Test soli – drugie starcie
Wstęp
Przedstawiam Wam drugą z trzech części artykułu pt. Test Soli (link do części pierwszej, link to części trzeciej), który był dla mnie sporym wyzwaniem z wielu względów. Przede wszystkim, dlatego że mimo intensywnych badań Nauka ciągle nie jest w stanie dać odpowiedzi na wiele pytań, a producenci trzymają swoje ‘know-how” pod kluczem. W takiej sytuacji trudno jest jednoznacznie wytłumaczyć część z otrzymanych wyników. Po drugie, zdaję sobie sprawę, że wiele osób na podstawie tego tekstu podejmie decyzję, co do stosowanej soli. Przeprowadzone testy mają jednak charakter wybiórczy. Technicznie rzecz biorąc, należałoby je powtórzyć za kilka miesięcy, aby sprawdzić powtarzalność składu. Po trzecie test soli prawdopodobnie wywoła żywą dyskusję na forach akwarystycznych. I przyznam, że bardzo na to liczę, ponieważ nie chciałbym, żeby cała włożona praca przeszła bez echa. Jestem jednak pełen obaw, jeśli chodzi o pewne teorie spiskowe, o których już miałem okazję przeczytać. Dlatego chciałbym od razu uciąć wszelkie potencjalne spekulacje. Zarówno ja, jak i portal Reefhub.pl nie przyjęliśmy żadnych korzyści majątkowych za napisanie tego tekstu. Nie jestem powiązany z żadnym z producentów soli biorących udział w niniejszym teście, a wszystkie wyniki opracowane zostały w sposób możliwie rzetelny i miarodajny. Podczas opracowywania wyników, niektóre wątpliwości były konsultowane z kierownikiem laboratorium Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi, mgr. Inż. Włodzimierzem Andrzejczakiem. Przy interpretacji niektórych wyników, nie dało się jednak wyeliminować pewnego elementu subiektywności, która nie musi się zgadzać z opiniami innych użytkowników danych soli.
Testować, ale co?
Zanim zaczniemy analizować sól morską, musimy najpierw poruszyć sprawę parametrów chemicznych wody w akwarium. Często na forach pada pytanie o najlepsze parametry. Problem jednak leży w tym, że przynajmniej w mojej ocenie nie ma czegoś takiego jak idealne parametry, a przy akwarium morskim mówi się częściej o optymalnym zakresie parametrów.
Woda morska zawiera w swoim składzie prawie wszystkie pierwiastki. Teoria o pochodzeniu wody morskiej została sformułowana w 1715 roku przez Sir Edmunda Halleya (tego od komety), który przyjął, że część soli i innych minerałów pochodziły z wymywania ich z gleby przez wody opadowe, które zasilały rzeki. Ciągle zasilanie oceanów wodami rzecznymi spowodowało wzrost koncentracji minerałów w wodzie morskiej. Teoria Halleya była częściowo poprawna. Jednak dzisiaj wiemy, że jony sodu trafiły do oceanów przez dno w okresie formowania się oceanów, a źródłem jonów chlorkowych były gazy z wnętrza ziemi, które trafiały do wody z podwodnych wulkanów i kominów hydrotermalnych.
Czy w takim razie dobra sól morska powinna odzwierciedlać całą tablicę Mendelejewa? W żadnym wypadku. Po pierwsze ani to łatwe ani tanie. To jakie jony w takim razie mają znaczenie? Przede wszystkim, z punktu widzenia korali wapiennych, fundamentalne znaczenie mają główne makroelementy takie jak wapń, magnez, wodorowęglany, stront, jod, potas, bar… a ich ilość ustabilizowała się miliardy lat temu na niezmiennym poziomie.
Tu dotykamy najważniejszej cechy wody morskiej, a mianowicie stałości jej składu. W poprzedniej części artykułu wyjaśniłem zasadę Dittmara, więc dla przypomnienia tylko podam, że ten niemiecki uczony badał skład wody morskiej. Odkrył on, że stosunek ilościowy poszczególnych makroelementów morskich jest stały i niezależny od szerokości i długości geograficznej.
Porównywać, ale do czego?
W pierwszym odruchu miałem porównać te sole między sobą. Jednak po dłuższym zastanowieniu uznałem, że to kiepski pomysł. Dysponując tak duża ilością parametrów każdej soli nie byłbym w stanie dać jakiejkolwiek miarodajnej opinii. Bo jak porównać dwie sole, gdy w jednej np. poziom wapnia jest 440mg/L a w drugiej poziom magnezu 1600mg/L. Rozmyślając o stabilności parametrów wody na rafie uznałem, że najbezpieczniej będzie zestawić parametry badanych soli względem wody morskiej, która bądź, co bądź jest naturalnym środowiskiem dla korali. Wypadałoby jednak zadać tu pytanie, które zawsze było dość kontrowersyjne. Czy w domowym akwarium morskim chodzi o skopiowanie natury? Osobiście myślę, że nie ma ani takiej możliwości ani takiej potrzeby. Rozkładają nas takie, wydawałoby się trywialne problemy jak stabilność chemiczna, czystość składników, relacje troficzne czy eutrofizacja. Dlatego, w wielu przypadkach używamy swego rodzaju „protez”, które może nie naśladują mechanizmów znanych z rafy, ale dość skutecznie dążą do podobnych efektów. Takimi „protezami” mogą być odpieniacze, refugia, pompy dozujące i inne sprzęty popularne w akwarystyce morskiej.
Jeśli chodzi o chemię, to moim zdaniem zamiast tworzyć „wszystkomające” sole morskie, lepiej skupić się na fundamentalnych składnikach, a resztę powierzyć rozważnej suplementacji. Wydaje się, że wspomniana wyżej Reguła Stałości Składu powinna być przełożona na sól morską. Dlatego analizując skład soli w zakresie makroelementów będę odnosił go do Naturalnej Wody Morskiej (NSW).
I w zasadzie na tym można by było skończyć analizę składu soli. Nie chodzi tu o zignorowanie mikroelementów i pierwiastków śladowych, jednak dla dobrej soli mają drugorzędne znaczenie. Jest tak, dlatego że to makroelementy stanowią bazę chemiczna w akwarium i to do niej odnosi się większość testów. A w zależności od rodzaju korali, i tak zwykle stosujemy dodatkową suplementację, która uzupełnia również mikroelementy. A tak już z trzeciej strony to niektórzy producenci (może i wszyscy, ale tego niestety nie udało mi się potwierdzić) stosują składniki pochodzenia naturalnego. Takie naturalne związki jak np. MgCl2 zawierają pierwiastki śladowe, które zostały uwięzione podczas krystalizacji. W ten sposób dostarczane są rzadkie pierwiastki śladowe bez konieczności ich dodawania do soli. Mimo intensywnie prowadzonych badań naukowych nad biologią korali, ciągle mało wiemy na temat ich biochemii. To powoduje, że ciężko debatować nad zawartością niektórych składników. Dlatego stosowanie składników „zanieczyszczonych” w naturalny sposób pierwiastkami śladowymi, zapewnia nam ich obecność bez konieczność dozowania wszystkich pierwiastków z Tablicy Mendelejewa.
To powoduje, że w ocenie soli właśnie odpowiedni skład makroelementów ma największe znaczenie, bo to one pełnią fundamentalną rolę w zapewnieniu kondycji bezkręgowców zamieszkujących akwarium morskie, zwłaszcza korali wapiennych SPS i LPS.
<!‐‐ google_ad_section_start –>
Dobór soli
W teście wzięło udział siedem soli akwarystycznych:
- Aquaforest Reef Salt (AF)
- Blue Treasure Reef Sea Salt (BT)
- DD H2Ocean (H2O)
- Instant Ocean (IO)
- Reef Crystals (RC)
- Red Sea Coral Pro (RSCP)
- Tropic Marine Pro Reef (TM)
<!‐‐ google_ad_section_end –>
Dobrane one zostały na podstawie popularności na rynku w Polsce. Oczywiście wybrane sole nie wyczerpują całego rynku. Jednak głównym kryterium limitującym ilość soli były finanse i możliwości logistyczne. Żeby dać Wam pełen obraz, w teście wzięły udział sole, które uważane są za „ubogie” np. Instant Ocean, Reef Crystals oraz takie, które uważane są za „bogate” np. Red Sea Coral Pro czy H2Ocean. Test nie mógłby się odbyć bez popularnej na polskim rynku soli Aquaforest, która wywołuje na forach niemałe emocje. Każda sól została zakupiona w oryginalnym, przynajmniej dwukilogramowym opakowaniu.
Zakres testów
Każda z soli biorących poddana została dwuetapowym testom. Pierwsza część oparta była o wszystkie te pomiary, które można wykonać w domowych warunkach:
- Wydajność soli przy 35ppt
- pH po 45 minutach mieszania
- KH po 45 minutach mieszania
- Higroskopijność
- Łatwość rozpuszczania w 23C
- Klarowność
Drugi etap testu polegał na analizie próbki każdej soli na spektrofotometrze ICP-OES (Inductively coupled plasma optical emission spectroscopy).Ten etap dał nam informację na temat składu chemicznego każdej soli. Za pomocą ICP oznaczone zostały następujące pierwiastki:
Na, Ca, Mg, K, Sr, B, Br, S, Li, Be, Ba, Ti, V, Cr, Mn, Fe, Co, Ni, Cu, Zn, Al, Si, As, Sb, Sn, Cd, Se, Mo, Hg, P (PO4), Pb, I
Warto tu dodać, że metoda ICP-OES jest idealna do oznaczeń składu wody o ile interesują nas ilości pierwiastków, a nie cząsteczek. W większości sytuacji jest to dla nas wystarczające, ale będzie problemem przy oznaczaniu krzemianów. Wyniki, które otrzymałem odnoszą się do krzemu, a nie krzemianów, co w zasadzie powoduje, że taki wynik jest całkowicie nieprzydatny.
Metodologia
Każda próbka przygotowywana była w identyczny sposób. Przed przystąpieniem do testów uzbierałem jednorazowo prawie 80L wody RODi. Do przygotowania każdego roztworu soli odważone zostało dokładnie 10kg (=10L) wody o temperaturze 23C. W celu wyeliminowania ewentualnych pomyłek, każdy roztwór był przygotowany i testowany indywidualnie. Po skończonych testach na jednym roztworze, przygotowywany był kolejny. Każdy roztwór mieszany był przez 45 minut za pomocą pompy Rio 2500, która była płukana w czystej wodzie RODi po każdym użyciu. Wszystkie roztwory mieszane były w identycznych wiaderkach.
– Wydajność soli przy 35ppt
Do pomiaru zasolenia użyto dwóch refraktometrów. Jeden z nich to typowy refraktometr lunetowy firmy Deltek H2Ocean do wody morskiej. Drugi to elektroniczny refraktometr Atago PAL-06S. Oba urządzenia zostały skalibrowane przed pomiarami.
Ilość użytej soli do uzyskania zasolenia 35ppt w 10L wody zważona była za pomocą wagi elektronicznej o dokładności 0,01g. W praktyce jednak okazało się, że dokładność odczytu obu refraktometrów jest zbyt mała, aby podawać wyniki w ułamkach gramów, dlatego do analizy wyników zdecydowałem się zaokrąglić wartości do 1g. Pierwszy pomiar zasolenia wykonywano po wsypaniu 390g danej soli, a następnie, w zależności od wyniku odważałem mniejsze próbki. Po uzyskaniu zasolenia 35ppt zapisywana była waga zużytej soli.
– pH po 45 minutach
Po 45 minutach mieszania soli wykonywany był pomiar pH skalibrowanym pH-metrem Voltcraft PH-100ATC.
– KH Alkaliczność
Po 45 minutach mieszania soli wykonywany był pomiar alkaliczności za pomocą fotometru Hanna HI755
– Higroskopijność
Badanie higroskopijności polegało na określeniu przyrostu wagi próbki soli. Na poliwęglanową płytkę rozsypywano cienką próbkę soli o startowej wadze 7g. Po 10 minutach wykonywano ponowny pomiar wagi próbki. Przyrost wagi określano odejmując wynik początkowy od końcowego. Podczas ważenia zanotowano wilgotność względną powietrza = 48% przy temperaturze 22,7C.
Druga część pomiaru polegała na sprawdzeniu podatności na sklejanie (kamienienie) soli. Do siedmiu identycznych foremek odmierzono dokładnie 100g każdej soli. Wszystkie foremki pozostawiono otwarte na 20 godzin, po których nastąpiła próba wysypania każdej soli.
– Łatwość rozpuszczania
Na początku planowany był pomiar prędkości rozpuszczania. W praktyce jednak trudno było ocenić czy sól się całkowicie rozpuściła, bez wyłączenia pompy i uspokojenia wody. Jako, że wszystkie sole rozpuściły się w ciągu 5-7 minut. Uznałem, że nie będę poświęcał rozpuszczalności więcej miejsca.
– Klarowność
Po zakończeniu mieszania na dno wiaderka z roztworem soli wkładany był biało-czarny kontrastujący wzornik. Subiektywna ocena klarowności dokonywana była na podstawie zmętnienia wody nad wzornikiem. Wszystkie roztwory soli oceniane były w tym samym miejscu i przy tym samym oświetleniu
– Analiza składników
Z każdego roztworu soli została pobrana 15ml próbka. Po opisaniu według instrukcji, wszystkie próbki zostały wysłane do laboratorium analiz Triton-Lab w Dusseldorfie. W celu sprawdzenia powtarzalności wyników, z jednego roztworu soli zostały przygotowane dwie próbki.
Interpretacja wyników
Wydajność soli przy 35ppt
Na wydajność soli przede wszystkim wpływa rodzaj użytych składników. Jak już pisałem w pierwszej części artykułu, niektóre sole moją różny stopnień hydratacji, czyli uwodnienia cząsteczki. Hydratacja polega na tym, że podczas krystalizacji soli, w jej sieci krystalicznej uwięzione zostają cząsteczki wody. Im więcej cząsteczek wody, tym jakby „stężenie soli w soli” jest mniejsze. Dla przykładu, sześciowodny chlorek magnezu MgCl2 x 6H2O zawiera aż sześć cząsteczek wody, które łącznie ważą więcej niż sama cząsteczka MgCl2. W praktyce przekłada się to na wydajność soli. Aby uzyskać jednomolowe stężenie roztworu MgCl2 musimy wsypać około 95g bezwodnego MgCl2 i aż około 203g sześciowodnego. 108g więcej, aby uzyskać takie samo stężenie. Jest to główny powód, dla którego różne sole mają różną wydajność. Drugim powodem jest masa molowa użytych związków, które są inne w różnych solach. Jeśli chcemy uzyskać jednomolowe stężenie jonów Mg2+ musimy odważyć około 95 gramów bezwodnego MgCl2, a stosując siarczan magnezu, musimy odważyć ponad 120g MgSO4.
Wykres 1 przedstawia ilość soli w gramach potrzebną do uzyskania zasolenia 35ppt w 10L wody.
Tylko dwie sole uzyskały wynik poniżej 400g. Warto wspomnieć, że sole Instant Ocean oraz Reef Crystals są wytwarzane przez tego samego producenta. Podobna sytuacja jest z solami H2Ocean i Red Sea Coral Pro (RSCP) – fama głosi, że powstają w tej samej fabryce. Obie sole są solami naturalnymi i których baza powstaje w drodze odsalania wody morskiej. Są to najbardziej wydajne sole w naszym teście.
Analizując powyższą tabele uwzględnijcie cenę w Waszym sklepie. Być może sól, która jest wydajniejsza wagowo nie jest wydajniejsza cenowo. Żeby to obliczyć, wystarczy zrobić poniższą kalkulację dla podmiany 10L:
Jeśli przemnożymy to przez wynik z powyższego wykresu otrzymamy cenę jednej podmiany 10L
pH po 45 minutach mieszania.
Jednym z ważniejszych parametrów wpływających na m.in. tempo kalcyfikacji jest pH wody w akwarium. Idealne pH oscyluje w okolicach 8,2-8,4. Z doświadczenia jednak wiem, że każdy wynik powyżej 8 będzie bardzo przyzwoity. Dopiero wartości poniżej 7,7 mogą być niepokojące.
Wykres 2 przedstawia pH roztworu o zasoleniu 35ppt po 45 minutach mieszania
Na poziom pH wpływa wiele czynników np. wietrzenie pokoju, obecność refugium, przerybienie zbiornika, gospodarka Ca2+, HCO3-, oświetlenie i wiele innych. W dojrzałym akwarium pH soli użytej do podmiany, nie ma istotnego wpływu na pH wody w akwarium. Chwilowy minimalny skok pH oczywiście jest możliwy, ale procesy chemiczne w akwarium szybko ustalą odpowiednie pH, bez względu na pH solanki. Poza tym podmieniając nawet 10% wody ewentualny skok pH będzie 10 razy mniejszy, a podmieniając 5% – 20 razy mniejszy niż wynikałoby to z samych różnic pH w akwarium i w świeżej solance.
KH po 45 minutach mieszania
Alkaliczność (KH), to jeden z najważniejszych parametrów wody w akwarium morskim. Trzymanie KH na odpowiednim poziomie ma wpływ na szereg procesów, od kontroli wahań pH, przez efektywność filtracji probiotycznej aż do efektywności kalcyfikacji korali wapiennych. Sam parametr jest dość skomplikowany i często nierozumiany. Definicja mówiąca, że „alkaliczność to zdolność neutralizacji kwasów” wielu akwarystom kompletnie nic nie mówi. Można to wytłumaczyć w ten sposób, że alkaliczność zmniejsza wahania pH w roztworze za pomocą układu buforującego H2CO3 <=> HCO3- + H+. Zostawmy jednak tą definicje, bo sam parametr zasługuje na osobny artykuł. Na szczęście dla nas akwarystów, alkaliczność (KH) przekłada się w prosty sposób na ilość jonów wodorowęglanowych w wodzie. To właśnie one są źródłem węglanów podczas kalcyfikacji węglanu wapnia CaCO3. I na potrzeby niniejszego artykułu ta informacja nam wystarczy.
Wykres 3 – Alkaliczność roztworu soli przy zasoleniu 35ppt po 45 minutach mieszania.
Temat odpowiedniego poziomu KH budzi w akwarium pewne kontrowersje. Z jednej strony KH wody morskiej wynosi 7 z drugiej, wiodące sole akwarystyczne trzymają znacznie podniesione poziomy KH. Na wykresie 3 wyraźnie widać to rozgraniczenie. Sole Aquaforest, Blue Treasure i Tropic Marine utrzymują KH zbliżone do wody morskiej (NSW) i tu zastrzeżeń mieć nie można. Natomiast pozostałe cztery sole mają poziom KH zdecydowanie wyższy, a w przypadku RSCP prawie dwukrotnie wyższe niż w NSW. Jaki jest sens takiego działania? Okazuje się, że istnieją naukowe przesłanki usprawiedliwiające takie działanie. Aby jednak je tu wyjaśnić, muszę nawiązać do samego procesu kalcyfikacji.
Rysunek 4. Transport i osadzanie węglanu wapnia przez tkankę korala na macierzy wapniowej (modyfikowany Furla et al , Journal of Exp . Biol. 2000 ).
Na rysunku 4 widzimy przekrój tkanki i szkieletu korala. Coelenteron to inaczej jama chłonąco-trawiąca. To z niej są transportowane jony Ca2+ i jony HCO3- w kierunku macierzy wapniowej szkieletu, czyli miejsca kalcyfikacji. Problem polega na tym, że transport tych jonów jest przeciwny do gradientu stężeń. Stężenie jonów Ca2+ i HCO3- w płynie calicoblastycznym jest wyższe niż w wodzie morskiej, dlatego, że koral aktywnie transportuje te jony. Aby taki transport zachodził, koral zużywa spore ilości energii w postaci ATP. Żeby to sobie uzmysłowić wyobraźmy sobie rybę płynącą pod prąd i z prądem. Ryba płynąc pod prąd potrzebuje więcej energii, aby pokonać opór wody niż płynąc z prądem. W przypadku kalcyfikacji tym „prądem” jest wysokie stężenie jonów w płynie calicoblastycznym. Koral musi dostarczyć do tego procesu energię. Dlaczego o tym mówię? Otóż badania nad procesem kalcyfikacji dostarczyły ciekawych informacji. Okazuje się, że im wyższe stężenie Ca2+ i HCO3- w coelenteronie, tym mniej energii koral potrzebuje na transport tych jonów do macierzy wapiennej. Zobaczmy poniższe rysunki:
Rysunek 5. Transport budulca w kierunku przeciwnym do gradientu stężeń (A) i zgodnie z gradientem stężeń (B). Wysiłek korala można przyrównać do wchodzenia pod górę (A) i schodzenia z góry (B)
Podwyższone wartości KH w niektórych solach mają według najnowszych badań mają za zadanie ułatwić koralom transport, a tym samym przyspieszyć przyrosty korali.
Tutaj ważna uwaga. Aby koral dobrze znosił wysokie poziomy Ca2+ i KH musi mieć dostatek pożywienia w formie fosforanów i NO3– lub aminokwasów oraz silne światło. W przeciwnym razie stanie się to, o czym czasami czytam na forach, czyli bielenie tipów SPSów.
Wynikałoby z tego, że sole o wysokich poziomach wapnia i wodorowęglanów nie bardzo nadają się do wybarwiania korali SPS. No chyba, że bardzo dokładnie wiemy, ile aminokwasów dozować. Jak damy za dużo, korale zaczną brązowieć, jak za mało, ryzykujemy efekt „popalonych tipów”. Wydaje się, że sole te powinny się dobrze sprawdzić w młodych zbiornikach, w których mamy wykrywalne poziomy NO3– i PO43+ i małe szczepki korali, które chcemy, żeby szybko rosły.
Z drugiej strony warto wspomnieć, że sól Red Sea Coral Pro jest częścią całego systemu suplementacji opracowanego przez firmę Red Sea – Reef Care Program. Polega on na dozowaniu szeregu różnych składników według szczegółowych tabel. Zakładając, że stosujemy cały program, który uwzględnia wszystkie suplementy to wtedy stosowanie soli RSCP z wysokimi parametrami nabiera sensu. Idąc dalej tym tokiem rozumowania, używanie samej soli RSCP przez niedoświadczonych akwarystów niesie za sobą ryzyko zaburzenia parametrów. Warto jeszcze wspomnieć, że rozbudowane „autorskie” programy prowadzenia zbiorników np. ZeoVit, czy wspomniany wyżej Reef Care Program, są dość kosztowne w prowadzeniu i wymagają dużej skrupulatności.
Jeśli moje „gdybanie” jest słuszne, to sole o naturalnych poziomach Ca2+ i KH miałyby chyba uniwersalne zastosowanie w wymagających i dojrzałych systemach, w których bardziej dbamy o wybarwienie korali niż ich przyrosty.
Dla niedoświadczonych akwarystów, negatywną stroną stosowania soli o podwyższonych poziomach KH jest konieczność korekcji suplementacji. O ile w przypadku Metody Ballinga jest to relatywnie proste, o tyle przy stosowaniu reaktora wapnia taka korekcja jest utrudniona. Z drugiej strony, znam jeden warszawski zbiornik prowadzony przez doświadczonego akwarystę, który stosuje nieprzerwanie właśnie sól RSCP oraz reaktor wapnia nie mając żadnych problemów ani z parametrami ani z kolorami korali.
Higroskopijność
Higroskopijność to zdolność niektórych substancji do wchłaniania wilgoci. W naszym przypadku polega ona na wchłanianiu pary wodnej i wiązaniu jej w sieci krystalicznej soli. Wiele substancji chemicznych ma mniejsze lub większe zdolności wiązania wilgoci, ale jedną z bardziej higroskopijnych, używanych do produkcji soli akwarystycznej jest chlorek wapnia CaCl2. Sól ta Znana jest w formie bezwodnej (CaCl2), jako monohydrat (CaCl2·H2O), dihydrat (CaCl2·2H2O) i jako heksahydrat (CaCl2·6H2O). Im mniej uwodniona sól tym silniejsze ma właściwości higroskopijne. Chlorek wapnia potrafi tak intensywnie wchłaniać wilgoć, że z formy krystalicznej może zmienić się w roztwór. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że intensywność higroskopijności zależy również od wilgotności powietrza. Sól przetrzymywana i regularnie otwierana w wilgotnych pomieszczeniach będzie bardziej narażona na ten efekt. Przy okazji hydratacji chlorku wapnia oczywiście zmienia się jego masa molowa. Odmiana bezwodna waży około 111g/mol, a odmiana sześciowodna waży 219g/mol, co nie jest bez znaczenia przy ocenie wydajności soli.
Zdjęcie 6 – Kryształki CaCl2 tak intensywnie pochłaniają wodę z powietrza, że zamieniają się w roztwór.
Efekt higroskopijności soli jest oczywiście niekorzystną cechą soli morskiej i co gorsza nie możemy go całkowicie wyeliminować. Jeśli zachodzi w niewielkim stopniu, nie wpływa na jakość i stabilność parametrów soli, jednak na dłuższą metę może doprowadzić do niekorzystnych reakcji chemicznych np. wytrącania się węglanów.
Przyjrzyjmy się poniższemu rysunkowi. Kryształy CaCl2 chłoną wilgoć z powietrza zwiększając swoją hydratację. Do pewnego momentu kryształy CaCl2 utrzymują swoją spójność, jednak po pewnym czasie zwiększająca się ilość cząsteczek wody powoduje, że siły jonowe zaczynają „wyrywać” pojedyncze jony z sieci krystalicznej chlorku wapnia. Krystaliczna struktura zaczyna się rozpadać a wolne jony zaczną przechodzić w wodny roztwór jonów Ca2+ i Cl–. W momencie, gdy roztwór „dotknie” kryształu NaHCO3 nastąpi dysocjacja wodorowęglanu i reakcja między kationami Ca2+ i anionami CO32- co spowoduje wytrącanie węglanu wapnia w postaci osadu z powodu jego bardzo słabej rozpuszczalności. Taki proces obniża parametry soli
Rysunek 7 – Silnie higroskopijny chlorek wapnia CaCl2 może spowodować reakcję z wodorowęglanem NaHCO3 (obecność protonów pomijam w celu uproszczenia rysunku)
Z opisanym powyżej zjawiskiem wiąże się możliwość skamienienia soli. Jeśli solą operujemy w warunkach zmiennej wilgotności i temperatury związana w soli wilgoć może „posklejać” kryształy powodując zestalenie się sypkiej soli w jedną bryłę. Tak długo jak uzyskujemy klarowny roztwór, nie powinno być problemu z parametrami. Jednak wyraźne zmętnienie może być sygnałem do zweryfikowania parametrów solanki, zwłaszcza w zakresie KH, Ca i Mg.
Higroskopijność jest naturalną cechą soli. Niektórzy producenci dodają do niej antyzbrylacze, które mają chronić sól przed opisanymi wyżej skutkami zawilgocenia. W przemyśle stosuje się wiele rodzajów antyzbrylaczy w zależności od potrzeb. W soli kuchennej stosuje się żelazocyjanek potasu, jednak znalazłem wypowiedź Rona Shimka, że żelazocyjanek potasu lub sodu nie jest stosowany w akwarystyce. Innym popularnym antyzbrylaczem są aluminosilikaty – całkowicie nierozpuszczalne w wodzie z silną zdolnością wiązania wilgoci. Jako, że producenci nie dzielą się chętnie takimi informacjami, nie dotarłem do informacji o konkretnych antyzbrylaczach stosowanych w solach morskich.
Wykres 8 – Zmiana wagi siedmiogramowych próbek soli po 10 minutach przy wilgotności względnej powietrza 48% (temp 22,7C) (więcej = gorzej)
Wykres potwierdza wcześniejszą tezę, że każda sól będzie chłonęła wilgoć z powietrza. Najlepiej pod tym względem wypadła sól Tropic Marine, której waga zwiększyła się tylko o 0,05g, co stanowi 0,71 procentowy przyrost. W tym samym badaniu sól Aquaforest zwiększyła swoją wagę o 0,12g co stanowi przyrost 1,71% wagi.
Pierwszy test miał za zadanie wykazać wrażliwość soli na krótkotrwały dostęp do powietrza. Taka sytuacja ma najczęściej miejsce, podczas cotygodniowej podmiany wody. Drugi test natomiast miał wykazać wrażliwość soli na długotrwałą ekspozycje na powietrze. Takie sytuacje zdarzają się, na skutek niedokładnego zamknięcia lub uszkodzenia opakowania.
Zdjęcie 8a – Odmierzono 100g każdej soli i pozostawiono na 20 godzin
Po 20 godzinach wszystkie próbki zostały ponownie zważone, a przyrost wagi pokazuje Wykres 8d. Po zważeniu wszystkie próbki zostały możliwie delikatnie wyjęte z foremek.
Zdjęcie 8b – przedstawia próbki soli zaraz po wyjęciu z foremek
Wyraźnie widać, że sole AF, IO oraz RC na skutek wchłoniętej wilgotności zachowały kształt foremek, w których były przez ostatnie 20 godzin. Pozostałe sole zachowały pewną sypkość. Jednak ta część soli, która miała kontakt z powietrzem jest teraz przysypana przez głębsze warstwy soli, do których powietrze nie dochodziło. Przy bliższych oględzinach okazało się, że:
Sól AF, mimo początkowego zachowania kształtu foremki bardzo łatwo się rozsypuje, aż do osiągnięcia zestalonego krążka soli. Ostatecznie krążek pokruszył się do niewielkich grudek.
Sole BT, H2O i RSCP, które zachowały największą sypkość, również wytworzyły sklejone krążki, jednak bardzo łatwo kruszyły się one w palcach bez pozostawiania grudek.
Sole RC i IO poległy kompletnie w tym teście całkowicie ulegając skamienieniu. Potrzebna była relatywnie duża siła, aby rozkruszyć zestaloną sól. Nie dało się jednak uzyskać normalnej sypkości.
Sól TM w zasadzie wypadła najlepiej w tym teście. Początkowo zestalony krążek rozpadał się w palcach.
Oto jak wyglądały próbki po delikatnym usunięciu sypkich warstw soli
Zdjęcie 8c – Próbki badanych soli po usunięciu sypkich warstw.
W przeciwieństwie do poprzedniego testu na chłonięcie wilgoci, w którym próbki były rozsypane na plastikowej podstawie, tym razem zostały pozostawione w małych foremkach na dłuższy czas, a dostęp powietrza do próbki był tylko od góry.
Wykres 8d – Zmiana wagi stugramowych próbek soli po 20 godzinach. (więcej = gorzej)
Sól AF, która w krótkim teście „piła” wilgoć najszybciej, tym razem wypadła w środku stawki. Wynika z tego, że AF wilgotnieje szybko, ale zawilgotniona górna warstwa soli izoluje warstwy niższe. Dla odmiany sól TM, która w szybkim teście wykazała najmniejszy poziom zawilgotnienia, w teście dwudziestogodzinnym pochłonęła największą ilość wody.
Płytkę z próbkami soli zostawiłem również na 20 godzin. Zdjęcie przedstawia wygląd próbek po tym czasie.
Zdjęcie 8e – wygląd próbek soli po 20 godzinach potwierdza higroskopijność soli. Wszystkie próbki wykazały efekt „zeszklenia”. Jednak najbardziej „zeszklone” próbki to sole AF, IO, RC.
Poniżej przedstawiam zdjęcia małej próbki każdej soli. Widać wyraźnie, że badane sole nie są jednorodne. Różnica w wielkości ziaren może mieć istotny wpływ na rozwarstwianie się soli. Podczas transportu, przenoszenia czy na skutek drgań drewnianej podłogi drobniejsze ziarna opadają na dno a większe pozostają na górze. To może wyjaśniać, czemu niektóre parametry soli mogą różnić się na początku i pod koniec tego samego opakowania. Pamiętać należy jednak, że podczas zwykłego użytkowania sól się kruszy i ściera tworząc pył solny, który opada na dno.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, ale pod względem jednorodności chyba najgorzej wypadła sól TM, a najlepiej IO i RC. Zdjęcia być może tego nie oddają, ale moja subiektywna ocena wynika również z tego, że ostatnio spędziłem sporo czasu nad tymi solami.
Zdjęcie 9 – Fotografie ‘makro” testowanych soli. Zdjęcie w dolnym prawym rogu przedstawia efekt zawilgocenia soli. Wszystkie siedem soli trzymały się podstawy po jej odwróceniu „do góry nogami”
Klarowność
Za przejrzystość wody odpowiada jej klarowność. Wpływ na nią mają wszelkiego rodzaju zawieszone cząstki, które rozpraszają wodę. Z punktu widzenia akwarysty, brak klarowności ma jedynie kosmetyczne znaczenie i o ile nie jest spowodowany strąceniem węglanów to najczęściej znika po paru minutach od zakończenia podmiany wody. Aby zminimalizować ewentualne zmętnienie, należy zawsze dosypywać sól porcjami do mieszającej się wody. Zawsze po wsypaniu soli do wody pojawia się natychmiastowe zmętnienie, jednak na tym etapie są to wytracające się mikroskopijne pęcherzyki gazu. Wystarczy jednak odczekać parę minut i gaz się ulotni.
Zdjęcie 10 – Przedstawia porównanie wzornika leżącego na dnie każdego roztworu soli. Wzornik jest czarno biały. Im głębsza czerń tym bardziej klarowna woda.
Analiza chemiczna
Stworzenie dobrej i zbalansowanej soli morskiej nie jest łatwym zadaniem. Utrzymanie stałej wilgotności, mielenie składników, mieszanie, kontrola powtarzalności czy czystość komponentów to tylko niektóre z wyzwań. Zobaczmy jak wygląda skład makroelementów w poszczególnych solach:
Wykres 11 – Stężenie jonów Ca2+(mg/L) w badanych solach przy zasoleniu 35ppt. W zasadzie tylko AF i IO maja poziom wapnia zbliżony do wody morskiej. Pozostałe sole mają te poziomy podwyższone.
Wykres 12- Alkaliczność (dKH) w badanych solach. Tylko sól Aquaforest konsekwentnie utrzymuje poziomy zbliżone do NSW. KH w soli Blue Treasure też zbliżone do NSW. Sole Reef Crestals, H2Ocean i Red Sea Coral Pro w widoczny sposób hołdują badaniom wykazującym przyspieszony wzrost korali przy podwyższonych poziomach wapnia Ca2+ i wodorowęglanów (KH). Dziwi natomiast brak zdecydowania w przypadku soli IO. Przy prawie naturalnym poziomie wapnia, zastanawia wysokie KH.
Wykres 13 – Poziom magnezu Mg2+(mg/L) w badanych solach. Większość soli trzyma poziom magnezu nie odbiegający zbytnio od NSW. Sól RSCP konsekwentnie trzyma wysoki poziom składników kalcyfikujących. Zaskoczeniem jest poziom magnezu w soli Blue Treasure. Wygląda na to, że jest to umyślna taktyka producenta, ponieważ sygnały o tak wysokim magnezie dochodziły już dawno. Nie umiem jednak wytłumaczyć tej taktyki. O ile taki poziom nie jest jakoś bardzo niebezpieczny, o tyle korale mogą reagować brązowieniem na stężenie magnezu.
Wykres 14 – Poziom jonów Na+ (mg/L) w badanych solach. Jony sodowe i chlorkowe stanowią główny regulator zasolenia. W naszym badaniu nie dysponujemy jednak wynikami stężenia chlorków, co utrudnia dokładniejszą interpretację wyników. Większość soli trzyma poziom NSW. Wyjątkiem jest tutaj sól Blue Treasure, w której poziom Na+ jest niższy od naturalnego o prawie 600mg/L. Masowo i jonowo wszystko się jednak zgadza. Atomy magnezu i sodu mają zbliżoną masę molową. Nadmiar dwudodatnich jonów magnezu (ok 700m/L) jest prawie dokładnie dwa razy mniejszy niż niedomiar (ok 350mg/L) jedno dodatnich jonów sodu. Gdyby producent to wyrównał byłoby całkiem znośnie
Wykres 15 – Poziom jonów potasu (mg/L) w badanych solach. AF tradycyjnie celuje w naturalny poziom K+. IO, RC tym razem też trzymają poziom NSW. Sól BT i TM mają spory niedomiar K+. H2Ocean natomiast 50mg/L K+ więcej niż w NSW.
Wykres 16 – Poziom jonów bromkowych (mg/L) w badanych solach. Brom jest jednym z tych pierwiastków, o których wiemy, że są obecne w tkankach korali, ale nadal nie potrafimy dokładnie opisać ich funkcji. Przyjmuje się, że bromiany razem z jodkami i potasem mają wpływ na wybarwienie korali. Większość soli trzyma mniej więcej poziom NSW. Jedynie TM i BT mają zaniżone wartości bromianów. W soli BT jest go 18 razy mniej niż w NSW. Trochę to dziwi, bo nie znając dokładnie funkcji biologicznego wykorzystania bromków przez korale, warto by było trzymać w miarę naturalny poziom.
Wykres 17 – Poziom boranów (mg/L) w badanych solach. Jak widać, żelazną zasadą soli AF jest trzymanie parametrów NSW. Pozostałe sole z wyjątkiem BR i RC podobnie. Znaczenie boranów nie jest do końca jasne, jednak badania wykazały, że pełnią istotną role przy procesach kalcyfikacji
Wykres 18 – Poziom jonów strontu (mg/L) w badanych solach – Pierwszym zaskoczeniem jest prawie podwójne przekroczenie poziomu naturalnego w roztworze soli AF. Badania wykazują duże znaczenie Sr2+ podczas procesów kalcyfikacji. Jednak istnieje sporo źródeł potwierdzających dość wysoką toksyczność strontu już przy niewielkich przekroczeniach. Sole BT i RSCP wyraźnie podwyższony poziom Sr2+, choć ciągle sporo niższy niż AF. Pozostałe sole trzymają poziom NSW
Wykres 19 – poziom siarki w badanych solach. Jak już wspomniałem wyżej, metoda ICP-OES podaje wyniki dla atomów, a nie dla cząsteczek. W powierzchniowej wodzie morskiej w zasadzie cała siarka występuje w postaci jonu SO42- , i tylko w strefach beztlenowych pojawiaj się w formie siarczków (H2S). Na potrzeby niniejszego artykułu zakładam, że jedynym źródłem siarki w podanych wynikach są siarczany. Wszystkie sole z wyjątkiem AF wykazały poziomy siarki zbliżone do NSW. Sól AF tym razem wykazuje ponad czterokrotny niedobór względem wody morskiej. Prowadzone badania na gatunku Acropora tenuis wykazały istotną rolę siarczanów (transpondery siarczanowe) w procesach biochemicznych komórkek. Wysoką koncentrację siarki organicznej wykryto również w centrach kalcyfikacyjnych korali wapiennych. Wydaje się jednak, że system akwariowy nie ma zapotrzebowania na naturalne poziomy siarki zwłaszcza, że dochodzą z różnych stron sygnały, o niekorzystnej kumulacji siarczanów w dojrzałych zbiornikach. Być może producent AF celowo trzyma zaniżone siarczany.
Tabela 20 – Wykres przedstawia zawartości metali w solach morskich. Analizując powyższe wyniki trzeba uwzględnić parę rzeczy. Po pierwsze wszystkie wartości zostały przeliczone na mikrogramy. Są to wielkości, których żaden test domowy nie wykryje. Po drugie, zwróćcie uwagę na to, że kolorem czerwonym zaznaczono wszystkie przekroczenia, zarówno te minimalne np. cynk (Zn) w soli TM jak i te wielokrotne np. cynk (Zn) w soli Rc. Po trzecie w wielu akwariach zdominowanych przez wybarwione SPSy część powyższych wartości jest i tak przekroczona względem NSW nie ze względu na ich zawartość w używanej soli, ale przez suplementację pierwiastków śladowych. Tak jest np. w przypadku miedzi (Cu). Wiele preparatów rozjaśniających korale zawiera miedź na poziomach powyżej wartości NSW. Po czwarte wynik krzemu (Si) podany jest w przeliczeniu na nieszkodliwy krzem, a nie na krzemiany, które mogą być przyczyną kłopotów. Wynika to ze specyfiki analizy ICP-OES, o czym pisałem wyżej.
Patrząc na powyższe wyniki nie sposób nie zwrócić uwagi na olbrzymie przekroczenia cynku (Zn) i manganu (Mn) w soli RC- (mangan zresztą nie jest wykrywalny tylko w soli AF). Nawet uwzględniając, że Mn2+ jest jednym z mniej toksycznych metali ciężkich, może zastanawiać fakt, że producenci dopuszczają do takich przekroczeń. Mangan bierze udział w fotosyntezie oraz w procesach oksydacyjno-redukcyjnych, wchodzi w skład niektórych enzymów. Jeśli chodzi o aluminium (Al) możliwe, że jego obecność jest związana ze stosowaniem antyzbrylaczy, o czym pisałem przy okazji higroskopijności. Najgorzej producenci soli poradzili sobie z barem (Ba). Ten pierwiastek ma istotne znaczenie w rozwoju embrionalnym wielu zwierząt morskich np. szkarłupni. Być może czynnikiem odpowiadającym za to, że wielu zwierząt morskich nie da się hodować i rozmnażać w akwariach są nienaturalnie wysokie stężenia niektórych pierwiastków. Wydaje się słusznym, aby przyjąć, że wiele przekroczeń wynika nie tyle z przedawkowania, ile ze stosowania niskiej jakości produktów. Nie wyobrażam sobie, aby producent soli Reef Crystals celowo dozował pierwiastki takie jak kobalt (Co), mangan (Mn) czy cynk (Zn) świadomie dopuszczając do takich przekroczeń. Z drugiej strony do końca nie wiadomo, czy te przekroczenia są na poziomach niebezpiecznych dla życia w akwarium morskim. W każdym razie użyte składniki o mniejszej czystości powinny wpłynąć na cenę soli.
Wykres 21 – zmierzone poziomy PO43- (mg/L) w badanych solach
Jedyne sole, w których wykryte zostały fosforany to Instant Ocean oraz Red Sea Coral Pro. Są to jednak ilości mniejsze od NSW. Pomijając fakt, że popularny fotometr Hanna HI713 nie byłby w stanie wykryć takich ilości, fosforany mają istotny wpływ na wiele procesów biochemicznych takich jak transport energii, czy budowa organelli komórkowych. Na szczęście w akwarium nie da się zejść z poziomem PO43- do absolutnego zera. Dane dotyczące poziomu fosforanów w NSW powtórzyłem za “Aquarium Corals” Erica Bornemanna. Podaje on w swojej pracy trzy poziomy fosforanów: Minimum: 0,00ppm, maksimum: 0,54ppm i wartość średnią 0,13ppm, która użyłem w wykresie.
Podsumowanie
Wszystkich tych, którzy przeskoczyli cały artykuł, aby uzyskać informację, która sól jest najlepsza będę musiał zawieść. Od samego początku nie było moim celem wyłonienie zwycięzcy, a jedynie pokazanie cech popularnych soli. To do Was należy określenie, czy dane cechy Wam odpowiadają czy nie. Żeby jednak nie pozostawić Was bez zbiorczego podsumowania, zestawię poniżej najważniejsze według mnie cechy każdej soli.
Aquaforest Reef Salt– sól polskiej produkcji, która energicznie zdobywa rynek. Widać, że producent postawił sobie za cel uzyskanie solanki, która będzie (z małymi wyjątkami np. siarczany, stront, bar, jod, żelazo) możliwie dokładną kopią naturalnej wody morskiej. Jest to też sól, która według mnie wypada najlepiej pod względem jakości i czystości użytych substratów. Sól AF wydaje się być uniwersalną solą dla zbiorników SPSowych o różnych stadiach zaawansowania, zwłaszcza dla tych akwarystów, którzy dążą do uzyskania najlepszych barw swoich korali. To jednak będzie wymagało dodatkowej suplementacji. Jakość składników niestety przekłada się na wysoką higroskopijność i ryzyko skamienienia soli. Według mojego oka, sól AF wykazała najmniejszą klarowność z wszystkich badanych soli
Blue Treasure Reef Sea Salt – to sól, która od niedawna stała się popularna na polskim rynku. Sól dość dobrze wypada pod względem czystości substratów mając tylko trzy, (ale spore) przekroczenia mikroelementów. Trochę słabiej wypada pod względem makroelementów prezentując dość chaotyczne dysproporcje w ich stężeniach: niby KH porównywalne do NSW, ale wapń podwyższony, a magnez gigantyczny. Z drugiej strony, w stosunku do NSW prawie nie zawiera bromków. Jeśli chodzi o higroskopijność i odporność na skamienienie, sól BT wypada bardzo dobrze. Ktokolwiek będzie prowadził zbiornik na tej soli, musi jednak brać pod uwagę wysoki magnez. Dostosowanie suplementacji może być wyzwaniem dla mniej doświadczonych akwarystów.
H2Ocean – sól firmowana przez DD Solutions jednak fama głosi, że pochodzi z tej samej fabryki, co Red Sea Coral Pro. Jest to sól, w której wiele składników pochodzi z odsalania wody morskiej. Producenci tej soli chyba celują w akwaria SPSowe. Tak w każdym razie wynikałoby z podwyższonych substratów kalcyfikacyjnych. Wysokie KH, Ca i Mg mają, według badań naukowych wspomagać wzrost korali wapiennych. Sól ta, o czym nie pisałem wcześniej, bardzo pyli podczas przesypywania. Może mieć to wpływ na korodowanie elementów metalowych. Po mimo sporej higroskopijności sól H2O zachowuje długo sypkość i odporność na skamienienie. Sól H2O wydaje się być dość uniwersalna, ze wskazaniem na młode zbiorniki SPSowe, a mniej na dojrzałe i pozarastane.
Instant Ocean – sól z tradycjami, francuskiej produkcji. Przez lata uważana, jako uboga, dobra sól na start akwarium. Testy tej soli z 2008 roku (http://reefsaltanalysis.googlepages.com/AWT_Salt_Analysis_0208.pdf) rzeczywiście to potwierdziły. Obecne testy pokazują jak bardzo się ta sól zmieniła, mimo że na forach cały czas jest uznawana za ubogą. Większość makroelementów oprócz wysokiego KH nie odbiega znacznie od poziomów NSW, co jest jej zaletą. Sól IO ma jednak sporo przekroczeń w zakresie pierwiastków śladowych. Mimo, zdawałoby się niskiej higroskopijności w testach, sól IO bardzo słabo wypadła, jeśli chodzi o zdolność do skamienienia. Uzyskała również najgorszą wydajność. Ze względu na spore zanieczyszczenia mikroelementami, sól ta nadaje się raczej do mało wymagających systemów z odpornymi koralami miękkimi. Podwyższone makroelementy sugerują możliwość hodowli prostych montipor i acropor. Jednak uzyskanie pastelowych kolorów korali SPS może być wyzwaniem.
Reef Crystals – druga w teście sól francuskiego producenta. Dotychczas uważana była za bogatszą odmianę soli IO. Chyba sprawiła mi największy zawód. Kiepska wydajność, najwięcej przekroczeń w mikroelementach oraz skamienienie po 20 godzinach – to chyba jej największe wady. Sól ta, jako jedyna uzyskała poziom Ca powyżej 500mg/L i drugi wynik, jeśli chodzi o poziom wodorowęglanów. Być może producent ma jakieś usprawiedliwienie takich parametrów, ale ja ich w każdym razie nie znalazłem. Jest to chyba jedyna sól z testowanych, którą odradziłbym na podstawie wyników. Wysokie makroelementy sugerowałyby zastosowanie w zbiornikach SPSowych, jednak słaba wydajność, ryzyko skamienienia (a tym samym wpływ na parametry) i liczne przekroczenia mikroelementów stawiają użyteczność tej soli pod znakiem zapytania. Mam szczerą nadzieję, że trafiło mi się felerne opakowanie i w rzeczywistości sól Reef Crystals wypada znacznie lepiej
Red Sea Coral Pro – sól pochodzenia naturalnego produkowana w znacznej mierze z odsalania wody morskiej. Uzyskała najlepszą wydajność w naszym teście. Firma Red Sea opracowała własny program prowadzenia akwarium SPSowego zwany Reef Care Program. To tłumaczy wysoką zawartość niektórych makroelementów. Widać, że firma RS ma pewien pomysł na akwarium, choć osiągnięcie sukcesu prawdopodobnie wymagałoby stosowania całego programu suplementacji, co za pewne nie jest tanie. Traktując sól RSCP w oderwaniu od Reef Care Program sól ta stanie może stać się trudna w opanowaniu przez początkujących akwarystów. Ciekawe jest to, że Jeszcze w 2008 roku sól RSCP zawierała dużo niższe poziomy makroelementów (http://reefsaltanalysis.googlepages.com/AWT_Salt_Analysis_0208.pdf. Jeśli chodzi o pierwiastki śladowe, to RSCP ma liczne przekroczenia np. 290-ciokrotne przekroczenie Mn2+ w stosunku do NSW. Mimo sporej zdolności pochłaniania wilgoci, długo zachowuje sypkość. Sól zdecydowanie przeznaczona do systemów SPSowych. Wymagałaby raczej stosowania całego programu suplementacji firmy Red Sea.
Tropic Marine Pro Reef – niemiecka sól o dużej renomie i historii sięgającej lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Sól TM, podobnie jak AF utrzymuje makroelementy zbliżone do NSW, choć można zauważyć pewną dysproporcje między Ca a KH. Widać niewielkie niedobory potasu i bromu. Producent zachwala swoją sól, jako produkt o farmaceutyczne czystości, co widać w tabeli z mikroelementami. Sól o dobrej wydajności i klarowności. Chyba najlepiej przeszła test na odporność na skamienianie pomimo największej higroskopijności. Sól TM wydaje się być dobrą, uniwersalną dla akwarystów o różnym doświadczeniu i wymaganiach. Osiągnięcie pastelowych kolorów będzie jednak wymagało osobnej suplementacji.
Musze przyznać, że opracowanie artykułu pt. Test Soli było bardzo trudne. Tym większe gratulacje należą się tym, którzy przeszli przez obie części tekstu. Testowane sole różnią się pod wieloma względami powodując, że każda z nich znajdzie zastosowanie. Pamiętajcie jednak, że to nie sól, a akwarysta odpowiada za ostateczny efekt, który jest rezultatem cierpliwości i zrozumienia własnego zbiornika.
[fb_button]
Bibliografia:
http://www.coastalresearchcenter.ucsb.edu/scei/Files/97-0021.pdf Effects of Barium and Divalent Cations Associated with Oil Production Wastes on Developing Marine Organisms
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S001670371200169X
http://plymsea.ac.uk/1746/1/Strontium_and_barium_in_sea_water_and_marine_organisms.pdf
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/0012821X72902385 – Barium and strontium concentrations in Pacific and Mediterranean sea water profiles by direct isotope dilution mass spectrometry
http://en.wikipedia.org/wiki/Strontium
http://www.advancedaquarist.com/2003/11/chemistry
http://www.researchgate.net/publication/229928743_Molecular _characterization _of_coral_sulfate_transporter_homolog_that_is_upregulated_by_the_presence_of_symbiotic_algae
www.redseafish.com/reef-care-program/
http://www.researchgate.net/publication/222700987_XANES_mapping_of_organic_sulfate_in_three_scleractinian_coral_skeletons
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1749-7345.1987.tb00421.x/abstract Effects of Heavy Metals on the Hatching Rates of Brine Shrimp Artemia salina Cysts
http://cat.inist.fr/?aModele=afficheN&cpsidt=1862550 Bicarbonate addition promotes coral growth
http://home.agh.edu.pl/~graboska/doc/Metale_ciezkieOS.pdf
http://www.skepticalscience.com/print.php?n=933