Wstęp
Nasza przygoda z akwarystyką zaczęła się bardzo niewinnie – kupiliśmy dla córki welonkę i 60 litrowe akwarium. Wiadomo, że jedna rybka to za mało, więc zaczęliśmy szukać jej towarzysza. Oglądając dostępne w handlu gatunki słodkowodne natrafiliśmy na Zebrasomę flavescens. Ale przecież ona lubi słoną wodę…
No i zaczęło się. Kupiliśmy książkę „Pierwsze akwarium morskie” i zaczęliśmy się powoli wkręcać. Po odwiedzinach w Akwarium Gdyńskim zapadła ostateczna decyzja.
W listopadzie 2009 roku, po wielu dyskusjach i długich godzinach czytania forum uruchomiliśmy 330 litrowe akwarium rafowe.
Od początku wszystko nas niesamowicie fascynowało. Pamiętamy pierwszą Asterinkę na szybie, zachwyt Aiptasią i przyłapanego kraba dzikusa. Sporo czasu spędziliśmy z latarką podziwiając nocne życie robaczków, rurówek i innych stworów.
Po 5 latach zrodził się szalony pomysł, by uruchomić większe akwarium. Marzyliśmy przecież o kolejnych kolorowych rybkach, a w 330 litrach byłoby już im za ciasno. W dodatku koralowce zaczęły już „wychodzić” z wody.
Kupiliśmy skałę, którą moczyliśmy w bakteriach i z podłączonym odpieniaczem. Skała „ożywała” przez pół roku. W tym czasie robiliśmy projekt nowego akwarium.
W maju 2015r. uruchomiliśmy zbiornik 700 litrowy.
Woda RO filtrowała się przez trzy dni, potem ją posoliliśmy, daliśmy skałę i piasek. Oba akwaria podpięliśmy pod jeden obieg i przenieśliśmy życie ze starego do nowego. Operacja trwała tydzień i zakończyła się sukcesem, nawet nie było powtórnego dojrzewania. Zrobiliśmy po prostu taką duuużą podmianę wody.
Akwaria nadal są podłączone pod jeden sump, czyli mamy łącznie metr sześcienny wody.
Żeby nie było zbyt prosto, to do obiegu jest jeszcze podłączone akwarium 60 litrowe, tzw. refugium, z glonami cheatomorpha.
Akwarium
Minęło już 18 miesięcy od uruchomienia i właściwie rzadko moczymy ręce. Skałę jak położyliśmy na początku, to cały czas tak samo leży, korale również nie zmieniły miejsca. Tylko niedawno dosypaliśmy żwirek, bo połowę wsypanego na starcie piasku wydmuchały pompy cyrkulacyjne.
No i LPS-y, którym nie podobał się duży ruch wody zostały przeniesione do mniejszego akwarium, gdzie pięknie się pompują. Mamy tam również pseudogorgonie i ukwiał. Pływają w nim parka Pterapogonów i parka Amphiprion clarkii – te to dopiero mają dobrze, tyle wody na cztery rybki!
Wymiary głównego zbiornika:180x70x57cm, szkło Opti
Stelaż stalowy z rury kwadratowej 40x40x3mm
Obudowa i korona z płyt wiórowych 10mm – DIY
Plecy ze spienionego PCV
Oświetlenie: 8x80T5, 4x Blue Plus (ATI), 2x Aquablue Special (ATI), Coral Plus (ATI) i Fiji Purple (KZ)
Odpieniacz: WhiteSkim 300 z pompą RD3 Speedy
Cyrkulacja: 2x Jebao RW20
Pompa obiegowa: Red Dragon 8000
Filtracja: biopeletki, refugium glonowe z cheatomorpha
Suplementacja: Grotech ABCM
Reaktor wapnia na wkładzie ARM
Chłodziarka
Skała: 20kg
Podłoże: 20kg piasku Red Sea – Live Reef Base i 9kg żwirku KZ
Sól Blue Treasure
Obsada
Dwa pokolce i para błazenków są z nami od początku, czyli od 6 lat. Są jak członkowie rodziny.
Żółtek – Zebrasoma flavescens
Tomi – Ctenochaetus tominiensis
Błazenki – Amphiprion percula
Pozostałe rybki:
Dori – Paracanthurus hepatus
Nasia – Naso vlamingii
Chelmuś – Chelmon rostratus
Midaś – Ecsenius midas
Błazenki – Amphiprion clarkii (para)
Borsuk – Siganus magnificus
Fiolka – Pseudochromis fridmani
Fiolka2 – Pictichromis porphyrea
Pterusie – Pterapogon kauderni (3 pary)
Chromiski – Chromis viridis (para)
Pseudanthias squamipinnis (para)
Inne stwory:
Wężowidło – Ophiolepis superba
Ślimaki
Krab
Małż – dzikus
Jeżowce – Clypeaster (piaskowy), Mespilia
Rozgwiazdy (asterinki)
Koralowce LPS:
Acanthastrea Lordhowensis
Caulastraea (curvata i furcata)
Cycloseris
Echinophyllia echinata
Euphyllia (ancora, divisa, glabrescens)
Hydnophora grandis
Mussa angulosa
Pavona
Trachyphyllia geoffroyi
Entacmaea quadricolor
Pseudopterogorgia
Koralowce SPS:
Acropory (valida, hyacinthus i inne)
Montipory
Pocillopora
Seriatopory
Stylophora milka
Za sukces uważamy rozmnożenie Pterapogonów. Udało się nam to już trzykrotnie, odchowaliśmy w sumie około 50 sztuk. W tej chwili mamy pod opieką 4 młodziutkie Pteruśki.
Ryby karmimy dwa razy dziennie, rano mrożonkami, a wieczorem pokarmem suchym.
Koralowce wielkopolipowe dostają papu prosto do dziobów.
SPS-om raz na jakiś czas wlejemy Reef Boostera lub wsypiemy trochę Reef Pearls.
Tylko z młodymi Pterapogonami jest więcej zabawy, gdyż dostają żywą artemię, ale to przecież „nasze maluchy”.
Najbardziej cieszy nas fakt, że akwarystyka morska jest naszym wspólnym hobby. Razem przeżywamy wzloty i upadki. Dzielimy się obowiązkami związanymi z codzienną pielęgnacją akwarium. Mówiąc krótko: mamy wspólną zajawkę, czego życzymy wszystkim posolonym.
Agata i Krzysiek
