Kupno korali w legalnym sklepie, a kupno szczepek od akwarysty………..

Tym razem trochę w innym stylu niż zwykle, ale trafił do nas taki materiał.
http://www.tvn24.pl/rosjanin-chcial-przemycic-zywe-koralowce,571436,s.html
Ciekawi nas Wasza opinia na ten temat.
Dwa główne źródła korali w hobby jakim jest akwarystyka morska to sklep akwarystyczny i inni akwaryści. Wiadomo, że żyjemy w państwie prawa. Specjalistyczne sklepy posiadają odpowiednie licencje na import i sprzedaż zwierząt morskich w tym korali. Jednak w naszym hobby chodzi właśnie o to, żeby korale były zdrowe i rosły. Akwarium rafowe w pewnym stopniu przypomina ogród, o który trzeba dbać. Co jednak, kiedy korale rosną zbyt duże? Wtedy zwykle akwarysta robi z nich szczepki, które rozdaje lub sprzedaje wśród innych akwarystów. No bo chyba lepiej tak, niż wyrzucić… CITES na akwarium w domu nie jest wymagany. Czyżby więc taki proceder sprzedaż i kupno korali od innego akwarysty był nielegalny?
Czy to znaczy, że przy każdym koralu trzeba mieć metkę?
Piszcie poniżej Wasze opinie na ten temat.
Wiele razy też się zastanawiałem czy wracając do domu ze sklepu w którym kupiłem szczepki podczas kontroli policyjnej muszę mieć jakiś dowód zakupu tych koralowców? Co na to nasze prawo?
Ciekawe czy Rusek rzeczywiscie kupil w sklepie czy prywatnie. To by tlumaczylo brak dokumentow zakupu.
a ja miałem raz sytuacje, że wracałem z sklepu z 3 boxami zwierzaków, nie miałem faktury, bo braliśmy na jedną w kilka osób, zatrzymała mnie policja, pytała co w boxach, pokazałem co i jak, i nie przywalali się do niczego (poza tym że dostałem mandat za szybkość)….
Nadgorliwość a statystyki rosną, sprawa raczej była by od ręki do załatwienia jeżeli faktycznie kupił w sklepie. Ale lepiej zrobić materiał dla mediów, napiętnować ruskiego akwarystę i rozdać medale celnikom.
Notabene, żal mi tych koralowców skoro trafiły do akwarium gdyńskiego….
No wlaśnie, rzeczywistość pokazuje, że doświadczony akwarysta jest w stanie lepiej utrzymać korale niż niejedno akwarium publiczne. Poza tym na zdjęciach widać że te zarekwirowane korale to nie jakieś ultra trudne cukierki
Kolego kompletnie nie wiesz o czym piszesz… To gdzie kupił nie ma żadnego znaczenia, ponieważ korale miały zostać wywiezione poza UE a więc potrzeba odpowiednie zezwolenie na eksport z kraju UE oraz powinien załatwić zgodę na import w swoim kraju. U nas przy imporcie korali taki proceder trwa ok 8 tygodni…