. Jeśli będziemy przez pewien czas obficie i często karmili (uwaga na parametry) to auriga może częściowo stracić zainteresowanie dietą naturalną. Rekomendowana do dużych zbiorników.

Chelmon rostratus

Chelmon rostratus – to bardzo spokojna i delikatna ryba. Znana jest z tego, że wyjada aiptasie spomiędzy skał. Niestety to trudna ryba i niepolecana dla początkujących akwarystów.

Innym popularnym przedstawicielem chetonikowatych jest Chelmon rostratus.  Jego zamiłowanie do zjadania polipów aiptasii jest być może mniejsze niż aurigi, ale dotyczy to również korali LPS. Nie zmienia to faktu, że w większości chelmony doskonale poradzą sobie z plagą aiptasi. Widziałem wiele zbiorników, w których chelmon nie czynił strat wśród LPSów. Widziałem też jedno akwarium, w którym chelmon w jeden dzień opędzlował 10cm tridacnę, z którą wspólnie mieszkał przez 5 lat.  To tylko pokazuje, że w akwarium niczego nie możemy być pewni na 100%

Chelmony to piękne ryby. Niestety są też niesamowicie delikatne i znam wiele przypadków, kiedy zdrowy i aktywny chelmon, z niewiadomo jakich przyczyn nagle robił się osowiały i zdychał w ciągu trzech dni. To bardzo trudne ryby i absolutnie nie nadają się do małych zbiorników. Ze względu na swój spokojny charakter często przegrywają walkę o pokarm z innymi rybami w akwarium. Wymagają dużych zbiorników. Stanowczo odradzam tę rybę mniej doświadczonym akwarystom.

Siganus_vulpinus jakie ryby do akwarium

Siganus vulpinus – ze względu na swoje ubarwienie nazywany potocznie borsukiem. Rekomendowany jako skuteczna ryba w zwalczaniu aiptasii. Posiada jad w kolcach pletwy grzbietowej

Siganus vulpinus – to popularny w akwariach morskich przedstawiciel ryb Syganowatych, który ze względu na swoje charakterystyczne umaszczenie głowy zyskał potoczną nazwę „borsuk”. Borsuki słyną z tego, że potrafią dość skutecznie kontrolować plagę glonów włosowatych oraz valonii (glonów w postaci zielonych kulek). Znam też dobrze akwarium, w którym borsuk w kilka dni wykosił plagę bryopsis. Nie wszyscy jednak wiedzą, że borsuk to ryba jadowita, która posiada jad w promieniach płetwy grzbietowej. Inną cechą borsuka jest to, że potrafi zmieniać kolor. W dzień, w pełnym świetle jest jaskrawo żółty, z białoczarna głową, podczas gdy wieczorem i w nocy traci swój jaskrawy kolor przyjmując szaro czarne plamy maskujące.

Elactinus oceanops

Elactinus oceanops – to małe babki, które znane są z tego, że potrafią oczyszczać skóre większych ryb z pasożytów. Ze względu na swój rozmiar nadają się no najmniejszych zbiorników

Elactinus oceanops – to mała rybka z rodziny Babkowatych znana w potocznym języku, jako „neon goby”, co jak widać na zdjęciu jest bardzo trafną nazwą. Ryba ta znana jest z tego, że podobnie jak doktorek potrafi czyścić z pasożytów inne, większe ryby. Dodatkowo, jeśli trafimy na parkę to możemy spodziewać się ikry, ponieważ ryby te potrafią rozmnażać się w niewoli. Ze względu na swój rozmiar polecane są zwłaszcza do małych zbiorników.

Valenciennea sexguttata

Valenciennea sexguttata – to przykład ryby, która doskonale miesza piasek przeżuwając go i oczyszczając z organiki. Niestety potrafi rozsypywać piasek po koralach

Kolejna Babka to Valenciennea sexguttata (i podobne) to denne ryby, które pomogą nam mieszać piasek w akwarium. Rzeczą charakterystyczną dla tego gatunku jest przeżuwanie piasku. Ta czynność pomaga utrzymać piasek w czystości, co w pewnym stopniu może chronić nas od plagi dino czy cyjano na piasku. Niestety, są złe strony tej czynności. Babki te potrafią kopać doły i usypywać spore górki z piasku zasypując wszystko, co jest pod spodem. Inną, równie denerwującą cechą tych ryb jest przeżuwanie piasku w toni wodnej, nierzadko w okolicy pompy. To powoduje, że skała i korale obsypane są piaskiem, a w wodzie unoszą się drobiny detrytusu i maleńkie ziarenka piasku.

Salarias fasciatus

Salarias fasciatus to chyba jedna z popularniejszych rybek wprowadzana jako jedna z pierwszych do akwarium

Salarias fasciatus – należy do rodziny ślizgów i mimo wątpliwej urody, często jest uznawany za najsympatyczniejszą rybę w akwarium. Mało pływa, za to często można go zobaczyć siedzącego gdzieś na skale czy na pompie, jak obserwuje, co się dzieje dookoła. Często też zerka przez szybę obserwując akwarystę, co sprawia wrażenie ciekawości świata. Salariasy potocznie nazywane są kosiarkami na glony, choć myślę, że to nazwa trochę na wyrost. Owszem mogą podskubywać glony, ale głównie zdrapują nalot glonowo bakteryjny ze skał. Czynią to również na szybach, przez co zostawiają na nich charakterystyczne ślady „buziaków”.

Ctenochaetus truncatus jakie ryby do akwarium

Pokolce to ryby, które preferując pokarm roślinny , moga kontrolować rozrost glonów w akwarium, ale większość z nich ze względu na wielkość nie nadaje się do mniejszych zbiorników. Na zdjęciu Ctenochaetus truncatus – jeden z mniejszych pokolców.

Pokolce – to duża grupa ryb, w której skład wchodzą gatunki roślinożerne i wszystkożerne. Pokolce to ogólnie ryby, które dorastają do dużych rozmiarów. Niestety sytuacje, w których ryba dorastająca w naturze do 60cm pływa w akwarium 300L. To nie jest ani normalne, ani odpowiedzialne. Do zbiorników akwariowych najczęściej trafiają te mniejsze gatunki. Są to ryby dynamiczne i nierzadko agresywne, dlatego wprowadzanie ich do zbiornika należy robić z głową. Pokolce preferują dietę roślinną, która w przypadku niektórych gatunków powinna stanowić nawet 80% całej diety tych ryb. W akwarium dość dobrze sobie radzą ze zjadaniem niechcianych glonów, zwłaszcza delikatnych glonów włosowatych. Z mojego doświadczenia wie, że bryopsis oraz gatunków o sztywnych „łodyżkach”. Popularnymi pokolcami w akwariach są te z rodzaju Zebrasoma (flavescens lub veliferum), ale ja chciałem polecić te z rodzaju Ctenochaetus. To jedne z najmniejszych pokolców i jednocześnie według mnie jedne z najskuteczniejszych w zjadaniu glonów.

Centropyge_loricula - jakie ryby do akwarium

Centropyge loricula to jeden z piękniejszych przedstawicieli rodzaju Centropyge.

Ostatnią grupą ryb, którym można przydzielić pewne funkcje w akwarium to rodzaj Centropyge. To kolorowe ryby, które w naturze żerują na podłożu i skale. Potrafią wyjadać glony, jaja pasożytów oraz drobne skorupiaki denne. Niestety potrafią też zainteresować się polipami korali SPS, choć nie w tak silnym stopniu jak czynią to Chetoniki. Centropygi są towarzyskimi rybami, jednak nie przepadają za osobnikami tego samego gatunku lub rodzaju. Potrzebują sporej ilości skały, pośród której wyszykują pokarmu. Podobnie jak mandaryny czy wargacze, potrafią wyczyścić skałę również z tych pożytecznych zwierząt. Rzadko zdarza się, aby doprowadziły korale do śmierci, jednak potrafią podgryzać tridacny i czy inne mięczaki np. małże Lima scabra

Podsumowanie

Jak widzicie dostępnych opcji jest niemało, jednak i tak zalecam rozwagę przy wybieraniu funkcyjnej ryby do akwarium. Jak widzicie często jest tak, że wraz z niezaprzeczalnymi zaletami jakiegoś gatunku idzie cała gama potencjalnych problemów. Niektóre z przytoczonych wyżej ryb rosną całkiem pokaźnych rozmiarów, inne, po ogarnięciu aiptasii zainteresują się naszą catalaphyllią. Dodatkowo rybka, która jest znana i rekomendowana do kontroli jakiegoś problemu, w naszym akwarium może go kompletnie ignorować. Dlatego dobrym pomysłem jest wpuszczenie nowo kupionej ryby do akwarium kwarantannowego lub do refugium w celu kilkudniowej obserwacji. Tak czy siak, na pewno warto mieć w obsadzie kilka rybek, które po cichu pilnują drobne lokalne problemiki nie urosły do rangi plagi, przez którą musimy resetować akwarium.

Na koniec jedna uwaga. Zanim zdecydujecie się na kupno którejś z ryb, zastanówcie się, czy Wasze akwarium jest na pewno wystarczająco duże dla danego gatunku.

Bartek Stańczyk

Źródło fotografii: www.wikipedia.com

 

Krewetki Tańczące – Rhynchocinetes durbanensis

Krewetk1 tańczące

Krewetki Tańczące -Rhynchocinetes durbanensis

Przedstawiamy kolejny, z  cyklu artykułów opisujacych dokładniej popularnych mieszkańców akwarium morskiego. Cykl powstał przy współpracy z Digital-Reef. Copyright (zdjęcia i tekst) – John Clipperton www.digital-reefs.com. Niniejszy cykl ukazywał się w magazynie Marine Habitat pod tytułem “Your Ultimate Species Guide”

 Krewetki Tańczące - Rhynchocinetes durbanensis - występowanieWYSTĘPOWANIE: Z natury stworzenia nocne, tzw. Tańczące Krewetki zamieszkują płytkie, kamieniste, przybrzeżne strefy w obrębie wód tropikalnych. Nierzadko znaleźć je można w jaskiniach, w okolicach klifów czy nawisów skalnych, w szczelinach i dziurach raf przybrzeżnych. Często w danej lokacji występuję w dużej liczbie. Skupiska tych krewetek często osiągają tysiące osobników i przemierzają rafę jak rój. Dokładna identyfikacja gatunkowa pomiędzy R. urital a R. durnanensis  może być prawdziwym wyzwaniem. Urital to odmiana o ciemniejszym ubarwieniu, która posiada tylko 7-8 wyrostków zębowych w okolicy otworu gębowego, natomiast R. durbanensis posiada typowe białe plamki oraz 9-10 wyrostków w okolicy aparatu gębowego. Ponadto Rhynchocinetes, często mylona przez początkujących akwarystów z Lysmata wurdemanni, może być odróżniona poprzez posiadanie grubszych białych pasów na pancerzu oraz dłuższego i uzębionego aparatu gębowego.

Swoją sympatyczną nazwę zawdzięczają charakterystycznemu bujaniu się na swoich długich odnóżach.

Krewetki Tańczące -Rhynchocinetes durbanensis

Krewetki Tańczące (Dancing shimps) mają charakterystyczne wzorki na pancerzu.

HODOWLA: Mimo, że odbierane są przez akwarystów jako przyjazne, atrakcyjne i bezproblemowe, to potrafią poczynić szkody w akwarium z koralowcami. Posiadają zasłużoną opinię kłusowników polipowych, w szczególności w odniesieniu do kolonii Zoa czy grzybowieńców. Z drugiej strony krewetki te słyną również z żerowania na niechcianych ukwiałach Aiptasji. Pomimo tej nieocenionej zalety, Krewetki Tańczące najbardziej przydają się w zbiornikach pozbawionych koralowców.

Krewetki wymagają zbiorników, które jak najlepiej będą odzwierciedlać ich środowisko naturalne, mianowicie z dużą ilością kryjówek, szczelin i dziur. Dodatkowo należy zapewnić obecność więcej niż jednego przedstawiciela gatunku (najlepiej 5 sztuk i więcej).

Jeśli chodzi o innych mieszkańców akwarium, należy pamiętać, że inne drapieżniki, takie jak skrzydlice czy rogatnice, mogą potraktować małe krewetki jako pokarm, zwłaszcza gdy skorupiaki zostały wprowadzone po rybach do akwarium. W przeciwieństwie do innych gatunków krewetek Rhynchocinetes durbanensis nie zaoferuje nic z wachlarza usług czyszczących, gdyż jest typowym padlinożercą.

3Przy próbach hodowli Rhynchocinetes wymagane może być karmienie docelowe, chyba że zwierzęta będą w stanie uzyskać pokarm podczas karmienia ryb.

Należy pamiętać, że tak jak  inne gatunki krewetek ta także przechodzi okresowo wylinkę, co umożliwia dalszy wzrost okazów. Podczas tego procesu krewetka wymaga kryjówki, w której spędzi czas niezbędny do stwardnienia nowego egzoszkieletu, ponieważ w trakcie procesu zrzucania chitynowego pancerzyka krewetka jest podatna na każdy rodzaj ataku. W okresie wylinki niezbędny może okazać się również dodatek jodu do poziomu standardowo występującego w akwarium.

Tłumaczenie: Bartłomiej Kołdyj

Pasażerowie na gapę w akwarium morskim

Pasażerowie na gapę w akwarium morskim

Najczęściej trafiają do akwarium z żywą skałą lub piaskiem. Nierzadko wprowadzamy je do systemu w postaci larw czy jaj w wodzie czy na podstawkach kupionych korali. I o ile w morzu są naturalną częścią raf koralowych, o tyle w akwarium ich obecność jest często kwestionowana. Pasażerowie na gapę to akwarystyczna loteria z dużą szansą na wygranie pożytecznych organizmów. Jednak przegrana w skrajnych wypadkach może uprzykrzyć życie akwarysty.

Ci z Was, którzy regularnie czytają portal wiedzą, że jako biolog z wykształcenia, promuję naturalne podejście do naszych domowych raf. Rozumiem też, że są akwaryści, którzy preferują wychuchane i sterylne akwaria. Ja chyba wolę zbiorniki, gdzie natura ma więcej do gadania, a akwarium ma swoje drugie – bardziej sekretne życie, które odkrywam w nocy z latarką przy szybie.

Od razu powiem, że nie ma co panikować. I zaraz zdradzę Wam tajemnicę trzymaną w sekrecie przez największych akwarystów na świecie. Jest jeden, stuprocentowy sposób na uniknięcie plag i kłopotliwych gości w akwarium. Tym sposobem jest – likwidacja zbiornika. Każda inna metoda, wcześniej czy później spowoduje, że w akwarium znajdziemy gapowicza, o którego obecności nie mieliśmy wcześniej pojęcia.

Pasażerowie na gapę w akwarium dzielą się na kilka grup i w znakomitej większości są to neutralne albo pożyteczne organizmy. Te, które mogą narobić szkód jest naprawdę mało. Z reguły są na tyle duże, że łatwo je wypatrzymy na skale, choć z usunięciem może być kłopot, a tych, których nie możemy zobaczyć, prawdopodobnie też nie możemy uniknąć. Widzimy więc, że tragedii nie ma. Jeśli jednak decydujemy się prowadzić akwarium, musimy poznać sposoby, które ułatwią nam kontrolę nad nielegalnymi imigrantami w akwarium.

Co w takim razie zrobić, żeby ograniczyć potencjalny problem? Najtrudniej oczywiście jest na początku. O ile startujemy na żywej skale, to pasażerowie na gapę są nie do wykrycia dopóki nie wstawimy skały do akwarium. Najlepszym czasem na polowanie na ewentualnych gapowiczów jest okres dojrzewania zbiornika i nocne obserwacje z latarką. To zresztą wielu początkujących akwarystów czyni z nadzieja wypatrując gratisów, które trafiły do nich z oceanu. W tym okresie dobrze jest po prostu rozłożyć skałę na dnie, bez budowania żadnych konstrukcji. Wtedy mamy łatwy dostęp do wszystkich kawałków i w razie wykrycia podejrzanych możemy szybciej reagować. Nie oznacza to, żeby nowych przybyszów od razu eksterminować. Na początek wystarczy aparat fotograficzny. Robimy zdjęcie delikwentowi i jeśli nie możemy zidentyfikować go w Google, pytamy na forach lub tutaj. W ciemno jednak mówię, że poza kilkoma rodzajami, reszta będzie pozytywnym wzbogaceniem bioróżnorodności w akwarium.

Pamiętajmy też, że część organizmów trafi do nas w postaci niewidocznych larw czy jaj lub w szczątkowej formie, co przy możliwościach regeneracyjnych niektórych zwierząt nie ma znaczenia. Oznacza to, że żeby gapowicze zostali zauważeni, potrzeba jest trochę czasu.

Alternatywą jest stosowanie skały suchej lub ceramicznej. Oba rozwiązania mają swoje wady i zalety, o których pisałem >tutaj<

Osobna sytuacja to taka, kiedy mamy już działający zbiornik. Co się mogło wykluć w piasku czy skale to już się wykluło. Chociaż nierzadko zdarzają się sytuacje, że odkryjemy jakiegoś dzikiego kraba po roku czy dwóch od wystartowania akwarium. Co robić, aby zminimalizować ryzyko wprowadzenia niechcianych zwierząt do akwarium? Przede wszystkim nie wkładać do zbiornika wszystkiego jak leci i co dostaniemy lub kupimy w sklepie.

Idealnym rozwiązaniem byłby osobny zbiornik kwarantannowy, w którym obserwowalibyśmy nowe nabytki przez kilka tygodni. Znam jednak realia i wiem, że w olbrzymiej większości akwaryści nie stosują kwarantanny. Czasami jednak wystarczy kilkunastominutowa obserwacja zwierząt w sklepie, żeby zauważyć gapowiczów. Jeśli chodzi o podstawki, to najlepszym sposobem jest pozbycie się jej. Korala odcinamy od podstawki i wklejamy w akwarium, a podstawkę wyrzucamy.

Rodzaje gapowiczów

Co możemy „przywlec” do akwarium? A niezliczoną liczbę większych i mniejszych zwierząt takich jak krewetki, ślimaki, wieloszczety, rozgwiazdy, korale, ukwiały, pasożyty, bakterie, wirusy, pierwotniaki wirki… I gwarantuje Wam, że ta lista jest niepełna. Poniżej przyjrzyjmy się niektórym zwierzętom z bliska.

Dino, cyjano i okrzemki – niewątpliwie są to plagi spędzające sen z oczu niejednego akwarysty. Jednak nie demonizowałbym ich, jako groźnych podróżnych na gapę. Organizmy te są tak licznie rozprzestrzenione, że nie ma obaw, żebyśmy już ich nie mieli w akwarium. Nawet, jeśli nie widzimy ich zakwitów to one w akwarium są obecne czy tego chcemy czy nie. Ich plagi są warunkowane w głównej mierze zawartością nutrientów w wodze akwariowej. Jeśli więc nie mamy zakwitu cyjano, to prawdopodobnie dolanie wody z innego akwarium tego nie zmieni. O cyjano więcej pisałem >tutaj<.

Bryopsis corticulans

Bryopsis corticulans – glon, kóry może zdominować akwarium podczas dojrzawnia

Glony włosowate, Valonia, Bryopsis – podobna sytuacja ma się w przypadku glonów niższych. Ich zarodniki są w większości akwariów zwłaszcza tych młodych. Jeśli akwarium jest w trakcie dojrzewania, któremu towarzyszą licznie rosnące glony to nie ma znaczenia czy wprowadzimy nowe zarodniki czy nie. Jeśli akwarium jest dojrzałe z zerowymi poziomami nutrientów, to wprowadzenie nowych zarodników i tak nie spowoduje zakwitów. Valonia może jednak pojawić się w trudno dostępnych miejscach  w akwarium, gdzie roślinożercy nie będą mieli nad nią kontroli.

Hydroidy i hydrozoa

Hydroidy wyglądają dość niewinnie, mogą drażnić inne korale.

Hydrozoa, Hydroidy – to gromada parzydełkowców, które często porastają żywą skałę w akwarium. Najczęściej przyjmują formę małych choinek lub gałązek z polipami podobnymi do białych kuleczek. Potrafią jednak boleśnie żądlić nie tylko akwarystę, ale też ryby i sąsiednie korale. Najczęściej trafiają do akwarium z żywą skałą lub podstawkami. Zaleca się szczotkowanie poza systemem i opłukanie solanką. Do klasy Hydrozoa zalicza się także Millepora alcicornis – koral, któremu bliżej systematyka do meduzy niż do korala kalcyfikującego. Mimo, że rzadko spotykany w akwarium, na rafach koralowych dopiekł (dosłownie i w przenośni) niejednemu kąpiącemu wywołując bolesne oparzenia. Hydrozoa, rozmnażając się tworzą stadium meduz, które swobodnie unoszą się w toni. Umożliwia to zasiedlanie innych skał (oraz zbiorników). Hydrozoa – nie są przesadnie ekspansywne, a najpopularniejsze gatunki, które trafiają do zbiorników nie rosną większe niż 2-3 cm. Warto mieć jednak na nie oko.

Spaghetti worm

Nocne żerowanie wieloszczetów i spaghetti worm.

Wieloszczety i robaki – To ogólnie dobrze znane akwarystom grupy zwierząt. Są typowymi detrytusożercami, a więc doskonale wpasowują się w filtracje biologiczną w akwarium. Możemy do nich zaliczyć na przykład mieszkającego w piasku – spaghetti worm – wieloszczeta, który wypuszcza w nocy pełzające „nitki”, za pomocą których zbiera detrytus z piasku, albo robaki z rodzaju Phascolosoma spp – zamieszkające szczeliny w skałach i wystawiających z nich charakterystyczne trąby.

Nie można oczywiście nie wspomnieć to o całej rzeszy innych wieloszczetów, z których najpopularniejsze w akwarium są te z rodzaju Eunice spp. O ile nie wyhodujemy wyjątkowo dużych okazów ( w akwariach znajdowano gatunkek Glycera gigantea o 60-cio centymetrowej długości) to nie mamy się, o co martwić. Wieloszczetów się dość łatwo pozbyć za pomocą pułapki lub kontrolując ich populacje przy pomocy kraba – Stenorhynchus seticornis. Jeśli się decydujemy na usuwanie tych organizmów to warto ograniczyć się tylko do największych egzemplarzy, ponieważ wieloszczety ogólnie to pożyteczne zwierzęta w akwarium.

gallery_10763_1843_69741

Mała Aiptsia sp chętnie zostanie zjedzona przez niektóre krewetki czy ryby. Gdy urośnie, będzie parzyć sąsiednie korale.

Ukwiały – Aiptasia i Majano (Anemonia manjano) to temat na osobny artykuł, który zresztą znajdziecie >tutaj<. Dość inwazyjne ukwiały, które dostają się do akwarium razem ze skałą. Poza wątpliwą urodą potrafią żądlić sąsiednie korale. W przypadku aiptasii najlepszą metodą kontroli są niektóre ryby i krewetki. Natomiast ukwiały Majano, które są dużo rzadsze od Aiptasii i mniej ekspansywne można traktować preparatami do ich zwalczania.

IMG_4007

Wirki Waminoa sp żerujące na Plerogyra sinuosa

Wirki – to płazińce, które trafiają do akwarium najczęściej ukryte na koralach – zarówno miękkich, LPSach oraz SPSach. O ile część z nich, dla osoby, która się z nimi spotkała jest łatwa do identyfikacji, o tyle dla początkującego akwarysty wirki mogą być trudne do zauważenia. Ogólnie nie wszystkie wirki są złe. Jednak większość może drażnić lub nawet zjadać korale. O wirkach odżywiających się acroporami pisałem >tutaj<. Jak się ma szczęście, problem wirków można rozwiązać naturalnymi metodami – kilka gatunków wargaczy może (choć nie musi) chętnie zjadać wypatrzone wirki. Jednak jest to sprawa indywidualna i nie zawsze daje oczekiwane rezultaty. Dość skuteczna metodą na płazińce są preparaty chemiczne stosowane do kąpieli zewnętrznych.

Montipora nudibranch

Ślimaki nagoskrzelne żerujące na Montiporze

Ślimaki nagoskrzelne (nudibranch) – Mimo wielu przepięknie ubarwionych ślimaków nagoskrzelnych żyjących na rafach, najczęściej te, które trafiają do akwarium są szkodnikami. Należą do nich ślimaki zjadające montipory lub zoanthusy. Podobnie jak w przypadków wirków, niektóre gatunki wargaczy mogą pomóc nam kontrolować ich populacje, jednak często musimy sięgnąć po preparaty chemiczne do kąpieli zewnętrznych. Ślimaki nagoskrzelne najczęściej trafiają do akwarium w postaci jaj lub dorosłych osobników razem z koralami. Identyfikacja ich wymaga często nocnych obserwacji, ponieważ w dzień kryją się od światła.

ślimaki pasożyty

Ślimaki żerujące na muszlach małży

Ślimaki muszlowe, limpety – zdarza się też, że i niektóre ślimaki muszlowe są groźne dla mieszkańców akwariów. Przykładem typowym takich mięczaków są pyramidelidy – czyli ślimaki piramidowe będące pasożytami małż (Tridacna sp). Mają malutkie 2-3 mm stożkowe muszle jasnego koloru. Podobnie jak większość pasożytów unikają światła. W nocy jednak łatwo je wypatrzeć żerujące na płaszczu małży. Również tu z pomocą może nam przyjść wargacze H. chrysus czy P. octatenia. W literaturze akwarystycznej rekomendowane jest również szczotkowanie muszli małży w osobnym wiaderku. Szczoteczka do zębów skutecznie usunie większość jaj. Uwaga – nie szczotkujemy samej małży, a jedynie jej zamkniętą muszlę.

Oprócz ślimaków piramidowych do akwarium mogą trafić również drapieżne Limpety lub Sundial snails zjadające zoanthusy. Najczęściej jednak są łatwe do zauważenia i do usunięcia za pomocą szczypców.

Krewetka pistoletowa

Krewetka pistoletowa

Skorupiaki: dzikie kraby i krewetki – dość często trafiają do akwarium i prawie zawsze z żywą skałą. Mimo swoich wyraźnych rozmiarów są niezwykle trudne do zauważenia a jeszcze trudniejsze do złapania. Popularnym gapowiczem wśród krewetek to dzika krewetka pistoletowa. Mogą być różnych rozmiarów, choć najczęściej trafiają się małe okazy. Niejednokrotnie o ich obecności mogą świadczyć regularne strzały. Najmniejsze krewetki pistoletowe nie stanowią zagrożenia dla regularnej obsady akwarium. Większe natomiast mogą zabić nawet rybę. Jednak  rzadko trafiają się tacy pasażerowie na gapę.

krewetka modliszkowa

Krewetka modliszkowa – ze względu na swoje barwy często trzymana jest w osobnych zbiornikach. Jednak istnieją gatunki dużo mniejsze i mniej kolorowe, które mogą kryć się wśród skał w akwarium

 

Podobnie może być, jeśli chodzi o krewetkę modliszkową. To wyspecjalizowany zabójca, choć również i tu dużo zależy od ich rozmiarów. Te najmniejsze gatunki są niegroźne w akwarium. Te większe z kolei są tak kolorowe, że niejednokrotnie są hodowane w osobnych zbiornikach dla ich urody.

Częstymi imigrantami trafiającymi do akwarium razem ze skałą są kraby. Są bardzo trudne do złapania i jeśli dorosną, mogą stanowić zagrożenie dla innych zwierząt w akwarium. Kraby są oportunistami pokarmowymi, co oznacza, że nawet względnie pożyteczne gatunki np. Mitrax mogą zapolować na rybę, jeśli zdarzy się taka okazja. Dlatego w większości przypadków, refugia doskonale nadają się dla takich gapowiczów.

Najlepszym sposobem, choć realnie rzecz biorąc nie zbyt skutecznym, na uniknięcie takiego problemu jest kwarantanna i obserwacja nowej skały.

ospa w akwarium

Ospa rybia wywołana pierwotniakiem Cryptocarion irritans

– Choroby i pasożyty ryb – niejednokrotnie razem z nowym mieszkańcem, do akwarium trafiają choroby i pasożyty. Często jesteśmy w stanie zauważyć chorą ryby już w sklepie, jednak czasami patogeny trafiają do akwarium w niewidocznej formie. Doskonałym przykładem jest tu ospa rybia wywołana pierwotniakiem Cryptocarion irritans, która może zabić wszystkie ryby w akwarium w przeciągu tygodnia. Jedynym skutecznym sposobem na uniknięcie ospy jest kwarantanna. Każdy inny sposób to już loteria. Na rybach możemy też przenieść pasożytnicze równonogi (Isopoda), które mogą zaatakować inne ryby. Są one jednak na tyle duże, że obserwacja ryby przed wpuszczeniem pozwoli na zidentyfikowanie pasożyta, którego można usunąć mechanicznie lub w kąpieli w preparacie miedziowym.

wężowidła

Nierzadkim pasażerem na gapę w akwarium są małe wężowidła z rodzaju Ophiactis spp

Szkarłupnie – razem ze skałą lub żywym piaskiem do akwarium mogą przywędrować szkarłupnie np. małe rozgwiazdy Asterina sp. czy malutkie wężowidła z rodzaju Ophiactis spp. Wzbogacają one ekosystem i filtracje biologiczną w akwarium. Zwierzęta te, zwłaszcza asteriny namnażają się w dużych ilościach w akwarium – według mnie, nie czynią jednak szkód. Słyszałem jednak, że czerwone asteriny mogą zjadać Zoanthusy. Osobiście jednak z taką sytuacją się nie spotkałem.

Czasami pasażerowie na gapę ujawnią się dopiero po kilku tygodniach od wprowadzenia, albo nie ujawnią się wcale mimo, że będą obecne w naszym akwarium. Na pewno po jakimś czasie zauważymy liczne, kolorowe gąbki, osiadłe ślimaki czy pąkle. Wszystkie te zwierzęta są całkowicie niegroźne i powodują że nasze akwarium wygląda ciekawiej.

Pasażerowie na gapę – zalety

Jeśli już zauważymy coś podejrzanego w akwarium czego nie widzieliśmy wcześniej, przede wszystkim nie należy panikować, bo może się okazać, że wcale nie ma powodów, a to co zauważyliśmy, jest tylko pożytecznym dodatkiem do naszego ekosystemu. Jeśli mamy wątpliwości zrobienie zdjęcia i zapytanie na forum prawie zawsze przynosi efekty. Zanim jednak będziemy chcieli przeprowadzić eksterminację, rozpatrzmy poniższe punkty:

Po pierwsze – wszystkie zwierzęta w akwarium są interesujące. Wzbogacają nasze akwarium i są częścią jego ekosystemu. Ja, mając obecny zbiornik 7 lat często podglądam zbiornik w nocy przy latarce. „A nuż, zobaczę coś nowego…?”

Po drugie – są za darmo. Za część z nich ludzie płacą niemałe pieniądze w sklepach.

Po trzecie – mogą być pożywieniem (lub produkować je np. jaja) dla naszych pupili w akwarium

Po czwarte – będąc częścią ekosystemu akwariowego uzupełnią łańcuchy troficzne powodując lepszą stabilizację zbiornika oraz przyspieszając jego dojrzewanie.

Po piąte – jeśli nie były specjalnie karmione, to znaczy, że żyją tym co spadnie z „pańskiego stołu”, a to oznacza, że pomagają filtrować i oczyszczać wodę

Po szóste – w większości przypadków, będziemy je mieli w akwarium czy tego chcemy czy nie.

Po siódme – największą bronią Matki Natury przed katastrofami jest bioróżnorodność. Tym samym zwiększenie bioróżnorodności w akwarium powoduje, że łatwiej przechodzi potknięcia akwarysty.

Bartek Stańczyk

Bibliografia i zdjęcia:

https://reefbuilders.com/2015/05/11/peanut-worms-reef-aquarium/

http://reefkeeping.com/issues/2002-06/rs/

http://www.reefkeeping.com/issues/2003-04/rs/

http://www.sustainablenanoreef.com/2012/02/micro-brittle-star-hitchhikers.html

http://www.reeffrontiers.com/threads/29885-How-do-you-know-if-a-clam-has-pyramid-snails

http://divepix.webdhb.com/index.php/en/component/k2/229

http://www.solpugid.com/cabiota/bryopsis_corticulans.htm

http://www.reefdup.com/2012/02/25/aquarium-pests-montipora-eating-nudibranchs/

http://www.wetwebmedia.com/SWPOTD589.htm

http://www.socalireefs.com/forums/showthread.php?64640-2014-Black-Friday-Sale-at-SPS-Coral-Store/page3

http://www.liveaquaria.com/PIC/article.cfm?aid=122

http://www.kudalaut.eu/en/ph/75/Photos-Sale/Isopods

Magazyn Ultra Marine – Wydanie 31 – Grudzień 2011

 

 

 

 

 

Duncanopsammia axifuga

Duncanopsammia axifuga

Duncanopsammia axifuga

Przedstawiamy kolejny, z  cyklu artykułów opisujacych dokładniej popularnych mieszkańców akwarium morskiego. Cykl powstał przy współpracy z Digital-Reef. Copyright (zdjęcia i tekst) – John Clipperton www.digital-reefs.com. Niniejszy cykl ukazywał się w magazynie Marine Habitat pod tytułem “Your Ultimate Species Guide”

WYSTĘPOWANIE:

Występowanie i systematyka

Występowanie i systematyka

Duncanopsammia axifuga zazwyczaj rośnie oddzielnie lub w rozgałęzionych koloniach w okolicach piaskowych podłoży raf Północnej Australii i Morza Południowochińskiego.

Jest charakterystycznym przedstawicielem rodziny Dendrophylliidae spokrewniony z takim koralem jak np. Tubastrea sp. (Słoneczny Koral/Tubka). Podczas, gdy Tubastrea jest gatunkiem korala NP, który w całości swoje zapotrzebowanie na składniki odżywcze zaspokaja wyłącznie poprzez aktywne pobieranie pokarmu ze słupa wody to Duncan, jest koralem, którego kwiatowe polipy zawierają symbiotyczne zooksantelle pozwalające na czerpanie substancji odżywczych z procesu fotosyntezy.

Polipy mogą być różnie ubarwione, ale zazwyczaj występują w odcieniach szarej zieleni z wyblakłymi paskami (paski te w odpowiednich warunkach oświetlenie mogą fluoryzować). Najbardziej pożądane szczepy posiadają jaskrawo zielony dysk otaczający otwór gębowy oraz macki w odcieniach purpury, niektóre również posiadają jasnożółte dyski i kremowe macki. Macki, które znajdują się na polipie zawierają parzące komórki parzydełkowe (nematocysty), które pozwalają na pochwycenie pokarmu umożliwiając koralowi czerpanie pożywienia w dwojaki sposób.

Duncan

Według wielu specjalistów Duncan nie przepada za zbyt silnym światłem. Potwierdza to fakt, że korale te zamieszkują rafy poniżej 20m głębokości

W naturalnym środowisku koral zamieszkuje obszary dna morskiego rozciągające się poniżej 20 m głębokości.

HODOWLA KORALA:

Koral stosunkowo niewymagający. Gdy warunki są sprzyjające kolonie Duncanopsammia mogą rozrastać się do dużych rozmiarów. Liczne autorytety w świecie hodowli tego korala utrzymuje, że trzymanie tego korala pod średnim, a nawet słabym oświetleniem wzmaga wybarwienie. Znajdą się również tacy, którzy osiągnęli fenomenalne przyrosty po ostrożnej aklimatyzacji do wyższych warunków oświetleniowych wraz z jednoczesnym stosowaniem celowanego karmienia (target feeding) mięsnymi kawałkami. Przy zapewnieniu takich warunków kolonie korala są wstanie gwałtownie rozrosnąć się do wielkości piłki do koszykówki. Osobniki takie posiadają tak wielkie utuczone polipy, że, całkowicie zasłaniają całą strukturę szkieletu korala.

Niezależnie od przypadku koral ten preferuje średni do słabego ruch wody. Bezpośredni i silny prąd wody może uszkodzić tkankę korala.

Duncanopsammia1

D. axifuga przybiera kolory od zieleni do lekkiego fioletu. Gatunek ten fosforyzuje w świetle aktynicznym

Jeszcze kilka lat temu gatunek ten był niezmiernie trudny do zdobycia z powodu zakazu połowu tego korala z jego naturalnego środowiska, Jednakże ceny i dostępność tego korala zaczęły osiągać przyzwoite poziomy poprzez kontrolowany i legalny import, który zapewnił stałe źródło osobników na rynku. Dodatkowo wielu hobbistów oferuje szczepki korali hodowanych w niewoli. Obecnie nie ma problemu z zakupem pojedynczego polipa czy nawet niewielkiej kolonii w bardzo przyzwoitej cenie.

Łatwość, z jaką te gatunki mogą być rozmnażanie zależy od formy kolonii, z jaką mamy do czynienia. Dobrze rozgałęzione struktury są stosunkowo łatwe do podzielenia po prostu poprzez podział gałęzi tuż przy podstawie. Kolonie, które nie mają tak rozwiniętej struktury szkieletu mogą być rozmnażane również w ten sam sposób, jednakże ze względu na mniejsze rozgałęzienia kolonii łatwiej o uszkodzenie tkanki podczas fragowania.

Koral ten, znany jest z tego, że przy nieodpowiednich warunkach oświetleniowych potrafi być kapryśny. Potrafi schować polipy na okres kilku miesięcy, podczas których odżywią się tylko za pomocą zooksantelli.

Tłumaczenie – Bartłomiej Kołdyj

 

Jak dobrać odpieniacz białek do akwarium?

Jak dobrać odpieniacz białek do akwarium

Jak dobrać odpieniacz białek do akwarium?

 W akwarystyce morskiej głównym elementem filtracji mechanicznej jest odpieniacz białek (po angielsku protein skimmer). Nic więc dziwnego, że tą tematykę poruszaliśmy już kilka razy na portalu ReefHub.pl. Tym razem rzucimy trochę światła na dobór odpieniacza do konkretnego systemu, ponieważ często stanowi to problem dla początkujących akwarystów i to przede wszystkim do nich adresowany jest niniejszy artykuł.
Od razu muszę uprzedzić, że temat nie jest łatwy do opracowania i trudno podać konkretne liczby. Wynika to z różnorodności sprzętów i metod filtracji, a jednocześnie z tego, że każdy zbiornik jest inny. I nie ma w tym powiedzeniu odrobiny przesady. To jak pracuje dany skimmer, zależy głównie od jego budowy, ale również od wielu czynników zewnętrznych takich jak rodzaj obsady korali, ilość ryb, temperatura wody, ilość zawiesiny, ozonowanie wody czy rodzaj suplementacji. Tak więc, ten sam odpieniacz może pracować inaczej w dwóch różnych systemach. Proszę więc, aby poniższe informacje traktować raczej jako ogólne sugestie, niż jako konkretne wytyczne. O rodzajach i funkcjach odpieniaczy pisaliśmy szczegółowo już wcześniej, więc zainteresowanych odsyłam do http://reefhub.pl/odpieniacz-podstawa-filtracji-mechanicznej-w-akwarium-morskim/
Przy doborze odpieniacza należy zwrócić uwagę nie tylko na jego wydajność, ale i na parę technicznych spraw, które wpływają przede wszystkim na komfort jego pracy. Postaram się opisać je tutaj, ale po szczegóły odsyłam do dokumentacji sprzętu

Rozmiar odpieniacza

Wybierając skimmer musimy uwzględnić jego rozmiar, a to nie tylko jego wysokość, ale również wielkość podstawy (tzw. footprint) oraz wielkość największej bryły. Trzeba pamiętać o tym, że odpieniacz bialek, jako serce mechanicznej filtracji wymaga regularnego serwisowania i czyszczenia. Zdjęcie kubka odpieniacza wymaga kilku centymetrów wolnej przestrzeni nad nim, więc trzeba koniecznie uwzględnić wysokość operacyjną urządzenia, a nie tylko fizyczne wymiary. To samo dotyczy wielkości podstawy odpieniacza z uwzględnieniem zewnętrznej pompy. O ile silikonowe nóżki w podstawie dość dobrze niwelują ewentualne drgania, o tyle, jeśli urządzenie dotyka plastikiem ścianek sumpa, możemy mieć problem z jego wyciszeniem. Dlatego podstawa sumpa musi być tak dobrana, aby swobodnie mieściła się w komorze sumpa.

odpieniacz białek bubble king 250

Projektując sump trzeba pamiętać, że w niektórych odpieniaczach, zewnętrzna pompa zabiera dodatkowe miejsce w komorze

Przy wyborze odpieniacza powinniśmy uwzględnić również wielkość największej bryły, czyli największego pojedynczego elementu odpieniacza, najczęściej samej komory reakcyjnej (body). Chodzi o to, aby swobodnie zmieściła się nad krawędzią sumpa. W przeciwnym razie, nie będziemy mogli wyjąć odpieniacza z sumpa (lub włożyć, jeśli dokupiliśmy sprzęt do działającego zestawu). To samo tyczy się kubka, który musimy regularnie wyjmować do czyszczenia.
W przypadku odpieniaczy wiszących na krawędzi akwarium, musimy uwzględnić jego wielkość tak, aby swobodnie mieścił się z boku, lub z tyłu akwarium. Tu najczęściej będzie możliwość odpowiedniego przesunięcia szafki, aby uzyskać miejsce za, lub z boku zbiornika. Przy okazji zakupu odpieniacza wiszącego (typu HOB – hanging on back) musimy uwzględnić wielkość zaczepu. Czasami budowa akwarium utrudnia, lub wręcz uniemożliwia powieszenie odpieniacza. Chodzi tu na przykład o grubość korony lub obecność poprzecznych wzmocnień w akwarium.

Odpieniacz wiszący firmy Red Sea Prizm.

Odpieniacz wiszący firmy Red Sea.

Warto jeszcze wspomnieć o odpieniaczach kostkowych, które są mocno niedoceniane. Moim zdaniem ich mała popularność związana jest z ich prostotą. Jak coś tak prostego, może dobrze spełniać swoje zadanie? Jeśli ktoś byłby zainteresowany takim odpieniaczem, to jego minimalna wysokość powinna być 28cm, a sam odpieniacz powinien być zasilany przez 2-3 kostki lipowe na każde 10 cm średnicy komory reakcyjnej. Mamy w przygotowaniu instrukcję budowy takiego odpieniacza, więc za kilka tygodni przyjrzymy się mu bliżej.

Optymalne zanurzenie odpieniacza

zanurzenie odpieniacza

Istotną sprawą przy doborze odpieniacza jest jego prawidłowe zanurzenie. Jeśli mamy dość przestrzeni, możemy postawić go wyżej. (źródło: http://cmrglass.esproductos/sump)

Odpieniacze, które pracują zanurzone w wodzie, wymagają najczęściej odpowiedniego poziomu zanurzenia. Inaczej będą regularnie przelewały lub nie będą produkować urobku. Ta głębokość najczęściej jest zakresem „od – do” np. odpieniacz do prawidłowej pracy wymaga, aby był zanurzony od 18 do 23cm, przy czym wartości te odnoszą się do poziomu wody w komorze skimmera, a nie w komorze sumpa. Dlatego należy uwzględnić grubość podstawy i wysokość nóżek.
W sumpie, głębokość komory odpieniacza zależy od najwyższej wklejonej przegrody. Jeśli poziom wody jest zbyt wysoki, to możemy postawić odpieniacz na podwyższeniu (o ile mamy dostępne miejsce nad urządzeniem) lub wymienić przegrody na niższe. Jeśli jednak poziom wody jest zbyt płytki, to odpieniacz nie będzie dobrze pracował. Wtedy pozostaje nam spiętrzenie wody w sumpie przez wklejenie wyższej przegrody lub zastosowanie odpieniacza suchego, którego praca nie zależy od głębokości zanurzenia. To zresztą są odpieniacze, które mogą pracować poza sumpem, więc jeśli mamy dostępne miejsce, nie musimy wkładać ich do sumpa.

Pompa odpieniacza

Najwięcej kontrowersji budzi pompa napędzająca odpieniacz. Z reguły to jej parametry są brane najczęściej pod uwagę przy doborze skimmera do systemu. Na tabliczce znamionowej odpieniacza są zwykle podane 3 wartości: pobór mocy, pobór powietrza i pobór wody. Pierwsza wartość oczywiście powinna być jak najmniejsza, ale nie oszukujmy się. Słaba pompa nie zrobi dobrej piany, a więc i odpieniacz nie będzie zbyt wydajny. Tu trzeba wspomnieć o tym, że w zależności od typu odpieniacza, potrzebne będą różne pompy. Tak więc, odpieniacz z dyszą Venturi, będzie potrzebował pompy o innych parametrach niż odpieniacz zasilany pompą, która tworzy piane za pomocą wirnika igiełkowego.
Kolejną wartością opisującą wydajność odpieniacza to pobór powietrza podawana w litrach na godzinę. Wartość ta mówi nam o tym, ile maksymalnie powietrza jest w stanie wtłoczyć pompa do komory reakcyjnej. Wiemy, że praca odpieniacza polega na mieszaniu wody z jak najdrobniejszymi pęcherzykami powietrza. Można więc przyjąć, że im pompa (odpieniacz białek) pobiera więcej powietrza tym lepiej. Jednak wartość ta musi być dobrana do wielkości komory reakcyjnej i do ilości pobieranej wody przez pompę. Z doświadczenia własnego mogę powiedzieć, że pobór powietrza przez odpieniacz powinien wynosić 3-5 razy więcej niż całkowita objętość wody w systemie.
Podobna sytuacja jest z poborem wody (L/h). Pompa po pierwsze ma za zadanie wepchnąć wodę z powietrzem pod dużym ciśnieniem do komory odpieniacza. Po drugie, musi zassać odpowiednio silnie wodę z sumpa tak, aby trafiła do niej również zawiesina. Ilość wody pobierana przez pompę powinna być na tyle duża, żeby odpieniacz mógł przepompować całą wodę w systemie 2-4 razy w ciągu godziny.

red dragon bubble king 1500 mini

Wydajność pompy – pobór powietrza 1600 L/h, pobór wody 3000 L/h

Odpieniacz napędzany powietrzem.

Odpieniacz napędzany powietrzem.

Zarówno wartości przepływu powietrza i wody podawane na pompie są wartościami nominalnymi i nierzadko podają wartości teoretyczne, które często nijak się mają do wartości realnych. Pamiętam pomiar przepływu powietrza na jednej z pomp. Według producenta pompa powinna ciągnąc 400L powietrza w ciągu godziny. Przepływomierz powietrza pokazał natomiast wartości w okolicach 180L na godzinę.
Wartości, które podałem powyżej są tylko wartościami orientacyjnymi, które maja za zadanie dać początkującemu ogólne pojęcie o doborze odpieniacza. W praktyce duże znaczenie ma obciążenie systemu zanieczyszczeniami. Im więcej ryb oraz korali wydzielających śluz, im więcej ryb kopiących, im drobniejszym pokarmem karmimy zwierzęta, tym odpieniacz ma trudniejsza pracę do wykonania.

Przy dużym ładunku zanieczyszczeń każdy odpieniacz będzie produkował ściek. Jednak różnica między wydajnym, a słabym odpieniaczem polega na progu zadziałania. Dobry odpieniacz będzie zapełniał nam kubek już przy niewielkich ilościach zanieczyszczeń, podczas gdy słaby będzie potrzebował więcej zanieczyszczeń, aby kleić pianę.
Z drugiej strony dobierając odpieniacz białek do obsady i całego akwarium, musimy uwzględnić dodatkowe metody filtracji, które stosujemy. Jeśli mamy dobrze działające DSB czy refugium to odpieniacz nie musi być bardzo wydajny, ponieważ część zanieczyszczeń zostanie pochłonięta przez filtry biologiczne.

Podsumowanie

Odpieniacz białek jako podstawa filtracji mechanicznej w akwarium powinien być odpowiednio dobrany do obsady zamieszkującej akwarium jak i całkowitej ilości wody w systemie. Wzrost popularności biologicznych metod filtracji powoduje, że nie trzeba już kupować monstrualnych rozmiarów odpieniaczy, żeby cieszyć się czystą wodą w akwarium. Co by jednak nie mówić doborze odpieniacza do akwarium można śmiało przyjąć, że jednak rozmiar ma znaczenie. Im dłuższy kontakt powietrza z wodą w komorze reakcyjnej i im pompa produkuje drobniejsze pęcherzyki powietrza tym odpieniacz jest bardziej wydajny. A wydajność idzie w parze z wielkością odpieniacza i mocą pompy. W praktyce jednak nie musimy gnać za cyferkami. Zanim wydamy majątek na odpieniacz, zastanówmy się, co chcemy trzymać w akwarium. Przyjmując pobór wody i powietrza, jako punkt odniesienia, zastosujmy sprzęt, którego przepustowość dla wody i powietrza będzie około 2-5 razy większa niż ilość wody brutto, przy czym, im większa wartość tym silniejszy będzie odpieniacz. Jeśli cena anie przestrzeń nas nie ogranicza, to lepiej kupić odpieniacz trochę silniejszy, ponieważ zawsze możemy skręcić jego wydajność, a w sytuacjach awaryjnych, nadwyżka mocy może się zawsze przydać.
W większości wypadków, z wyjątkiem najbardziej szanowanych firm, producenci mają tendencję do zawyżania wartości deklarowanych w dokumentacjach odpieniaczy. Niepisana reguła mówi, że aby dostać realną objętość systemu, do którego odpieniacz jest dedykowany, należy ją podzielić przez dwa, na przykład, jeśli producent napisał, że odpieniacz obsłuży 1200L to jego wydajność będzie odpowiednia dla systemu 600L.

Czy mam ładne korale?

Czy mam ładne korale?

Od wielu wieków, uczeni i filozofowie dyskutowali na temat piękna, ale mimo nawet zbliżonych norm, każdy człowiek ma inną ocenę na temat tego czy coś jest ładne czy nie.. I jak to mówią, “O gustach sie nie dyskutuje…”. No, ale może istnieje jakiś sposób na zunifikowaną ocenę kondycji i urody korala? Okazuje się, że tak, bo naukowcy opracowali algorytm oceniający stan raf koralowych. Odpowiedź na pytanie: “czy mam ładne korale?” nie wydaje się być bardzo odległa.

Wspólnym wysiłkiem matematyków, biologów i historyków sztuki, naukowcy z Uniwersytetu Stanowego w San Diego stworzyli narzędzie do komputerowej oceny kondycji i piękna raf koralowych. Program analizując 109 różnych wskaźników takich jak kolor, faktura, nasycenie etc, daje własną ocenę wyglądu korali. Naukowcy zanalizowali w ten sposób ponad 2000 fotografii z różnych raf koralowych, uzyskując ocenę kondycji każdego ekosystemu rafowego.

Poprzez analizę fotografii, program dokonuje komputerowej oceny zmian w ekosystemach rafowych na przestrzeni lat. Dzięki temu biolodzy mogą dokładniej zanalizować tempo zachodzących zmian, nie tylko oceniając wielkość terenów rafowych, ale również ich kształt, zagęszczenie i wybarwienie

Mimo, że narzędzie stworzone zostało do badań nad postępem degradacji raf koralowych, to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy my, akwaryści pobawili się trochę tym programem. Jednak traktujmy wyniki z przymrużeniem oka :)

Koniecznie podzielcie się swoimi wynikami w komentarzach.

Link do narzędzia online

 

Czy mam ładne korale?

Tak to wygląda w praktyce. Im niższy wynik, tym ładniejsza rafa. (źródło: https://peerj.com/articles/1390/)

Źródło:

https://peerj.com/articles/1390/

http://static.peerj.com/pressReleases/2015/Press_Release_Haas.pdf

Actaea grimaldii – niebezpieczny pasażer na gapę

Xanthidae

Actaea grimaldii – niebezpieczny pasażer na gapę

Naukowcy odkryli kolejny gatunek kraba z rodziny Xanthidae. Krabik opisany jako Actaea grimaldii dorasta do 1 cm szerokości. Charakteryzuje się bardzo jaskrawym, białoczerwonym ubarwieniem, przy czym kolor czerwony może przybierać różne odcienie– od prawie pomarańczowego do wiśniowego. Karapaks (pancerz), odnóża oraz szczypce pokryte są kolczastymi wyrostkami. Krab został odkryty w wodach Papui Nowej Gwinei, ale prawdopodobnie zamieszkuje też rafy australijskie.

Actaea grimaldii

Źródło: http://www.europeanjournaloftaxonomy.eu/index.php/ejt/article/view/262

Kraby z rodziny Xanthidae często trafiają do zbiorników rafowych, jako pasażerowie na gapę razem z importowanymi koralami.  Musimy jednak przestrzec wszystkich tych, którzy liczą na kolorowego „gratisa”. Praktycznie wszyscy przedstawiciele rodziny Xantghidae, w tym oczywiście nowo odkryty krab posiadają w swoim ciele dwie silne toksyny: tetrodotoksynę oraz saksytoksynę. Obie substancje mogą być śmiertelnie niebezpieczne i jak dotąd, nie znaleziono na nie antidotum. Te same toksyny występują u rozdymek.

Źródło:

http://www.europeanjournaloftaxonomy.eu/index.php/ejt/article/view/262

https://en.wikipedia.org/wiki/Xanthidae

 

 

Translate »